Jak opisac L\\\'or...? Proponuje postepowac wg ponizszej instrukcji, bo efekt koncowy swietnie olfaktorycznie odzwierciedla zapach tych perfum. A wiec tak:
"Do filizanki wsypujemy kawe i cukier . Zalewamy wrzatkiem i mieszamy. Osobno spieniamy smietanke i gdy jest gotowa dodajemy do filizanki z kawa. Delikatnie po wierzchu wlewamy syrop rozany i mieszamy." - KAWA ROZANA GOTOWA!
Albo! Wyobrazmy sobie taka scenerie: urocza, przytulna, ekskluzywna kawiarenka, parujaca kawa na stoliku, obok wazon z bukietem roz, kilka platkow lezy na kremowym obrusie, naprzeciwko siedzi ulubiony facet...
A teraz konkretnie :) L\\\'or to zapach BARDZO BARDZO CIEPLY - to pierwsze co nasunelo mi sie na mysl po pierwszym zetknieciu - cieply, bezpieczny, otulajacy, slodki, ale umiarkowanie slodki. Jest slodki na elegancki sposob, na sposob drogiej kawy (nie ma tu landrynek). Najpierw czuje nuty rozane pobrzmiewajace na kawowym tle, dopiero potem zaczyna rozwijac sie cala kawowa esencja i moze wyczuwam tez troche wanilii? Jest tez troche orzechow! (nasuwa mi sie lekkie podobienstwo z Deep Red). W sumie moznaby go smialo okreslic jako rozano - kawowo - orzechowy. Mysle, ze nic by sie nie stalo.
Moim zdaniem perfumy najlepiej sprawdza sie w chlodne dni, najlepiej zimowe - wtedy cudownie rozgrzewaja, przenosza myslami w inne miejsce, ewentualnie w chlodne jesienne, moze letnie dni. Nie odwazylabym sie uzywac ich ani w upal ani nawet w umiarkowanie cieple dni, balabym sie znuzenia.
Zapach nie jest popularny i to mi sie baaardzo podoba, juz wiele osob go chwalilo i pytalo co to za perfumy. Lubie taka reakcje otoczenia ;) Chociaz kiedys zaczepilam pewna pania ktora mega intrygujaca won roztaczala i jak sie byly to wlasnie l\\\'Or ale to byl sporadyczny przypadek...
Jaki jeszcze jest L\\\'or: jest ELEGANCKI. Jest GLEBOKI. Jest MIEKKI. ZMYSLOWY I DOJRZALY. ENIGMATYCZNY. Moim zdaniem to jeden z tych zapachow, ktore trzeba nosic z godnoscia, na obcasach i ze zmyslowym usmiechem... :)
Niestety co do trwalosci to na mnie nie jest trwaly, mimo tego ze kilka chwil po aplikacji jest naprawde mocno wyczuwalny przez otoczenie. Na pewno nie jest zapachem lekkim, jednak typowym ciezkim tez bym go nie nazwala. Tutaj chyba wlasnie tkwi jego fenomen, ze jest idealnie wywazony. L\\\'or to zapach zdecydowanie MILY, raczej nie stwarza dystansu, przyciaga ludzi, roztacza sympatie :)
Mysle, ze jest to zapach idealny na prezent, bo wiekszosci moich kolezanek sie podoba. Sama rowniez dostalam w prezencie.
Flakon ubostwiam! Fenomenalny! No... jest po prostu boski, nieziemski! Osoba, ktora go zaprojektowala miala swietna, doskonala koncepcje. Bardzo mi sie podoba, uwielbiam zlote dodatki, takze tutaj dodatkowo flakon cieszy oko, a ja rzadko zwracam uwage na flakony.
I mimo, ze bardzo dobrze czuje sie ubrana w ten zapach i czesto uzywam to jednak nie bylo tu takiego poczatkowego zauroczenia jakie towarzyszy mi nieraz przy tych \\\'wyjatkowych\\\' zapachach. To tak jak z facetami, chocby nie wiem jak mezczyzna byl przystojny to jednak jesli za serducho nie chwyci to coz...pozostaje tylko podziw :) I chyba tak mam tez w tym przypadku.
Używam tego produktu od: okolo roku
Ilość zużytych opakowań: w polowie 100 ml