Bardzo liczyłam na efekty, ale okazuje się, że moje włosy nie są chyba z tej nafty zadowolone, widać one lubią chyba tylko oleje. Na pewno jest coś w tym, że komu nie służą oleje, służy mu nafta, więc moje włosy lubią olejki, no ale nafty- nie. W trakcie planowania kuracji szukałam nafty z rumiankiem, ale niestety nigdzie takiej nie ma, kupiłam więc tę z witaminami. Przypomniał mi się pan w aptece, który- zapytany o naftę z rumiankiem- wręczył mi naftę z pokrzywą, mając minę taką, jakby to rzeczywiście był rumianek. Och, brak kompetencji, albo poświęcenie w sztuce sprzedaży. No więc wzięłam wersję inną, z witaminami.
Nakładam przed myciem, mieszając z maseczką do włosów Kallos len, w stosunku jedna duża łyżeczka maski plus jedna mniejsza łyżeczka nafty, na około 15 minut. Zmywam szamponem, później nakładam odżywkę lub maseczkę, spłukuję, serum daję na końcówki podsuszonych włosów i tak pozostawiam. Po nafcie moje włosy nie są bardziej zdrowe, wręcz przeciwnie- trochę przesuszone. Im dłużej i im częściej nakładam naftę, tym gorzej.
O tyle dobrze, że nie mam problemu z jej zmyciem, sprawę ułatwia maseczka z nią zmieszana.
Ogólnie mi nie służy, dla porównania nałożyłam olej lniany zamiast nafty i włosy były cudowne, odzyskały połysk i elastyczność, natomiast z naftą tego nie było, cóż, zużyję aby nie wyrzucać, albo odstąpię komuś, kto naftę lubi i toleruje, po kilku użyciach zostało mi jej jeszcze sporo. Zanim kupicie, wypróbujcie sobie naftę z odlewki.
*Edit: Muszę dopisać kilka rzeczy. Jest połowa grudnia 2014. Działanie nafty u mnie poprawiło się, może kuracja wymagała czasu, ale jest lepiej i dodaję jedną gwiazdkę. Znalazłam inny sposób na naftę- dodaję do niej łyżeczkę oleju (obojętnie, jest to raczej taki, który akurat posiadam, np. z migdałów albo lniany), mieszam z maseczką, nakładam papkę na 20 minut, zmywam szamponem, nakładam odżywkę itd. Włosy bardzo się zregenerowały, rosną szybko, są elastyczne, jest lekki połysk. Cóż, najpierw miałam obawy jak tę butelkę nafty zużyć, a teraz jestem zadowolona, tak czy inaczej- nafta jest wydajna, zużyłam dopiero 1/4 butelki. Po takich przygodach dotarłam do punktu "piękne włosy" i być może nie jest to moja ostatnia buteleczka nafty...
Używam tego produktu od: 2 mies.
Ilość zużytych opakowań: około 30% z ilości 160 ml