Selenacup Kubeczek menstruacyjny z medycznego silikonu 

Ta recenzja czekała kilka lat, bo tyle czasu dawałam szansę temu kubeczkowi... Zgodnie z zaleceniem producenta wybrałam rozmiar M, zakładałam na wiele sugerowanych sposobów, w kilku pozycjach i niemal zawsze byłam niezadowona! To była loteria - może raz na 9-10 razy, udało się włożyć tak, by w środku idealnie wszystko spasowało i nic nie przeciekało. W większości przypadków zawsze coś musiało się przedostać na zewnątrz (dodatkowa ochrona była zatem niezbędna). Co więcej, sam kubeczek jest wygodny, niewyczuwalny (jak dobrze założony tampon) i wszystko byłoby OK, gdyby nie to przeciekanie (produkt nie był dziurawy :D) Nie wiem, czy jest to wina samego silikonu - zbyt miękki, za sztywny.... Wiem natomiast, że nastąpił u mnie moment krytyczny - kubeczek leci do kosza na śmieci, a ja nie mam motywacji do kupowania tego typu zabezpieczenia ponownie...szkoda....

Używam od 3 lat, w tamtym czasie był droższy, nie było takiego wyboru jak dziś, jednak zaprzyjaźniłam się z nim i nie wyobrażam sobie, by powrócić do podpasek i tamponów, jedynie awaryjnie; Rozwiązanie ekologiczne, ekonomiczne i komfortowe. Kubeczek nie zapewnia 100% bezpieczeństwa (żadne środki nie zapewniają 100%), ale po kilku próbach bez problemu można nauczyć się odpowiednio go aplikować, używać. Polecam serdecznie wypróbować, na początku z dodatkowym zabezpieczeniem (podpaską lub wkładką higieniczną).

Moje odkrycie roku. Kubeczek mam w rozmiarze M, średni, dla mnie idealnie dopasowany. Ma optymalną pojemność, a jest przy tym niewyczuwalny. Kubeczek pozwala na beztroskę, której nie dają ani podpaski, ani tampony. Nie nasiąka wodą z zewnątrz, nic nie wystaje, jest wygodny i dyskretny. Przy tym jest tez ekonomiczny i ekologiczny, ponieważ przez rok używania zaoszczędziłam majątek na tamponach i podpaskach - na początku używałam na noc kubeczka, asekurując się w pierwszy dzień podpaską, z czasem "dotarliśmy się" I wiem, czego mogę się po nim i swoim organizmie spodziewać Zdarzyło się tylko kilka razy, by pojawiły się przecieki, wiem jednak ze to kwestia nieproznienia kubeczka na czas (czyli w pierwszą, najobfitszą noc, kiedy wreszcie śpię wygodnie, nie zestresowana i w bezruchu...) Pomimo używania i wyparzania nadal wygląda jak nowy, a przechowywanie bardzo ułatwia woreczek i pudełko, które były w zestawie. Opróżnianie jest bezproblemowe, nie muszę wymieniać wielokrotnie tampona w ciągu dnia, a opróżnić kubeczek jakieś trzy razy na dobę. Zero podrażnień od podpaski, zero dyskomfortu powodowanego przez sztywny tampon i wystający sznureczek. Zero zmartwień, czy aby na pewno mam zapas tamponów na cały dzień pracy, rekreacji czy imprezę. Żadnego szukania śmietnika w toalecie u znajomych. W zasadzie trzeba uważać, bo można zapomnieć, że ma się okres :D Kupilam go za około 40 zł w Rossmannie, więc zarówno cena, jak i dostępność na plus. Czego chcieć więcej?

