La Roche-Posay, Hydreane Legere (Lekki krem nawilżający dla skóry wrażliwej)

Mam zaufanie do marki La Roche Posay, używam namiętnie ich filtrów- do tej pory nie znalazłam lepszych. Nie trafiłam jeszcze na żaden kosmetyk, który nie spełniałby moich oczekiwać. No cóż- krem Hydreane Legere będzie chyba pierwszy, który może nie sprawił mi zawodu, bo to zbyt poważne słowo- ale leciutko mnie jednak rozczarował.

Krem ma dość rzadką konsystencje, łatwo się rozprowadza i bardzo szybko wchłania. Stąd jego pierwsza zaleta- idealnie nadaję się pod makijaż. Jest bardzo lekki, nie roluje się, nałożony na niego podkład się nie warzy.

Kolejna zaleta to piękny zapach, charakterystyczny zresztą dla kosmetyków tej marki. Mi się bardzo podoba, znacznie uprzyjemnia stosowanie tego kremu.

Tu jednak zalety się kończą, a zaczynają minusy. Otóż ten krem moim zdaniem niestety dość słabo nawilża. Już chwilkę po aplikacji mam wrażenie jakbym niczym się nie posmarowała.
Hydreane Legere na pewno nie poradzi sobie z mocną przesuszoną cerą. Lepiej spisywał się u mnie w okresie letnim, teraz w sezonie grzewczym jest jednak za lekki, zbyt mało nawilżający.

Jego ogromną zaletą jest to, że cudownie pachnie . Jak dla mnie na tym kończą się plusy.
Natomiast wad ma nieco więcej
- efektu nawilżenia nie zauważyłam
- opakowanie jest źle wykonane "zapowietrza się" i ciężko wycisnąć krem z tubki
- jest mało wydajny

Po La roche-posay spodziewałam się czegoś dobrego( nie wiem czemu). Wysoka cena, apteczna marka. Niestety krem nie nawilża, przynajmniej ja nie czułam uczucia nawilżenia, skóra pozostała wrażliwa, zaczerwienień nie mam więc nie wiem jak tu by się sprawdził. Krem jak krem, tak samo zachowują się kremy za 20 zł z rossmana. Jedyny plus szybko się wchłaniał.

LRP Hydreane Lagere poleciła mi kiedyś dermatolog i był to strzał w dziesiątkę - jeden z nielicznych kremów do twarzy, po użyciu którego twarz mi się \'nie poci\', nie zostawia ciężkiego filtru.
Fajny, lekki, dobrze nawilża, nie podrażnia. A mam suchą cerę i ciężko jej dogodzić.

Niestety, dość drogi i mało wydajny, ale czasami w Superpharm można złapać obniżkę 50% na dane marki - i tak mi się wczoraj udało, można było zrobić zapas :)

Używam tego produktu od: 4 lat
Ilość zużytych opakowań: 5-6

Pare miesięcy temu męczyłam się z przesuszoną skórą, widocznymi skórkami. Możliwe że było to spowodowane dosyć intensywną pielęgnacją zapobiegającą trądzikowi ( nie stosowałam leków ale dosyć silne kosmetyki do takowej skóry). Pani w aptece poleciła mi właśnie ten krem. Po dwóch aplikacjach skóra wróciła do "normalności" - używam go 2x dziennie. Przypadkowo kupiłam ostatnio wersję dla bardzo suchej skóry - Hydreane extra riche i używam zamiennie co kilka dni, gdyż Legre nie poradzi sobie z dużym przesuszeniem które czasami mi się zdarza.

Używam tego produktu od: 4 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 3 opakowania

Kupiłam ten krem przez pomyłkę. Szukałam wówczas Hydraphase LP i przez własną nieuwagę do koszyka wrzuciłam ten.

