La Roche-Posay Hydreane Legere Lekki krem nawilżający dla skóry wrażliwej

Lubię markę La Roche-Posay niestety ten krem nie dał sobie rady z moją cerą. Mam skórę twarzy mieszaną - przetłuszczającą się strefę T i suche policzki. Potrzebuje kremu, który ukoi moją skórę, pozbawi uczucia ściągnięcia, dobrze nawilży i odżywi moją skórę - nie zostawiając mega tłustej warstwy na skórze. Krem o pojemności 40 ml, zamknięty w plastikowej tubce (więc dobrze się go wydobywa z opakowania). Konsystencja faktycznie lekka, szybko się wchłania, pozostawia delikatną lepkość na twarzy (ale nie jest to nic tłustego) idealną pod makijaż. Zapach bardzo delikatny,świeży, całkiem przyjemny (co nie jest częste wśród kosmetyków z tej marki - w końcu większość dermokosmetyków jest "bezzapachowa") Jeśli chodzi o działanie produktu to trochę się zawiodłam. Krem przy dłuższym stosowaniu nie dawał sobie rady z nawilżeniem mojej skóry. Zaczęły pojawiać się suche skórki/ miejsca. Skóra już nie odczuwała takiego nawilżenia i czasami nie koił tego uczucie ściągnięcia. Zużyłam go jako krem "od czasu do czasu" Być może do cer mniej wymagających nada się lepiej

Lubię ten krem. Delikatnie, zmysłowo pachnie. Dobrze się wchłania. Współgra z makijażem lub kremem z spf. Działa tak jak zapewnia producent, czyli nawilża skórę narmalną lub mieszaną. Opakowanie to tubka 40ml, praktyczne i higieniczne w użytkowaniu, chociaż na końcu zostaje sporo produktu i trzeba rozciąć opakowanie. Cena standardowa trochę za wysoka jak dla mnie, ale warto korzystać z promocji np. w SuperPharm ;).

Kupiłam ten dłuższy czas temu, nie pamiętam co mnie do kupna zachęciło. Jestem posiadaczką cery tlustej z rozszerzonymi porami, blizenkami gdzieniegdzie i przebarwieniami. Krem miał być LEKKI, skład niby ok. Stosowałam go spory czas i tak na prawde nie wiedziałam , że to WŁAŚNIE TEN KREM był sprawcą szkód i tego co się działo z moją buzią. Niby taki niepozorny, niby się wchłaniał, niby nie jakiś tłusty ale...najwidoczniej albo zapycha albo jest jednak za ciężki albo najzwyczajniej w świecie NIEDOPOWIEDNI. Pomyśleć , że tyle czasu się nim raczyłam na dzień i na noc i praktycznie codziennie pojawiały mi się nowe niespodzianki na twarzy. Skóra po nim wcale nie sprawia wrażenia zdrowej jest wręcz chropowata, szorstka, ziemist po prostu brzydka. Dziękuję Bogu , że pewnego dnia postanowiłam zmienic krem. Nawet w pracy się mnie wtedy zapytali czy może byłam u fryzjera czy co ja zrobiłam , że tak dobrze wyglądam hahaha. NIE POLECAM TAKIM CEROM JAK MOJA.

Krem jest dobry dla posiadaczek wrażliwej skóry. Nie zauważyłam po zastosowaniu aby podrażniał skore , nie powoduje niespodzianek chociaz musze przyznać że u mnie to zdaza sie rzadko i tylko wtedy kiedy krem jest ze słabym składem . Stosuje go jako bazę pod makijaz Krem niestety nie zasługuje na 5 gwiazdk ale 4 dam bo wracam do niego .

Lekki krem nawilżający, który dobrze sprawdza się jako baza pod makijaż. Nie podrażnia, nie powoduje pieczenia. Nie pozostawia na skórze tłustego filmu, dosyć szybko się wchłania. Dla mnie jest to poprawny krem na dzień, spełnia wszystkie moje oczekiwania co do tego typu produktów. Jedyny minus za cenę.