Kubeczek kupilam w 2018 roku, mialam dosc uzerania sie z tamponami wymienianymi co 2-3h i podraznieniami, ktore powodowaly i ogolny niesmak z powodu patrzenka na zakrwawione tampony. Kupilam swoj pierwszy kubeczek w rozmiarze S i to byl strzal w dziesiatke. W tym samym momencie zalozylam wkladke hormonalna wiec moj okres byl bardzo skapy i kubeczek spisywal sie idealnie. W 2020 zmienilam wkladke na miedziana, ktora powoduje intensywne krwawienie i moj ukochany kubeczek mi ciagle przeciekal... Nie poddalam sie i kupilam nowy - tym razem w rozmiarze M. Sytuacja opanowana, wszystko wrocilo do normy. Polecam ten kubeczek z calego serca! Nie rozumiem niektorych opinii, ze to obrzydliwe, trzeba odkazac, patrzec na krew, itd. Halo, od kiedy uzywam kubeczka przestalam sie brzydzic okresu i zrozumialam, jak niewiele krwi nam ubywa.. Przepraszam, ale uzywajac tamponow czulam sie jakbym zabijala cielaka, tyle bylo krwi, ciagle wyjmowanie, wkladanie, ten dziwny zapach, martwienie sie czy jak wychodze poza dom to bedzie tam lazienka, zeby przebrac tampona.. Kubeczek oprozniam rano i wieczorem, zdarza sie, ze w ciagu dnia „sprawdzam sytuacje” i wtedy wymieniam 2x dziennie. Przestestowalam kubeczkek na basenach, wakacjach, stokach narciarskich... Zakladanie i wyjmowanie to bulka z maslem. Uwierzcie mi, dzieki niemu okres staje sie bardziej znosny. Mam 170cm wzrostu, ponizej 30 lat i nigdy nie rodzilam :)

Jestem niska, niewiele ważę- co kwalifikuje mnie pod rozmiar S, ale mam dwójkę dzieci, które rodziłam przez CC. Miałam wątpliwości podczas wyboru i zdecydowałam się na konsultację telefoniczną. Podczas rozmowy kilkukrotnie zaznaczałam, że rodziłam przez cesarskie cięcie. Byłam pewna, że fakt, że mam dzieci, ale nie rodziłam ich naturalnie, nie ma wpływu na rozmiar kubeczka. Konsultantka doradziła mi jednak rozmiar M z uwagi na to, że byłam w ciąży więc napewno ma to znaczenie. Nie byłam przekonana, no ale komu mam zaufać, jak nie doświadczonemu doradcy? Kupiłam rozmiar M. No i to był błąd. Kubeczek jest ewidentnie za duży, nie mam co do tego wątpliwości. Kupowałyśmy ten kubeczek razem z siostrą, która jest o 20 cm wyższa ode mnie i ma jedno dziecko, które rodziła naturalnie. Jej także dobrano rozmiar M. Siostra jest wręcz zachwycona. Ja niekoniecznie, bo aplikacja jest dla mnie nieprzyjemna. Nie używam, ale wiem, że gdybym miała dobrany dobry rozmiar pokochałabym ten kubeczek. Żałuję, że nie pokierowałam się intuicją.

Kupiłam go w Rossmanie. Używam go już prawie rok. Na początku miałam problem z założeniem, ale po 2 miesiącach było już wszystko okej. Kilka razy mi niestety przeciekł, głównie w 1 lub 2 dniu miesiączki. Bardzo wygodny - około 15-30 minut po założeniu właściwie go nie czuć i zapominam, że mam okres:) razem z pudełeczkiem zajmuje mało miejsca w torebce. Polecam!

Kubeczek Selenacup jest genialny, bardzo łatwy w aplikacji, nie przecieka. W ogóle go w czasie noszenia nie czuję, nie przeszkadza w aktywnościach fizycznych. Usuwanie jest także bardzo łatwo, dużo ułatwia końcówka za którą można wyciągnąć.

Kubeczek jest naprawdę świetny i polepszył moje funkcjonowanie podczas okresu. Miałam problemy z innymi produktami-podpaski podrażniały mi skórę i nie chroniły do końca przed zabrudzeniami, a tampony były dla mnie niewygodne i problematyczne w obsłudze. Z kubeczkiem nie mam absolutnie żadnych problemów, jest bardzo wygodny i nie trzeba go co chwilę wymieniać. Jedynym minusem jest to, że trzeba się nauczyć poprawnie go używać, co na początku może być kłopotliwe.

