Jean-Charles Brosseau Fleurs D'Ombre, Ombre Bleue 

W zapachu najwyraźniej wyczuwam pszczele aromaty, a że pszczółki są mi bliskie traktuję go ulgowo. Nie jest to jednak zapach pożądany aż tak żeby go od razu kupowac. Zgadzam się jednak z tą charakterystyką o ombre blue: "pachnie kwiatem pomarańczy, jaśminem, konwalią, woskiem pszczelim i olejkiem monoi-tiare. Przypomina beztroskie uczucia z wakacji i zmysłowość opalonych ciał. <mi bardziej pszczelich ciał>.Pozwala delektować się słoneczną, gorącą atmosferą w cieniu iglastych drzew na plaży, obserwując niebieskie morze." Quality Używam tego produktu od:paru tyg. taz po raz Ilość zużytych opakowań: próbka

Jak w tytule - pachnie starym, tanim, konwaliowym mydłem przez pierwszych kilka godzin, później zaczyna mi przypominać - nie wiedzieć czemu, teoretycznie zapachy te nie mają ze sobą nic wspólnego - Dzongkha LArtisan. Ale, że Dzongkhi nie lubię absolutnie nie można tego policzyć na plus. Zwyczajnie nieładny i tyle. Buteleczka śliczna Używam tego produktu od:? Ilość zużytych opakowań:próbka

Zapach od samego początku nieładny, gryzący, słodko-świeży z nuta starości-tak jak pachna stare strychy. Mozna go tez porownac do tandetnego odświeżacza do toalet. Zapach zdecydowanie nie dla mnie. Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: próbka

Ombre Bleue to dla mnie zapach typowo łóżkowy. Nie seksualnie tylko leniwie. To zapch, którym lubię otulić się kładąc do snu zarówno zimą jak i w gorace letnie noce. Jest ciepły i przyjemny. Nie widze tego lata, które jak głoszą opisy producenta powinno mi się jawić po użyciu zapachu. Żadnych tam biedronek i kwiatków nie widzę - chociaż owszem czuję, ale podoba mi się jego ciepło i przytulność. Spodobał mi się na tyle, ze postanowiłam zaopatrzyć się w 50ml flakonik. Po prostu do snu. Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: próbka, teraz flakoni 50 ml

Podobnie jak violette menthe, ten zapach jest malo trwaly i troche dziwny. Oba maja wspolne nuty, ale w tym po prostu nie mozna sie doszukac co autor mial na mysli. Plaza? Slonce? Gdzie to wszystko jest?

Po tym jak poznałam i zachwyciłam sie Ombre Rose i Violette-Menthe Brosseau takze i po Ombre Bleue spodziewałam sie olśnienia.Nic takiego jednak nie nastąpiło-zapach jest milutki dla nosa i to wszystko.Taki ciepło-słoneczno-piaskowy.Brakuje mi jednak w nim czegoś co pozwoliłoby zapamiętać go na dłużej..pazura lub przynajmniej jednej charakterystycznej nuty.