Swój egzemplarz otrzymałam w prezencie od osób podróżujących po Turcji. Z tego co się orientowałam jest on dostępny również w internetowych drogeriach.
Ma na końcu kilka dyskusyjnych składników, ale najwidoczniej w małej ilości bo nie jest odczuwalne ani podrażnienie ani przesuszenie.
Kolor ma intensywnie zielony, zapach również oliwkowy, ale nie jest sztucznie perfumowany. Po myciu zapach utrzymuje się na ciele, ale krótko, za to szafka w łazience jest nim zdominowana :) Mi ten zapach bardzo odpowiada, jest wytrawny, nie jest słodki czy mdły.
Oczywiście jak każde mydelko lekko ściągnie skórę, ale kiedy używamy balsamów czy olejków jest to słabo odczuwalne.Wszystko zależy od sposobu używania.
Ja tego typu mydła stosuje na co dzień głównie do przemywania newralgicznych punktów na ciele, również dloni;].
Dzięki temu moja skóra nie ma zbyt dużych skłonności do przesuszania się. Używane w taki sposób bardzo dobrze odświeża, nie podrażnia, nie przesusza. Odnoszę wrażenie, że tego typu mydła (na bazie zmydlonych olei) odrobinę zmniejszają potliwość.
Oczywiście w dni kiedy czuje, że dzień był zbyt intensywny, po wysiłku fizycznym stosuje już środki myjące na całe ciało. Niezbędne po, jest oczywiście użycie balsamu.
To mydło sprawdza się też świetnie w roli delikatnego peelingu, obmycie nim całego ciała i dokładne wytarcie ręcznikiem, sprawia, że skóra robi się gładsza, jaśniejsza i odrobinę jędrniejsza.
Z rękawicą do peelingu efekt jest spotęgowany. Skóra jest jak to się mówi "skrzypiąca". Jak po każdym tego typu mydle, porównywalne jest tu dla mnie mydło Aleppo(do 5%), które bardzo lubię.
Taki zabieg, z rękawicą czy bez, zależnie od potrzeb stosuje raz, do dwóch razy w tygodniu.
Jedyne czego unikam, to używania go jako poślizg pod golarkę.
Nie zauważyłam żeby jakoś skórę nawilżało, ale nie ma tego okropnego uczucia ściągnięcia jak po klasycznych mydłach.
Co mi też odpowiada, to kształt, nie ma ostrych kantów, co na początku używania bywa kłopotliwe.
Nie pieni się intensywnie, ale moim zdaniem, to dobrze o nim świadczy. Pieni się za to na tyle wystarczająco aby poczuć się dobrze odświeżonym :)
Jest bardzo wydajne, używam je miesiąc i niewiele ubyło.
Być może nie jest dla mnie takim hitem jak Aleppo do 5%, ale to nadal dobra propozycja dla osób stosujących mydła jak ja.
Do twarzy też go czasem używam, ale nie za często, ładnie oczyszcza i rozjaśnia cerę, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia, również wypryski. Cerę mam mieszaną, ale skłonną do odwodnień, więc w taki sposób z nim nie przesadzam.
Mydło warte uwagi. Zdjęcia jeszcze z początku używania, kształt nie zmienił się znacząco. Jak wspominałam jest bardzo wydajne.
Ma też atrakcyjną cenę do jakości.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie