Oriflame Discover, New Zealand, Soap Bar Mydełko w kostce

Co tu dużo mówić. Solidna firma! Solidne mydła. Jakoś tak od czasów studenckich nie po drodze było mi z Oriflame. Po pierwsze, brak konsultantki w okolicy zrobił swoje, a po drugie na rynku mamy taki zalew kosmetyków, że motywacja do tego by jakąś znaleźć, spadła na łeb na szyję w rejony zera absolutnego. Jednak, któregoś razu przy zakupach jednej z edrogerii, dobiłam do darmowej dostawy, najpierw jednym mydłem, potem przyszłam po kolejne, by w następstwie przerzucić się na allegro po same mydła, gdzie ceny były jeszcze niższe, a asortyment produktów marki większy. Choć za dostawę zapłacić musiałam. Taki ze mnie gyniusz, nie smart. ;) Nowa Zelandia, to jedno z moich niespełnionych marzeń. A wystarczyło kupić kostkę za 3 zł (cena promocyjna) by jedną nogą wylądować na tym nieznanym lądzie, a drugą???, drugą moczyć w wodzie. Mydło pachnie dokładnie tak jak wygląda. Dokładnie tak, jak to sobie wyobrażacie. Nie jest to co prawda zapach odkrywczy, to już gdzieś było, w sumie śpiewka znana, ale okazuje się, że cover jest znacznie lepszy niż oryginał. I co Wy na to? No właśnie. Mydło pachnie turkusem, świeżością, zielonym ogórkiem, kiwi, kwiatem lotosu i wodą. Zapach z kategorii wodno- owocowo- kwiatowej. Niestety, zapach ulatuje z prędkością światła. Marzenie o Nowej Zelandii pryska jak bańka mydlana, pozostaje jedynie mokra stopa. No cóż, ale i tak warto było. Jeśli chodzi o inne właściwości ,to pomimo mniejszej niż standardowa gramatura, bo 90g, a nie 100g (chociaż i to 90, staje się powoli standardem) mydło jest wydajne. Posiada ergonomiczny kształt, wygodnie leży w dłoni, dobrze się pieni, dobrze myje i nie pozostawia białego nalotu (ani tuskusowo-miętowego;)) Długo zachowuje swój kształt. nawet jeśli od czasu do czasu zapomnimy odlać nadmiar wody z mydelniczki i co najważniejsze nie wysusza skóry.

Mydło ma bardzo ładny, delikatny, wodno-kwiatowy zapach z lekką nutą odświeżenia, jaką zapewnia kiwi. Początkowo wydawało mi się, że zapach będzie dłużej utrzymywał się na skórze oraz wypełniał przestrzeń łazienki, ale niestety dość szybko wietrzeje. Samo zaś mydło dobrze się pieni i czyści skórę, nie przesuszając jej. Jest duże i dla mnie nieco nieporęczne, ale na szczęście nie wypada ani nie wyślizguje się z dłoni. Trochę rozmięka, przez co brudzi białą mydelniczkę. Kupiłam je za ok. 3,5zł i po miesiącu regularnego używania mogę spokojnie stwierdzić, że starczy mi jeszcze na długo.