Mocny efekt, trudno uzyskać naturalnie wyglądające bwi.
Puder do brwi Brow This Way otrzymałam w paczce za Recenzentkę Miesiąca.
Nie miałam wpływu na wybór koloru, tak więc stałam się posiadaczką numeru 004 Soft Black - chociaż tyle, że jestem brunetką, więc jest mi trochę łatwiej go zużywać. Makijaż brwi jest dla mnie ważny - to oprawa dla oka, fajnie podkreślone brwi momentalnie odmieniają cały nasz wizerunek.
Nigdy nie próbowałam pudrów do brwi, tak więc zaintrygowała mnie ta niecodzienna propozycja od Rimmel. Niestety, to nie jest dla mnie - może to wina koloru? A może po prostu nie potrafię się z nim obchodzić? Trudno powiedzieć.
Do plusów mogę zaliczyć:
+Opakowanie: małe, plastikowe, przypomina eyeliner. Lekkie i poręczne, plastik nie pęka i nie rysuje się.
+Konsystencja: jest to puder, który nabieramy przy pomocy specjalnego aplikatora. Wewnątrz opakowania jest kuleczka, która zapobiega zbrylaniu się produktu.
+Trwałość - sam w sobie jest dosyć trwały, a utrwalony żelem trzyma się aż do demakijażu i bywa, że nawet olejek nie rusza go od razu! Deszcz ani śnieg również mu niestraszne.
+Nie uczula.
+Niesamowicie wydajny.
+Łatwo dostępny.
Minusy:
- Wybór kolorów. Czarny (który nawet u brunetki wygląda groteskowo, jest za mocny!), brąz czekoladowy i brąz rudy. Za mały wybór, a przy tym zbyt mocna pigmentacja - przy podkreślaniu samego łuku (dolnej krawędzi brwi) to jest świetne, ale na całe brwi nie za bardzo, makijaż jest nienaturalny, a brwi przerysowane.
-Owa dobra pigmentacja potrafi sprawić niemało kłopotów. Trzeba znaleźć odpowiedni sposób aplikacji - najlepiej zacząć od środka i zewnętrznego końca brwi, tak by to tam znalazło się najwięcej produktu i stopniowo przesuwać się do przodu. Niestety, nie jest to takie proste, jak mogłoby się wydawać - mnie mało kiedy udawało się uzyskać w miarę naturalny efekt. Brwi były zbyt ciemne, zbyt matowe i zbyt...no, wszystko było przesadzone, po prostu! Moje brwi nie są rzadkie, ale nie są tez mega gęste - ot, średnie. Włoski są ciemne, mam ładnie zarysowane łuki, niemniej jednak, przez nieumiejętną regulację dawno, dawno temu, w odległej galaktyce, zrobiłam sobie kuku i teraz początek brwi mam niezdefiniowany - nieładny, po prostu. Co gorsza, odrosnąć to nie chce, więc ratuję się makijażem. Tyle, że zależy mi na delikatnym efekcie, a z tym pudrem to awykonalne.
-Lubi się osypywać, a jak się osypie, to kaplica. Najlepiej zabezpieczyć obszar pod oczami i na policzkach warstwą sypkiego pudru. Aha, i jak wyjedziecie poza kontur brwi, to uprzedzam:ciężko to poprawić. Naprawdę, od razu przysysa się do skóry i siedzi sobie tam, ani myśląc dać się zetrzeć i skorygować.
-Cena jest wygórowana, zwłaszcza jak na produkt do brwi.
Czyli mamy intensywny kolor, dobrą trwałość, brak uczulenia, ale co z tego, skoro efekt jest daleki od naturalnego? Brwi wyglądają sztucznie i nieładnie, specjalnie dodaję zdjęcie mojego niezbyt udanego makijażu wykonanego tym pudrem (widać nierówności i prześwity, gdy próbowałam ścierać i ratować to, co zmalowałam - efekt jest nienaturalny, niczym pieczątki odbite nad oczami, czerń nie wygląda na taką, bo chyba z milion razy wyczesywałam brwi).
Niestety, ale ja nie kupię ponownie, nawet w innym kolorze - to nie jest produkt dla mnie, wolę pomadę lub cień, ewentualnie korektor w żelu.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie