Beili Pędzle do makijażu twarzy i oczu 

Pędzle zamówiłam przy okazji tego, że moja przyjaciółka, też akurat potrzebowała. Zamawiała z Ali, więc stwierdziłam, że wezmę na próbę, a potrzebowalam uzupełnić mój zestaw o kilka sztuk. Ja wzięłam zestaw 6 pędzli w kolorze czerwonym. Ponoć robi różnice w jakości właśnie to w którym kolorze są pędzle. Włosie syntetyczne imitujące naturalne. Czućpo wlosiu, że pędzle to nie jest pierwsza klasa, ale za mega jakość to trzeba nieźle zapłacić. Wykonanie jest jak dla mnie podrzędne, używam często od roku, napisy są dalej na swoim miejscu. Czasem jakiś włos się zgubić gdzieś, ale no cóż. Prezentują się bardzo ładnie. Mam swoich ulubieńców z tego zestawu. Zapłaciłam za niego niecałe 40 zł. Jak za taka jakość pędzli mogę z czy tym sumiemiem polecić szczególnie do użytku domowego, ale także dla makijażysty bo dużo pędzli się przydaje, a to nie są tanie sprawy.

Jeśli chodzi chodzi o jakość włosia są super. Natomiast zawiodłam się tym, że pęka ich obudowa, trzonek we wszystkich dużych pędzlach. Także przestrzegam przed ich zakupem. Dodałam zdjęcie pędzla by zobaczyć co się z nim stało po kilku miesiącach użytkowania i ustalmy to samo się dzieje z pozostałymi.

Długo się zastanawiałam nad zakupem kompletu pędzli z AliExpress, ale w końcu doszłam do wniosku, że nawet jeśli będą do niczego, przy tej cenie nie będzie mi żal ich wyrzucić. W końcu, po kilku tygodniach oczekiwania, doszły. Jakież było moje zdziwienie, że są ... całkiem ok :) Oczywiście, trzeba sobie szczerze powiedzieć, że nie są to pędzle jakości kultowej już Zoevy, M Brush, czy Nanshy, ale i ich cena nie jest przecież taka sama. Są nieco mniej starannie wykonane niż te z górnej półki, a ich włosie jest mniej delikatne ( niektóre, szczególnie z naturalnego włosia, lekko drapią skórę, są szorstkie). Niemniej jednak w swojej klasie są to bardzo dobre pędzle. Moim zdaniem zdecydowanie przebijają jakością np. pędzle z Golden Rose lub Essence, a gdy się przeliczy cenę na pojedynczy pędzelek, są od nich o niebo tańsze. Pędzli używam od kilku miesięcy. Do setu dokupiłam jeszcze kilka pojedynczych sztuk z tej samej firmy. Mam zwyczaj mycia pędzli po każdym użyciu, czyli na co dzień mają kontakt z wodą, olejkiem pod prysznic, suszeniem, itp. Z żadnym nie stało się absolutnie nic złego - nic się nie rozkleiło, włosie (zarówno syntetyczne, jak i naturalne) nadal jest w dobrym stanie, nie wychodzi, nie jest bardziej sztywne niż na początku. Jedynie napis z nazwą firmy nieco się starł na niektórych trzonkach. Myślę, że pędzle spokojnie posłużą mi przez kolejne kilka miesięcy. Moim zdaniem był to bardzo udany zakup. Oczywiście pędzle Beili nie zastąpią całkowicie tych z wyższej półki (np. do blendowania używam jednak droższych produktów ze względu na ich większą delikatność i zdolność do płynnego rozcierania cieni), niemniej jednak sprawdzają się całkiem dobrze. Uważam, że przy takiej cenie zdecydowanie warto mieć je w swojej kolekcji.

Posiadam zarówno zestaw jak i mnóstwo pojedynczych dokupionych sztuk pędzli, których używam częściej. Byłam bardzo sceptycznie nastawiona do kupowania pędzli z Chin, niemniej po obejrzeniu kilku filmików na YT stwierdziłam że zaryzykuję. I tak ryzykuję od pół roku. Od razu zaznaczę, że nie jest to jakość pędzli typu Zoeva, czy choćby glam-shop (chodzi o tę drugą edycję pędzli ze skuwka rose gold). Niemniej pędzle są o wiele lepsze np od zestawu Morphe, za który zapłaciłam 160 zł za bodajże 10 pędzelków do oczu. I o wiele, wiele tańsze. Pędzle mają numery które odpowiadają numeracji Zoevy. Te do oczu są przeważnie z włosia naturalnego kozy, te do twarzy - mieszane i syntetyki. Same pędzelki są piękne, cieszą oko i są solidnie wykonane. Piękny brzoskwiniowy kolor rączki i skuwka w kolorze rose gold. Używam od pół roku i nic nie wyłazi ani nie rozkleja. Włosie nie traci również miękkości,ani się nie rozcapierza, ale ja myje pędzle z użyciem odżywki do włosów i susze w tych pokrowcach z siateczki. Jestem z tych pędzli ogromnie zadowolona, uważam że są godne wypróbowania i warte każdej wydanej na nie złotówki.