To był bardzo dobry zakup, moja szwagierka mi poleciła właśnie Selecacup. Nie mam porównania z innymi kubeczkami ale ten mi się sprawdził. Używanie jest bardzo proste, po roku nic się z nim nie dzieje, czuję się o wiele bardziej komfortowo niż stosując tampony czy podpaski. Dla mnie super, twardość ok, dzyndzelek pomaga go wyciągnąć.

Przy drugim podejściu wybrałam ten kubeczek i jestem na prawdę zadowolona. Nie za miękki nie za twardy dobrze się dopasowuje Pierwszym wyborem był kubeczek z facell z Rossmana i niestety nie zdał egzaminu. Brudziło mi niestety wkładkę wydaje mi się ze był po prostu za miękki. Ten od selena cup S jest idealny. Jestem przed 30, nie rodziłam, waga adekwatna do wzrostu do tego uprawiam dużo sportu. Z czystego sumienia polecam każdej z was. W końcu koniec z podpaskami i tamponami

Żałuję, że tak późno go odkryłam, dopiero po 30-stce. Ale jak już wypróbowałam, to nie wyobrażam sobie powrotu do podpasek (czułabym się jak w pieluszce;). Kubeczek mam od około 2 lat, nic się z nim nie dzieje. Pierwsze dwa dni wymieniam częściej w ciągu dnia, potem tylko rano i wieczorem, zdarza mi się zapomnieć, że mam okres. Pierwsze aplikacje były niepewne, ale dochodzi się do wprawy. Aby nie przeciekał, należy sprawdzić czy się dobrze rozwinął. Wyjmując, nie trzeba ciągnąć na siłę, wystarczy ścisnąć jedną ściankę, aby się odessał. Używam również na plaży, na basenie, wymieniałam też w publicznych toaletach (wystarczy butelka z wodą). Od kiedy stosuję, nie miałam żadnej infekcji. Jest higieniczny, bezzapachowy i ekologiczny. Warto spróbować!!

Kilka miesięcy zajęło mi przekonanie sie do kubeczków menstruacyjnych. Obecnie używam go od ponad roku i nie jestem sobie w stanie wyobrazic tych dni bez niego. Szybko nauczyłam się aplikacji, łezka na końcu bardzo ułatwia jego wyciąganie nawet z długimi paznokciami. Nie przecieka, nie barwi się, ani nie przemieszcza się podczas używania. Kubeczek idealny! edit: po około półtora roku użytkowania delikatnie się przebawił, ale dalej spełnia swoje zadanie :)

Do kubeczków przekonywałam się BAAARDZO DŁUGO. Byłam nastawiona sceptycznie, bo po prostu się bałam - że np źle go rozłożę i mi przecieknie, albo że szarpnę za mocno podczas wyjmowania i wyleję całą zawartość na podłogę lub na siebie. Ale używam go już na prawdę wiele miesięcy, i nie było jak na razie żadnej dramatycznej sytuacji :) Okej, na początku, jak jeszcze nie wiemy co robimy, jak kubeczek rozłożyć itp, lepiej stosować dodatkowo podpaski, i tak też robiłam ja, i w sumie słusznie. Ale nie było żadnych przypałowych sytuacji, zawsze wygodnie mi się go zakłada, wyjmuje, nigdy nie mam problemu z jego umyciem itp. Jest milion razy lepszy niż tampony, chociaż nie chciało mi się w to wierzyć. Poza tym czuję się lepiej. świeżo, nie martwię się o nic. Kubeczki to fantastyczny wynalazek <3 + nie zużywamy ton podpasek i tamponów, które nie są zbyt lubiane przez nasze środowisko :)

Kupiłam Selenacup zwabiona dobrymi opiniami. Kubeczek ładny, różowy, aplikacja bezproblemowa, ale ogromnie trudno kubeczek wyjąć. Parę razy mi się udało użyć i wyjąć, ale po ostatniej nocy kubeczek przemieścił się wysoko, głęboko i tak zassał, że mimo wielu prób nie umiałam go wyjąć. Gdy kubeczek "zawędruje" wysoko jest zassany i przyblokowany przez mięśnie, ledwo mogłam dosięgnąć końcówki i nie mogłam jej nawet złapać, bo uchwyt jest mały i śliski. Nie dało się go ani pociągnąć, ani obrócić, ani nacisnąć z boku by się odessał, jak radzi producent. Moja przygoda z kubeczkiem Selena skończyła się wizytą u lekarza i nieprzyjemną procedurą wyciągania głęboko umieszczonego, zassanego przedmiotu, którego nawet nie ma za co dobrze złapać. Ginekolog potwierdził, że nie było szans, bym sama sobie to wyjęła. Rozmiar był dobrany według wskazań producenta, na ulotce brak ostrzeżenia, że kubeczkek może utknąć nie nie dać się wyciągnąć mimo wszystkich porad. Ostrzegam i odradzam.

