Fa Summertime Moments, Anti-stains Deodorant Dezodorant w sprayu

Ten kosmetyk kupiłam z myślą o wrzuceniu do torebki - idealnie by odświeżyć się w ciągu dnia. Dezodoranty Fa - już znam, kilka miałam już w swoim użyciu i bywały lepsze czy też gorsze wersje. Ta wersja zdecydowanie przyciągnęła mój wzrok. Opakowanie ma śliczny, niebieski kolor, grafika kojarzy się z latem, czymś orzeźwiającym. Sama aplikacja jest wygodna, spray chodzi z łatwością. podoba mi się transparentne zabezpieczenie atomizera. Kształt butelki sprawia, że ogólnie świetnie trzyma się ją w dłoni. Spodobał mi się śliczny zapach kosmetyku. Przypomina mi jakiegoś tropikalnego drinka w zapachu - świeży, orzeźwiający wręcz. Fajnie, że dezodorant nie dusi podczas pylenia - co bywa częsty problemem tego typu produktów. W składzie nie ma grama soli ani aluminium co jest dodatkowym plusem kosmetyku. Nie zostawia plam na ubraniach- dodatkowy punkt dla tego kosmetyku. Chroni przed przykrym zapachem co także działa na jego korzyść. Z chęcią go używam - czuję się z nim pewnie, a o to chyba chodzi, prawda?

Dezodorant kupiłam tylko ze względu na zapach. Lubie zapach ogórka w kosmetykach kojarzy mi się on z taka świeżością. Właściwości antypotowych raczej na mojej skórze on nie wykazywał wiec stosowałam go na antyperspirant w kulce. Zapach tej przyjemności również nie był zbyt trwały. Wiec zwykły dezodorant o ładnym zapach bez właściwości tak bym go podsumowała. Czy kupie kiedyś jeszcze nie dla zapachu to kupuje się perfumy.

Kiedy kupiłam żel po prysznic z tej samej serii, wiedziałam też, że muszę mieć i dezodorant. Jak wspominałam już w recenzji żelu Summertime Moments, zapach tej linii bardzo przypomina mi moje ulubione perfumy-Dolce Gabbana " Light Blue Femme". Dlatego pomyślałam, że fajnie mieć dezodorant o tych nutach zapachowych. Falkonu z perfumami szkoda mi targać w torebce do pracy, bo boję się, że go stłukę, za to butelkę dezodorantu spokojnie mogę zabrać ze sobą i odświeżyć się, kiedy tylko mam na to ochotę. opakowanie jest piękne. Butelka w turkusowym kolorze od razu przywodzi na myśl lato i wakacje. I taki też jest ten zapach- letni, ciepły, wakacyjny. Wyrazisty, ale rześki i nie mdły. Niby grafika na opakowaniu sugeruje nam ,że jest to zapach ogórkowy, ale ja tam ogórka wcale nie czuję. Może i gdzieś jest w składzie, ale raczej w tle. dla mnie to zapach lata, zapach moich ukochanych perfum "Light Blue Femme" . Dodam też, że zapach dezodorantu, jak na tak.ą cenę jest dość trwały i wyczuwalny przez kilka godzin. Nie jest to antyperspirant a bardziej dezodorant do ciała i tak właśnie go stosuję( bez obaw, nie zostawia żadnych śladów na skórze i ubraniach, poza pięknym zapachem :). Według mnie kompletnie nie nadaję się pod pachy. Raz mnie skusiło spryskać się nim pod pachami i gorzko tego pożałowałam. Podrażnił mi skórę, piekło bardzo i na dodatek pojawił się wysyp czerwonych krostek.Niestety mamy tutaj alkohol na drugim miejscu składu ,więc to było przyczyną podrażnienia delikatnej skóry pod pachami. Jedyny jego minus to dostępność, ale ostatnio dorwałam go w Hebe.

Wzięłam do ręki opakowanie, zobaczyłam na nim OGÓRKA, chciałam od razu odłożyć na półkę, ale jednak zdecydowałam, że powącham, wszak nie wiem, jak może pachnieć ogórkowy dezodorant. Poczułam ładny, świeży, kwiatowy, letni zapach, a ogórka nie mogłam się jakoś w nim doszukać. Kupiłam, bo wg mnie to jest właśnie najładniejszy zapach, jaki może mieć dezodorant. Mój ideał. Trwałość: świetna, cały dzień nie czuć zapachu potu. Używam go zwykle wtedy, kiedy nie planuję wysiłku albo kiedy nie wychodzę z domu itd. - żeby nie katować ciągle skóry pod pachami antyperspirantami. Zawsze, jak widzę go w promocji, kupuję na zapas. Mam nadzieję, że nigdy nie zniknie ze sklepowych półek, bo jestem stałą klientką na ten produkt.

Mogę spokojnie polecić za zapach. Jest delikatny, ale świeży i bardzo przyjemny. Nie umiem za bardzo opisywać nut, ale wydaje się taki rześki, wiosenny, nie mdły - co dla mnie najważniejsze. Działa może nie cały dzień, ale daje radę. Nie nazwałabym go antyperspirantem, ale w spokojne nieupalne dni sobie poradził. Nie podrażnił skóry, ani nie ubrudził ubrań.

Nie będę się za bardzo rozpisywać, dezodorant spełnia swoją rolę, mimo że zapach nie do końca mi odpowiada. Nie jest to jednak wina produktu. Zapach jest kwestią indywidualną, jednemu się spodoba drugiemu nie. Wiem, że niektóre panie pryskają w sklepie dezodroant do zakrętki lub w powietrze aby sprawdzić jak pachnie, jednak nie jestem fanką takich praktyk. To trochę problem, że nie ma testerów, jednak to nie żel pod prysznic czy szampon, gdzie od powąchania nie ubywa produktu. Zapach jest połączeniem wody arbuzowej i frezji. Zdecydowanie bardziej jest kwiatowy niż owocowi i dla mnie trochę za ciężki. Nie zawiera soli aluminium, więc nie jest to antyperspirant. Bardzo fajnie się sprawdza jako nieco mocniejsza mgiełka do ciała, ponieważ produkt ma fajny dozownik. Pryska nieco mocniej niż typowe mgiełki, ale przez to że nie zawiera pudru ani soli aluminiem nie jest duszący. Nie zostawia białych plam. Można spokojnie pryskać na całe ciało.