Joanna MultiLashes, Koloryzujący korektor do brwi 

Mam ciemne, grube i mocne włoski brwi. A ponieważ są dodatkowo niesforne, potrzebowałam solidnego ujarzmienia. Nie wiem, dlaczego pomyślałam, że ten kosmetyk może mi wystylizować brew zgodnie z moimi oczekiwaniami, ale zwalę to na karb bycia niezbyt rozgarniętą osobą i kosmetycznym nowicjuszem (korektor kupiłam w 2018 czy w 2019 roku, bojąc się jeszcze pomad, czy wosków i nie ufając mydełkom/żelom do stylizuji). Zależało mi na naturalnym, ale wyrazistym efekcie - trochę jak z salonu kosmetycznego przy klasycznej regulacji i delikatnej hennie. No nic z tego! Forma podania - maskara do brwi. Miałam już doświadczenie z tego typu kosmetykiem od Eveline i byłam z niego bardzo zadowolona (dziś dostrzegam wady, w miarę nabrania doświadczenia). Postanowiłam sprawdzić, co ma do zaoferowania Joanna i okazało się, że niewiele. Efekt jest tak subtelny, że praktycznie niewidoczny. Kupiłam brąz, zamiast czerni, bo tylko takie były dostępne. I owszem, jakiś tam brązowy refleks przebijał, ale ani to nie było ładne, ani wyraźne. Pigmentacja mierna, a rozczesanie włosków - niewystarczające. Przeznaczony dla jasnych platynowych blondynek lub naturalnych rudzielców z cienkimi - na tak jasnych brwiach mógłby przynieść zadowalające rezultaty, bo naturalne, ale wyraźne; z natury jestem szatynką z ciemnymi brwiami, więc tutaj ten korektor ma niewiele do roboty. Formuła jest płynna i pozostawia grudki na włoskach. Używałam wyżej wspomnianego korektora z Eveline w wersji czarnej i brązowej - brąz w nim jest ultranapigmentowany, intensywny, głęboki i wyraźny, widać go nawet na moich ciemnych, wręcz czarnych włoskach, korektor od Joanny jest pod tym względem słabiutki. Stylizacja brwi albo nie należy do najprostszych, albo jest niewykonalna. Jeśli macie jasne włosy, niewidoczne brwi i zależy wam na delikatnym, lecz szybkim i sprawnym podkreśleniu brwi, naturalnej ich koloryzacji, to sięgnijcie po ten korektor. Odradzam zaś szatynkom i brunetkom - nie zauważycie różnicy przed i po. Można zapomnieć o efekcie ze zdjęcia umieszczonym na kartoniku - to nawet nie jest śmieszne. :D

Produkty do stylizacji brwi są moim must have, choć moje brwi bez żadnych poprawek są całkiem ok (co nie raz zdarzało mi się słyszeć od koleżanek-maniaczek makijażu brwi), jednak minimalnie lubię je bardziej podkreślać. Zależy mi na naturalnym, nieprzesadzonym efekcie, ale zarazem na tyle widocznym, aby przyciemnić brwi i minimalnie skorygować ich kształt. Ten produkt wydawał mi się trafnym wyborem i jak tylko go dostałam zaczęłam testy. Używam go od kilku miesięcy, jednak dość niechętnie, gdyż nie daje mi takiego efektu jakiego oczekiwałam. OPAKOWANIE Podoba mi się srebrny kartonik z geometrycznymi wzorami i wizualizacją produktu. Proste napisy i logo marki dopełniają całości. Produkt jest dokładnie opisany i znajdziemy w opisie wszystkie interesujące nas informacje. Natomiast samo opakowanie przypomina mi żele do brwi – plastikowa buteleczka w kolorze czarnym z srebrną nakładką z aplikatorem-szczoteczką nieco przypominającą tusze do rzęs jednak całkowicie prostą i dłuższą. Dobrze nakłada ona i rozprowadza produkt, jednak z powodu wydłużonego kształtu trzeba to robić dość ostrożnie, aby nie wyjechać poza obszar brwi. Opakowanie posiada napisy, które po czasie jednak się wycierają. KOREKTOR Nazwa korektor jak dla mnie jest myląca. Ten produkt nie jest na tyle dobrze napigmentowany i nie daje takiego efektu, aby móc skorygować brwi w znaczący sposób. Będzie idealny dla osób, które potrzebują praktycznie niewidocznego utrwalenia i podkreślenia brwi, bardzo, ale to bardzo naturalnego. Mam kolor ciemny brąz – produkt ma postać brązowego kremo-żelu jednak o bardzo słabej pigmentacji. Po nałożeniu jednej warstwy praktycznie nie widzę różnicy przed i po, po kilku jest ona minimalna, a nie o to mi chodziło tak do końca. Szczególnie trudno jest wystylizować początki brwi, które są u mnie rzadsze – tutaj praktycznie nie widzę, że produkt został nałożony. Po nałożeniu kilku warstw i tak nie jestem zadowolona z efektu – brwi może są minimalnie podkreślone, lekko utrwalone, ale nic poza tym. Kolor jest na tyle jasny, że prawie niewidoczny, efekt końcowy zaś marny. Zdecydowanie lepiej pracowało mi się z paletką do brwi, woskiem i cieniem lub kredką. Tutaj doceniam łatwość użycia produktu, wysoką wydajność, niską cenę, niestety słaba pigmentacja i nie do końca zadowalający efekt sprawiają, że rzadko sięgam po ten kosmetyk. Minusem jest też krótka data przydatności – 6 miesięcy od otwarcia. PLUSY szybkość nakładania apliaktor, choć nie do końca dobrze się z nim pracuje pojemność niska cena MINUSY kiepska pigmentacja marny efekt końcowy krótka data przydatności

kupilam bo lubie sprawdzac nowe kosmetyki do makijazu brwi. ten produkt jednak nie przypadl mi do gustu. szczoteczka fajna, cena ok ale konsystencja nie, w jednym miejscu odklada sie zbyt duzo produktu w innym zbyt malo, naprawde trzeba sie namachac zeby rownomiernie rozprowadzic go po brwiach. kolor czarny jest bardzo delikatnie czarny a dla mnie to minus bo mam mega jasne brwi a wlosy ciemny braz, wiec potrzebuje duzego przyciemnienia. ogolnie mialam nadzieje ze produkt bedzie lepszy. poki co najlepszy w tej kategorii korektorów do brwi zdecydowanie jest eveline.