Słowami nie da się opisać jak bardzo zmieniło się moje życie od kiedy zaczęłam stosować kubeczek menstruacyjny. Selenacup to mój pierwszy i na razie jedyny wybór. Kubeczka używam od lata 2018 roku i jestem zachwycona komfortem i czystością jaką odczuwam. Na początku trudno mi było aplikować i wyciągać kubeczek, ale wystarczyły około dwie miesiączki, aby robić to sprawnie i szybko. Wyciąganie utrudniały mi długie paznokcie, ale było to wykonalne. Czyszczenie jest bardzo łatwe. Kubeczek wpisuje się idealnie w moje ekologiczne podejście do życia, ponieważ nie generuję masy niepotrzebnych śmieci. Okres odczuwam tylko przez około 3 h w miesiącu, kiedy nie wezmę ibuprofenu i odczuwam silne skurcze. Natomiast całe zaplecze higieniczne i związany z tym dyskomfort zniknął. Przez całą miesiączkę czuję się świeżo, czysto i komfortowo. U mnie okres trwa 7 dni, ale tylko 1-2 dzień jest średnio obfity, a pozostałe dni raczej słabo. To słabe krwawienie jest kluczowe, bo ni to wkładka ni to podpaska... A kubeczek za to idealnie, bo można go trzymać 10-12 h. Świetnie sprawdza mi się także w nocy. Mam też dwa odczucia, które mogą dotyczyć tylko mnie. Po pierwsze te dwie małe dziurki trudno doczyścić, ten sylikon się rozwarstwia w tym miejscu. Wątpię czy to mój błąd, bo czyszczę go zgodnie z instrukcją, nie mam porównania, bo to mój pierwszy kubeczek. Po drugie w chwili, kiedy mam obfitsze krwawienie i skurcze zdarza się, że kubeczek się przelewa, mimo, że nie jest pełen. Zauważyłam, że jest to tylko w tym 1. dniu miesiączki. Nie wiem o co chodzi, sprawdzam czy kubeczek dobrze siedzi i się rozłożył, wydaje mi się, że rozmiar jest w porządku, większy raczej odpada. O coś chodzi, ale jeszcze tego nie rozgryzłam :P Teraz spróbuję zamówić nowy kubeczek i będę miała porównanie, gdyby nie to, to byłabym najszczęśliwsza. Niestety czasami przelanie zdarzyło mi się w kryzysowej sytuacji i przysporzyło problemów, wiadomo, ale mnie to wcale nie zraża. Fakt uczucia czystości i mniejsza ilość generowanych odpadów wynagradza taki rzadki wypadek. Uświadomiłam sobie również, że od czasu stosowania kubeczka nie miałam żadnej infekcji intymnej. Ma to również związek z zaprzestaniem stosowania wkładek i tzw. wietrzeniu narodowym (akcja polegająca na spaniu bez majtek). Żałuję tylko jednego... że na taką formę higieny podczas miesiączki zdecydowałam się tak późno. Naprawdę odmieniło to moje życie.

Kubeczek to zdecydowanie najlepsze rozwiązanie przy okresie. Mam już 3 - bo choć pierwszy okazał się dobry (yukki) to jednak łapanie końcówki w kształcie ogonka mnie stresowało, drugi okazał się trochę za mały (selenacup M) dopiero zakup 3 sztuki okazał się strzałem w dziesiątkę ( selenacup L). Jest to produkt dość drogi który z czasem jednak faktycznie się zwróci bo jak tylko nabierzemy wprawy i doświadczenia z zakładaniem zrezygnujemy nawet z wkładek ! Selenacup ma zdecydowanie wygodniejszy okrągły ogonek (w kształcie pierścienia) końcówka jest bardzo łatwa w chwytaniu i wyjęcie kubeczka nie stwarza żadnego problemu. Sam kubeczek jest na tyle miękki by układając go w literę U idealnie zassał się i znalazł na swoim miejscu. Dostępny w drogerii rossman w różnych rozmiarach (jeśli urodziłaś dziecko zastanów się nad rozmiarem M lub L ).