No cóż, nie do końca się polubiliśmy. Kiedy moja skóra jest w lepszym stanie i nie potrzebuje mocnego nawilżenia - krem jest do przyjęcia. Jednakże wspomagam się kremami przeciwtrądzikowymi i w czasie kuracji potrzebuję "nawilżacza" - krem odpada w przedbiegach, nie daje sobie rady z brodą i okolicami nosa.

Nie całkiem lubi się też z makijażem. Po 3 godzinach moja skóra na czole, nosie i brodzie zaczyna się świecić, więc trzeba wspomagać się bibułkami matującymi.

Podsumowując, raczej nie kupię ponownie, zbyt słabe nawilżenie skóry.

Używam tego produktu od: maja
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Apel do dziewczyn - NIE KUPUJCIE TAKICH PRODUKTÓW W SIECIÓWKACH. Prywatne apteki walczą o pakiety na tego typu produkty i mają dużo tańsze. Cena 69zł jaką zapłaciła Wizażanka kilka recenzji niżej zwaliła mnie z nóg. U mnie w aptece 45 zł to w najgorszej sytuacji.

Krem jest naprawdę zwykły. Skóra go chłonie, co niby jest plusem, ale po chwili krzyczy o nową dawkę nawilżenia, przez co bardzo niewydajny. Opakowanie zużyłam w ciągu 3 tygodni...
Nie zatyka porów, nie pogarsza stanu cery, co zdecydowanie idzie na plus. Dla mieszanych cer bardzo nie polecam, zdecydowanie lepszy będzie Avene Cleanacne z olejem z krokosza.
Cera normalna lekko przetłuszczająca się narzekać nie będzie, tylko p oco robić dermokosmetyki o właściwościach zwykłych z drogerii? :(



Używam tego produktu od: 3tyg
Ilość zużytych opakowań: jedno 50ml

Pierwsze wrażenie, które wywołał we mnie ów produkt było zadowalające. Bardzo przyjemny zapach, delikatna konsystencja. Niestety cena wysoka, około czterdziestu złotych, krem zakupiony w aptece w stałej cenie. Niemniej jednak takowa cena nie wywołała we mnie większego zdziwienia, gdyż wiem jak firma La Roche się ceni, choć moim zdaniem ich produkty nie zawsze jakościowo odzwierciedlają ich wartość. Zaś co do samego produktu - początki były zachęcające. Krem świetnie nadawał się jako film pod podkład. Niestety w obrębie nosa, oraz w punktach brody czy pomiędzy brwiami, gdzie moja skóra jest bardzo przesuszona, produkt ten już tak dobrze sobie nie radził. Latem kompletnie nie polecam. Przy drugim opakowaniu zaczęłam się zastanawiać, czy po prostu moja skóra się już nie przyzwyczaiła i odstawiłam krem na ponad tydzień. Wróciłam do niego, niemniej jednak efekt był ten sam.
Mało wydajny.
Zdecydowanie nie nadaje się dla cery mocno przesuszonej.

Używam tego produktu od: ponad sześciu miesięcy
Ilość zużytych opakowań: dwa

Zakupiłam go w SP w promocji więc nie będe biadolić nad ceną. Wybrałam najlżejszą wersję czyli legere choć skórę miałam przesuszoną niemiłosiernie i zastanawiałam się czy nie będzie zbyt lekki. Moje obawy się sprawdziły, krem nie nadaje się do bardzo przesuszonej cery.

Plusy:
- miły zapach
- nie zapycha
- obecnie kiedy doprowadziłam cerę do pożądku jako krem nawilżający na noc się nadaje
- lekka konsystencja więc myślę że posłuży świetnie cerze mieszanej, tłustej
- nie uczula i nie podrażania (miałam bardzo podrażnioną cerę podczas choroby z powodu kataru i krem nie podrażnił jej)

Minusy:
- nie nadaje się do bardzo przesuszonej cery
- mało wydajny niestety i pojemność 40 ml :-(
- największym minusem było dla mnie to iż zakupiłam krem z myślą o tym aby używać go w ciągu dnia pod makijaż a posłużył mi jako krem na noc z powodu rolowania się podczas nakładania podkładu (wypróbowałam 3 różne podkłady)

Być może zakupie jeszcze bogatszą wersje ale z legere dam sobie spokój. Krem nie jest zły i myślę że buźki tłuste i mieszane mogą być z niego zadowolone.