Każdy chyba ma taki kosmetyk, który może większości osób nie będzie pasował, ale dla nas jest idealny. Dla mnie to własnie ten krem :) Mam cerę mieszaną w kierunku tłustej, trądzikową. Nie jest to treściwy krem, który nawilży nam dobrze skórę na noc przy zabiegach dermatologicznych albo nadmiernym przesuszeniu cery, ale na dzień jest idealny. Kilka razy kupiłam inny krem nawilżający, ale potem zawsze do niego wracałam. I wracam tak już od kilku lat :)

Krem Hydreane Legre stosuje w okresie jesiennym, kiedy zaczynam stosować retinol (redermic R marki La Roche-Posay). Krem świetnie się sprawdza jako baza pod makijaż. Lubię ten krem za lekką formułę, która szybko się wchłania i nie pozostawia uczucia lepkości na twarzy. Nazywam go kremem inteligentnym, gdyż idealnie dostosowuje się do potrzeb skóry. Wystarczy niewielka ilość do odpowiedniego nawilżenia skóry. Krem nie zawiera parabenów. Skóra rano po nałożeniu kremu staje się ukojona, dzięki czemu czuje się komfortowo, a makijaż ładnie wyglada. Polecam z czystym sumieniem. Obecnie jest to moje drugie opakowanie. Cena odpowiednia do jakości.

Plus za konsystencję, szybki, bardzo fajny efekt wchłonięcia, ładny, bardzo delikatny zapach. Nie zapycha, skóra przez chwilę czuję się odświeżona. Bardzo lekki, nie zostawia filmu na twarzy. Niestety na tym plusy się kończą, produkt kompletnie nie dawał uczucia nawilżenia, którego oczekiwałam,nie nadaje się dla mojej skóry.

Tak jak w tytule, używałam go latem. Jest to krem, który bardzo szybko się wchłania. Aplikacja jest naprawdę przyjemna i już po chwili możemy nakładać makijaż. Mimo swej lekkości, daje poczucie dobrze nawilżonej skóry. Jednak myślę, że zimą będę potrzebować czegoś bardziej treściwego. Nie mozna mu odmówić łagodności; moja skóra dobrze na niego reagowała, nie wywoływał podrażnień, likwidował ściągnięcie po demakijażu. Zdecydowanie koi. Stosowałam go na wakacjach i latem i rano i w obydwu rolach sprawował się dobrze. Polecam.

Kolejny krem nawilżający kupiony z myślą o wrażliwej, przesuszonej retinoidami skórze. Muszę przyznać, że jako jeden z nielicznych nie powodował pieczenia przy nakładaniu za co dla niego ogromny plus. Szybko się wchłaniał i nie pozostawiał tłustego filmu. Mimo wszystko dla moich potrzeb zbyt lekki. Ciężko jednak uznać to za wadę, ponieważ producent nie obiecuje intensywnego nawilżenia.

Ze względu na to że dobiegam 30. bardzo ważne jest dla mnie nawilżenie cery. Niestety nie jest to łatwe będąc posiadaczką skóry mieszanej z tendencją w stronę tłustej i skłonnością do trądziku. Niniejszy produkt jest jednym z niewielu kremów który nie szkodzi mojej skórze. Gdy tylko dopada ją okresowa nadwrażliwość, ten kosmetyk jest dla niej wybawieniem. Nie pozostawia na skórze filmu, nie spływa, nie tłuści. Nie stosuję go jednak regularnie, sądzę że nie bardzo się z resztą do tego nadaje. Na dłuższą metę nie daje żadnych super efektów. Ot, po prostu lekki krem nawilżający, ewentualnie baza pod makijaż. Nie jest to zły produkt ale szukam dla niego tańszego zamiennika. Po prostu bardzo dobry średniak.

Ten krem kusił mnie od dawna. Mam skórę mieszaną, przetłuszczającą się w strefie T, jednak bez tendencji do trądziku. Kupiłam go w promocji w SuperPharm za niewiele ponad 30 zł. Krem jest niewątpliwie dobry, znam jednak inne, identycznie działające za mniejsze pieniądze.

