Mermaid Salon The Original Chubby Mermaid Brush Pędzel do makijażu twarzy

Oryginalnie wygląda, ale nakładanie podkładu nim to koszmar. Może dlatego, że jestem przyzwyczajona do gąbeczek. Jedyny jego plus to to, że ładnie prezentuje się na toaletce. Niestety nie zachwycił mnie.

Pędzel jest mięciutki, wykonany z syntetycznego włosia nadaje się do nakładania mokrych produktów takich jak podkład przy czym nie zostawia śladów jak również idealny do suchych produktów jak puder czy bronzer. Ja osobiście używam go do konturowania twarzy i powiem, że tym pędzlem to sama przyjemność i nakładanie bronzera to najprzyjemniejsza czynność. Wegański i nie testowany na zwierzętach. Bardzo mocno zbity w przepięknej obudowie w kształcie rybiego ogona, który pod światłem przepięknie się błyszczy. Leciutki i łatwy w pielęgnowaniu ,bez trudu można go umyć przy czym się nie odkształca. A na dodatek mimo swojego dziwnego ale przepięknego kształtu bardzo wygodnie trzyma się go w ręce.

Jest to słynny pędzel australijskiej firmy Mermaid Salon. Muszę przyznać, że już od bardzo dawna obserwuje tę firmę na Instagramie i jestem zakochana w ich cudeńkach. Ogromnie się cieszę, że ich pędzle stały się dostępne w Polsce, a do mnie trafiła wersja Silver, czyli piękna, połyskująco na srebrno rybka. Pędzel wykonany jest z włosia syntetycznego, które jest niezwykle miękkie i zdecydowanie jest to najmilsza rzecz, którą miałam okazję dotykać. Produkt jednocześnie jest wegański i w żaden sposób nietestowany na zwierzętach. Za jego pomocą możemy nakładać podkłady płynne, korektory, a także za jego pomocą wykonany konturowanie twarzy. Pędzel jest dość spory, ale dobrze trzyma się go w dłoni i przede wszystkim ma świetnie ścięte włosie. Główka jest półokrągła i przycięta równo co do każdego milimetra. Nigdzie nic nie wystaje i nie drapie, a kształt pozwala na dojechanie spokojnie do każdego miejsca na twarzy, a w zależności od kąta faktycznie można wykonać nim i konturowanie, jak i po prostu nałożenie podkładu. Muszę przyznać, że dla mnie ten pędzel to niesamowite odkrycie i spełnienie kosmetycznego marzenia. Nie używam zbyt często kremów BB, czy podkładów, ale gdy już to robię to chcę mieć do tego odpowiedni ,,sprzęt''. Zanim przejdę do tego jak pędzel sprawuje się u mnie chciałam jeszcze zwrócić waszą uwagę na sposób zapakowania. Na pędzlu znalazła się plastikowa, prosta w użyciu i bardzo wygodna osłonka z nazwą marki. Bardzo łatwo ją zamontować i odpiąć, za pomocą wygodnych zatrzasków. Dzięki temu pędzel nie kurzy się, jak i również możemy go spokojnie przewozić w kosmetyczce bez obawy, że coś stanie się z włosiem. Dodatkowo był zapakowany w uroczy srebrny, strunowy woreczek, a w nim znalazłam jeszcze wizytówkę marki oraz uroczą naklejkę sklepu Krem De La Krem. Muszę przyznać, że używanie tego pędzla to czysta przyjemność. Kiedy dotykam nim swojej buzi czuję coś niesamowicie delikatnego. Jest to niezwykle przyjemne, aż miałabym ochotę nakładać nim na buzię każdy krem czy serum. Pędzel nie chłonie w siebie produktu i bardzo dobrze rozprowadza go na skórze,bez tworzenia smug. Idealnie wygładza powierzchnie i sprawia, że podkład jest równo rozłożony w każdym miejscu. Moją uwagę przykuł również fakt, że dzięki jemu kształtowi mogę spokojnie dotrzeć za równo w okolice oczu, czy skrzydełka nosa. Pędzel dość łatwo się myje za pomocą zwykłego szamponu do włosów, a po wyschnięciu jest jak nowy i gotowy do kolejnego użytku. Jestem z niego naprawdę bardzo zadowolona i uważam, że cena 68 zł jest jak najbardziej uzasadniona ! Pędzel świetnej jakości, a w dodatku wizualnie jest piękny ! Jest wielofunkcyjny i w swoich zadaniach sprawdza się genialnie, a po za tym jest łatwy w utrzymaniu czystości. Makijaż z nim staje się 100 razy przyjemniejszy ! Zdecydowanie z czystym sumieniem polecam ! Mimo, że reszta pędzli różni się jedynie kolorem to ja mam ochotę na całą kolekcję tych niezwykłych rybek !