Burt's Bees Res-Q Ointment Balsam regenerujący

Miałam kilka kosmetyków Burts`s Bees i o ile nie zostałam fanką np pielęgnacji twarzy, to balsamy regenerujące uwielbiam. Tak, to jest tłuste mazidło. Ale to jest też coś, czego skóra potrzebuje kiedy jest sucha, szorstka i popękana. Res-Q ma zielonkawy kolor, konsystencję i tłustość maści, mocny ziołowy zapach (mocniejszy niż Hand Salve). Bardzo mocno natłuszcza, nie wchłania się, raczej trzeba po poł godzinie zetrzeć chusteczką. Już po 1-2 użyciach daje efekty, skóra na rękach jest miękka, nie przesusza się tak szybko, przestaje piec. Używam, podobnie jak innych preparatów burt`s bees jako kurację ratunkową. Kiedy zimą ogrzewanie i mróz powodują, że moja skóra na rękach (szczególnie na kłykciach palców) zaczyna być szorstka i aż piecze z przesuszenia. W kategorii tłustości te kilka kosmetyków, które miałam ustawiłabym następująco: Masełko do skórek Lemon Butter, Hand Salve, Res-Q Ointment i najtłustszy krem do rąk Almon&Milk. Opakowanie oczywiście jest niewygodne, ale ładne.