Posiadam kubeczek w rozmiarze S. Nie rodziłam dzieci, ważę 48 kg. Kontaktowałam sie nawet w sprawie tej z firma, jednak nie okazali sie pomocni ( „ używaj dalej, bedzie dobrze „). Kubeczek ten jest powodem wyrzucenia mojej ulubionej pary spodni, kilku par majtek i wstydu gdy musiałam po wizycie u znajomych dzwonić zeby szybko sprawdzili krzesło w jadalni, czy czasami nie zniszczylam go ( a raczej ten przeklęty kubeczek). Jesli uważacie, ze nie potrafię go używać, to mylicie sie. Przeczytałam każdy instruktaż, co więcej kontaktowałam sie nawet z firma ( ktora nie była za bardzo pomocna). W kubeczku nie zbiera sie u mnie tego za wiele. Wszystko natomiast ląduje na mojej bieliźnie i spodniach. Ten wynalazek to najgorzej zmarnowane pieniądze w moim życiu. Chciałam ograniczyć produkcje smieci u siebie w domu ( tampony) a jestem zmuszona wyrzucić jednego wielkiego śmiecia - bubla jakim jest selena cup. Odradzam!! Tampony przy tym to cudo! Nie wspomne juz o aplikacji i higienie. Wiadomo, ze tampon używamy tylko raz, a kubeczek trzeba myć i odkazić.

A więc tak... Jestem dziewicą, więc jeśli jeszcze nie współżyłaś to nie wyklucza Ciebie do używania tego produktu. Chyba, że występują przeciwwskazania do używania tego produktu. Kubeczek kupiłam na mój drugi okres. I to był strzał w 10! Nic nie przeciekało, ale niestety jak to pierwszy raz używania to też pewne ''kłopoty''. Udało się zaaplikować dopiero w trzeci dzień od kupienia. Wcześniej źle go trzymałam przez co rozkladajac się wypadal. Powód-zbyt płytkie aplikowanie i wczesne puszczanie palcami tego kubeczka. Ale gdy w końcu udało się zaaplikowac to po czasie przyszedł czas na wyjęcie... NIE MOŻNA SIĘ STRESOWAĆ może to się wydać dziwne ale naprawdę trzeba się rozluźnić. Przez pierwszy okres wyjmowanie kubeczka sprawiało mi lekki ból, kiedy był już przy wyjściu z pochwy. Powód-trzeba nacisnąć kubeczek od dołu i KOŁYSAĆ NA PRAWO I LEWO Nastał czas na drugi okres... Aplikacja poszła gładko. Wyjmowanie tez poszlo gladko. Jednak przez cały czas kubeczek przeciekał. Raz intensywnie, a raz mniej. Nie mam pojęcia czemu tak się dzieje. I jestem trochę rozczarowana bo po pierwszym teście byłam PEWNA że dojde do wprawy i kubeczek nie będzie w ogóle potrzebny. Tymczasem jest jeszcze gorzej... :-( Teraz takie pozostale informacje Należy opracować taktykę (jak wkładać, co ile wymieniać). Kubeczek nie jest dla osób które brzydzą się swojej krwi. Nie oszukujmy się. Wkładamy-mamy kontakt, wyjmujemy-mamy kontakt, myjemy-mamy kontakt. Ja używając kubeczka mimo że przecieka to nie wyobrażam sobie okres bez niego. Jakoś daje mi poczucie ze mimo to nie będzie jakoś bardzo krwawilo i nie przecieknie. Przymierzam się do zakupu większego rozmiaru, ale czekam na promocję :-) Mimo tego dziwnego pzeciekania to myślę że ten produkt jest naprawdę warty wypróbowania. I z całego serduszka polecam.