Mam zaufanie do marki La Roche Posay, używam namiętnie ich filtrów- do tej pory nie znalazłam lepszych. Nie trafiłam jeszcze na żaden kosmetyk, który nie spełniałby moich oczekiwać. No cóż- krem Hydreane Legere będzie chyba pierwszy, który może nie sprawił mi zawodu, bo to zbyt poważne słowo- ale leciutko mnie jednak rozczarował. Krem ma dość rzadką konsystencje, łatwo się rozprowadza i bardzo szybko wchłania. Stąd jego pierwsza zaleta- idealnie nadaję się pod makijaż. Jest bardzo lekki, nie roluje się, nałożony na niego podkład się nie warzy. Kolejna zaleta to piękny zapach, charakterystyczny zresztą dla kosmetyków tej marki. Mi się bardzo podoba, znacznie uprzyjemnia stosowanie tego kremu. Tu jednak zalety się kończą, a zaczynają minusy. Otóż ten krem moim zdaniem niestety dość słabo nawilża. Już chwilkę po aplikacji mam wrażenie jakbym niczym się nie posmarowała. Hydreane Legere na pewno nie poradzi sobie z mocną przesuszoną cerą. Lepiej spisywał się u mnie w okresie letnim, teraz w sezonie grzewczym jest jednak za lekki, zbyt mało nawilżający.

Jego ogromną zaletą jest to, że cudownie pachnie . Jak dla mnie na tym kończą się plusy. Natomiast wad ma nieco więcej - efektu nawilżenia nie zauważyłam - opakowanie jest źle wykonane "zapowietrza się" i ciężko wycisnąć krem z tubki - jest mało wydajny

Po La roche-posay spodziewałam się czegoś dobrego( nie wiem czemu). Wysoka cena, apteczna marka. Niestety krem nie nawilża, przynajmniej ja nie czułam uczucia nawilżenia, skóra pozostała wrażliwa, zaczerwienień nie mam więc nie wiem jak tu by się sprawdził. Krem jak krem, tak samo zachowują się kremy za 20 zł z rossmana. Jedyny plus szybko się wchłaniał.

LRP Hydreane Lagere poleciła mi kiedyś dermatolog i był to strzał w dziesiątkę - jeden z nielicznych kremów do twarzy, po użyciu którego twarz mi się \'nie poci\', nie zostawia ciężkiego filtru. Fajny, lekki, dobrze nawilża, nie podrażnia. A mam suchą cerę i ciężko jej dogodzić. Niestety, dość drogi i mało wydajny, ale czasami w Superpharm można złapać obniżkę 50% na dane marki - i tak mi się wczoraj udało, można było zrobić zapas :) Używam tego produktu od: 4 lat Ilość zużytych opakowań: 5-6

Pare miesięcy temu męczyłam się z przesuszoną skórą, widocznymi skórkami. Możliwe że było to spowodowane dosyć intensywną pielęgnacją zapobiegającą trądzikowi ( nie stosowałam leków ale dosyć silne kosmetyki do takowej skóry). Pani w aptece poleciła mi właśnie ten krem. Po dwóch aplikacjach skóra wróciła do "normalności" - używam go 2x dziennie. Przypadkowo kupiłam ostatnio wersję dla bardzo suchej skóry - Hydreane extra riche i używam zamiennie co kilka dni, gdyż Legre nie poradzi sobie z dużym przesuszeniem które czasami mi się zdarza. Używam tego produktu od: 4 miesiące Ilość zużytych opakowań: 3 opakowania

Kupiłam ten krem przez pomyłkę. Szukałam wówczas Hydraphase LP i przez własną nieuwagę do koszyka wrzuciłam ten. No cóż, nie do końca się polubiliśmy. Kiedy moja skóra jest w lepszym stanie i nie potrzebuje mocnego nawilżenia - krem jest do przyjęcia. Jednakże wspomagam się kremami przeciwtrądzikowymi i w czasie kuracji potrzebuję "nawilżacza" - krem odpada w przedbiegach, nie daje sobie rady z brodą i okolicami nosa. Nie całkiem lubi się też z makijażem. Po 3 godzinach moja skóra na czole, nosie i brodzie zaczyna się świecić, więc trzeba wspomagać się bibułkami matującymi. Podsumowując, raczej nie kupię ponownie, zbyt słabe nawilżenie skóry. Używam tego produktu od: maja Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie