Original Source Tropical Coconut and Shea Butter Shower Gel Żel pod prysznic z kokosem i masłem shea

Ten żel jest jednym z moich ulubieńców od lat! Pierwsze, o czym chcę wspomnieć, to jego wspaniały zapach – przypomina słodziutkie kokosowe ciasteczko/szejk/kokosankę, co jest niesamowicie przyjemne. Konsystencja żelu jest bardzo przyjemna - dość gęsta. Dobrze się pieni, co zawsze doceniam. Żel jest również bardzo ekonomiczny dzięki dużej pojemności i atrakcyjnej cenie. Dodatkowo, jest łatwo dostępny w sklepach stacjonarnych, co znacznie ułatwia jego zakup. Niestety, mimo że zapach jest intensywny podczas mycia, nie utrzymuje się na skórze po kąpieli, co jest dla mnie małym minusem. Jednak trzeba przyznać, że żel nie wysusza skóry, co jest istotne, zwłaszcza przy codziennym używaniu.

Czytam recenzje tego produktu i nie dowierzam, ponieważ według mnie po prostu śmierdzi. Zapach jest nie do zniesienia i wręcz 1:1 przypomina marynatę do kurczaka. Zastanawiam się, czy trafiłam na jakiś wadliwy produkt? Pytałam kilka osób w moim otoczeniu i wszystkie potwierdziły, że zapach jest nieprzyjemny. Połączenie kokosa i masła kokosowego brzmi super, ale to jest jakaś pomyłka...

Kosmetyk kupiony przez mojego ojca "przez pomyłkę"-zarekwirowany przeze mnie :) Żel ma przyjemny kokosowy zapach. Nie podrażnia skóry. Dobrze myje, Jest wydajny i w przystępnej cenie. Nie wyróżnia się niczym szczególnym- ot żel jakich wiele. Nie wiem, czy do niego wrócę.

Uwielbiam! Przetestowałam już sporo żeli o takim zapachu, ale to ewidentnie MUST HAVE ! *Zapach utrzymuje się długo na skórze *najlepszy z kokosowych żeli pod prysznic jaki miałam. *Skóra nie jest ściągnięta po prysznicu, * kremowa konsystencja, * wydajność *w 100% naturalny

Uwielbiam te żele, nie jestem w stanie powiedzieć ile opakowań już zużyłam, Ten jednak bardzo przypadł mi do gustu bardzo ze względu na swój piękny zapach super się pieni i super pielęgnuję skórę nie ściąga i nie wysusza.

Żeli pod prysznic używam głównie kiedy mam ochotę na przyjemny zapach podczas prysznica czy kąpieli. Na co dzień, żeby skóra była zdrowsza a ewentualne podrażnienia czy wypryski zaleczane, preferuje mydło Aleppo do 5% max, nawet jako płyn do higieny intymnej. Ten żel zakupiłam w popularnej sieci hipermarketów z myślą o partnerze, który lubi zapach kokosa. Sięgam po niego i ja. Żel ma wygodne opakowanie na klik, otwierane z dołu, co moim zdaniem jest bardzo wygodne. Pojemność 500 ml teoretycznie starcza na długo, konsystencja średnio gęsta, lekko maślana. Wydajność średnia, nie jest to mocno gęsty żel. Cena przystępna. Opakowanie estetyczne o ładnej grafice. Nad składem się specjalnie nie zastanawiałam, ale żel nie wysusza ani nie podrażnia, lekko nawilża też skórę. Do higieny intymnej raczej go nie stosuje, jak np.żele Yope. Żel całkiem dobrze się pieni. Zapach jest bardzo przyjemny, ale niestety nie utrzymuje się zbyt długo na skórze, nie jest to chemiczny nachalny kokos, ale miły i delikatny zapach. Partner jest z niego zadowolony, głównie ze względu na zapach i działanie, dobrze oczyszcza i nie wysusza mu skóry. Myślę, że do niego wrócimy. Cena do pojemności i wydajności jest atrakcyjna.