Używam tego produktu od: niecały miesiąc
Ilość zużytych opakowań: pierwsze skończone

69 zł za krem nawilżający w sumie mało wydajny i za wiele nie robiący to troche za duzo..

jest lekki stosowalam go jako nawilzenie przy kuracji effeclarem duo+ z polecenia dermokonsultantki w SP.

Uczucie mam mieszane do niego i nie wiem czy kupie go ponownie

plusy:
lekka konsystencja
delikatny kwiatowy zapach
dobrze się rozprowadza
jakieś tam nawilżenie jest ale nie powala na kolanach czuć ze jest na twarzy ale jakos tak szału nie ma


minusy:
nienadaje się jako baza pod makijaż jest za tłusty i podklad albo moment i schodzi albo robi się na skórze ciasto...
mało wydajny przy klikurazowym uzyciu mialam go nie cale 2 miesiące
cena do pojemności i wydajności duzo za wysoka

Używam tego produktu od: 1.5 msc
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Krem spełnia swoje zadanie. Nawilża, skóra się po nim nie przetłuszcza, nie zapycha, nie podrażnia, można go kupić w przyzwoitej cenie. Ja go stosuję najczęściej w duecie z kremem z retinolem, który nałożony samodzielnie robi na mojej twarzy masakrę, natomiast w kombinacji z Hydreane (nakładam go od kilku do kilkunastu minut po nałożeniu kremu z retinolem) nic takiego się nie dzieje. Retinol działa, a twarz nie jest podrażniona, nadreaktywna czy przesuszona. Jego atutem jest też cena - w porównaniu do Hydraphase kosztuje o wiele mniej, a swoją rolę spełnia.

Używam tego produktu od: ponad 2 lata
Ilość zużytych opakowań: co najmniej 6

Dorwałam go na promocji w Super Pharmie. Nie miałam jeszcze wtedy jako takiej wiedzy o kosmetykach, pamiętałam jedynie, że moja pani dermatolog bardzo chwaliła tę firmę. Po zakupie za ok. 40 zł użyłam kremu i.... zakochałam się. Zrozumiałam co to znaczy dbać o siebie i swoją skórę. Poniekąd zawdzięczam mu swoją obecną obsesję na punkcie włosów i skóry. La Roche Posay to jedyna firma, której ufam. Mojej skórze potrafi zaszkodzić nawet Biały Jeleń czy Ziaja, także jestem wdzięczna Francji, za stworzenie tak genialnej marki kosmetycznej.

plusy:
+ skóra po nim jest miękka i nawilżona
Generalnie używam do twarzy olejków bądź bio oilu ponieważ większość kremów zwykle podrażniała bardzo moją skórę.
+ nadaje się pod podkład
+ na noc i na dzień
+ skóra po nim nie szczypie
+ dostępność: każda apteka, super pharm
+ cena, do jakości się nie umywa. Często też są przeceny


Dla kogo, po co i jak używać:

1. Po pierwsze dla każdego. Dla skóry wrażliwej jak i tłustej i mieszanej. Jest to bardzo lekki krem, dopasuje się do każdego rodzaju cery

2. Najlepiej używać na dzień i na noc po umyciu twarzy. Właśnie, ważne jest aby twarz przemyć chociażby płynem micelarnym.

3. Wystarczy odrobinka żeby pokryć całą twarz. Wmasowywać delikatnie opuszkami palców

4. Dobry początek na dbanie o swoją skórę :))

Używam tego produktu od: Paru miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 3 opakowania zużyte