Ja: Mam skórę bardzo suchą, odwodnioną, atopową. Z tendencjami do uczuleń i pękających naczynek. Oczekiwania: Dobre domycie skóry, brak podrażnień, uczuleń i przesuszenia. Opakowanie: Do wyboru dwie pojemności - większa 500 ml oraz nieco mniejsza butelka 250 ml. Obydwie wykonane z solidnego plastiku, odwrócone, by można było wydobyć produkt do ostatniej kropli. Dla mnie bardziej poręczne jest mniejsze opakowanie, bo nadaje się idealnie w podróży. Dobrze leży w dłoni, odpowiednio dozuje kosmetyk. Łatwo się otwiera nawet mokrymi rękami. W podróży samo się nie otworzy. W obydwóch przypadkach charakterystyczna dla marki etykieta, przyjemna dla oka. Butelka przezroczysta więc widać zużycie produktu. Wrażenia: Przede wszystkim piękny zapach, który utrzymuje się jeszcze dość długo na skórze i w pomieszczeniu. Kokos idealnie się dopełnia z masłem shea, nie jest to kokos chemiczny, wyważony i nienachalny. Przyjemny, idealny na każdą porę roku. Choć dla mnie jest to zapach idealny na zimę, otulający ciało i zmysły. Konsystencja jest żelowa, jakby galaretkowata. Nieco zbita, ale przelatuje przez palce, nie chce współgrać podczas mycia. Nie zliczę ile razy nałożyłam porcję żelu i mi spadła. Rozprowadza się go dość opornie. W składzie jest SLS więc żel domywa dokładnie wszystko. Niestety przy tym wysusza moją skórę. Po użyciu tego kosmetyku niezbędne jest użycie balsamu do ciała. Ja go lubię za niewygórowaną cenę, ponieważ są na niego częste promocje w sieciach drogerii. Wegańska formuła, również do mnie przemawia. Na końcu rodzima produkcja i największy plus to zapach. Mimo słabej wydajności i przesuszenia skóry lubię tą markę.

Będąc w sieciówce, natknęłam się na ten żel na przecenie. Firma Original Source jest mi bardzo dobrze znana już od ponad 2 lat, więc niewiele myśląc, sięgnęłam po butelkę z nowym dla mnie zapachem. W łazience, pod prysznicem wielka niespodzianka! Zapach tak uroczy, że oczarowuje zmysły! Zapach kokosa może być albo miły albo chemiczny. Nierzadko trafiam na tę drugą wersję, jednak firma OS postarała się, by w tej mieszance kokos podkreślał zapach masła shea i na odwrót! Oba te zapachy cudownie się dopełniają! Mogłabym siedzieć godzinami i wąchać to cudo! Żel w swojej konsystencji nie odbiega od swoich braci i sióstr, trzeba uważać przy dozowaniu ???? Butelka delikatnie zmieniona, nie ma już zwężenia na górze i poszerzonego dołu, jednak zamknięcie nadal znajduje się tam, gdzie zawsze, to jest plus!

Może i jest wodnisty i mało wydajny i ma dużo eselesów, może i przez zamknięcie na spodzie trudno znaleźć na sklepowej półce sztukę z której część już się nie wylała, może i ma jeszcze inne wady ale TAAAAK PACHNIE, że wszystko wybaczam ;) Trochę żal, że konsystencja nie jest bardziej kremowa, a zapach dość szybko się ulatnia, ale kiedy chcę sobie zrobić dużą przyjemność wlewam do kąpieli pól butelki żelu i wciągam kokosowe masło shea..

Jeśli ktoś miał wcześniej inny żel z tej serii, to wie, czego się spodziewać: wspaniały zapach, kiepska wydajność i "typowe" działanie żelu pod prysznic. Nie przesusza skóry, ale jeśli ktoś po obecności w nazwie masła shea spodziewa się super nawilżenia, to się rozczaruje. Żel jak zawsze u OS ma lekko galaretkowatą konsystencję i na jedno mycie wychodzi go sporo. Zapach piękny, otulający i błogi, ale nietrwały po zakończeniu kąpieli.