Manufaktura Piękna Masło do ust `Wata cukrowa ` 

Zacznę od tego, że bardzo lubię produkty do ciała marki Manufaktura Piękna. Mają proste składy, przepiękne zapachu i są łatwo dostępne w drogerii. Niestety ten produkt ogromnie mnie zawiódł. Mam usta bardzo spierzchnięte w okresie zimowym, więc potrzebuję produktu, który nawilży i zapewni warstwę ochronną na ustach. Niestety nie widzę żadnego efektu. Nawilżenia nie daje praktycznie żadnego, ani nie chroni. Po 2 minutach znika z ust. Konsystencja bardzo gęsta, wręcz twarda, ciężko się nabiera produkt na ustach. Zapach produktu jest słodki, ale przy okazji mdły. Po 2 tygodniach kompletnie wywietrzał. Nie pachnie niczym. Opakowanie jest plastikowe, kiepskiej jakości z prostą grafiką. Nic specjalnego. Na minus zasługuje to, że jest niehigieniczne i wolę inną aplikację produktu na usta. Produkt jest bardzo wydajny, pomimo używania przez miesiąc widzę jedynie niewielkie zużycie. Nie mam pojęcia jak go zużyję. Podsumowując, nie widzę powodu, żeby go kupić ponownie lub polecić kiedykolwiek.

Moje usta zawsze są spiechrznięte z wielu powodów. Bardzo często je oblizuję, co także im nie pomaga. Masełko jest dla mnie prawie idealne, po użyciu kilka razy dziennie jako jedyne pomaga, nawilża i wygładza. Konsystencja jest dość twarda, ale po trzymaniu w ciepłym miejscu jest akurat, więc niech to was nie zniechęca. Grudki zostawia, tak, ale dlatego że jest to naturalny produkt. Gdy chcecie użyć szminki/błyszczyka, najlepiej wcześniej po prostu zetrzeć nadmiar z ust. Zapach jest cudny. Dla mnie to totalny must have, tylko łapki trzeba myć trochę. Polecam używać z peelingiem cukrowym :3

Masełko kupiłam na wyprzedaży. Generalnie ma swoje zalety, ale bardziej w oczy rzucają się wady. Masełko jest bardzo twarde, chropowate. Trzeba albo trzymać słoiczek w ciepłym, albo dobrze rozgrzewać produkt w palcach, żeby nie zostawić sobie grudek na ustach. Jeśli już będzie dobrze rozprowadzone to działa naprawdę dobrze! Ma bogatą odżywczą, nawilżającą formułę. Pomagało moim spierzchniętym ustom. Forma słoiczka jest mało higieniczna, ale to, że po skończeniu produktu możemy wyjąć pojemniczek, w którym było masełko za słoiczek zostawić i wykorzystać ponownie, np. W podróży bardzo do mnie trafia. Zapach waty jest ładny, wyczuwalny. Jeśli bym kupowała ten peidkt w cenie regularnej na pewno bym żałowała. Produkt mimo to jest wydajny, chodź z dostępnością już kiepsko.

Produkt dorwałam na wyprzedaży w Rossmannie. Był polecany na kilku kontach na Instagramie i tam wszyscy go chwalili. No ale niestety, to jest bubel. Głównie skusiła mnie cena no i słodki zapach - bardziej to guma balonowa niż wata cukrowa. Masło do ust jest zamknięte w uroczym, małym słoiczku, co moim zdaniem jest mało higienicznym rozwiązaniem, ponieważ trzeba dłubać paluchem żeby produkt wydobyć. Konsystencja jest twarda, zbita - naprawdę nie wiem, dlaczego to nazywa się masełko, a w niczym nie przypomina maślanej konsystencji. Bardzo ciężko wydobyć produkt - trzeba palcem długo ''jeździć" żeby coś tam się na tym paluchu znalazło. Jak już się namordujemy z wydobyciem produktu, to okazuje się, że efekt jaki uzyskujemy to nie jest nawilżenie tylko coś w stylu natłuszczenia i to jeszcze takie byle. Produkt jest (niestety) bardzo wydajny i muszę go jakoś skończyć, bo nie lubię wyrzucać prawie pełnych kosmetyków. Z tego co kojarzę, to te produkty nie są już dostępne w Rossmannie.

Masło do ust Manufaktura Piękna kupiłam żeby je przetestować, było na wyprzedaży za 3,99 zł. Geneneralnie nie kupuję maseł i innych balsamów w sloiczkach lub pojemniczkach z których ciężko wyciągnąć zawartość( nie lubię palcem grzebać w baslamach lub masłach, jest to dla mnie niechigieniczne). Tym razem skusiła mnie naprawdę niska cena. Mam w swoich zbiorach peeling cukrowy biała czekaloda z którego jestem mega zadowolona. Moje usta w czasie sezonu grzewczego są mega wysuszone, potrzebuje dobrego nawilżenia. Masełko zamknięte w słoiczku - minimalistyczne ale bardzo mi przypadło do gustu. Zapach waty cukrowej - bardziej przypomina mi zapach gumy balonowej. Jesli chodzi o konsystencję, bardzo twarda z grudkami ( ja nakładam masło na usta robiąc dziubek i wkładam do słoiczka, po czym kręcę w jedną i drugą stronę :)) w ten sposób moje usta mają masełko. Pod wpływem ciepła grudki są niewyczuwalne. Bardziej natłuszcza niż nawilża usta. Stosuję od ponad 2 tygodni, na noc i w ciagu dnia. Nie zauważyłam spektakularnej poprawy. Skończę słoiczek ale na pewno nie kupię ponownie.

Moje usta zawsze potrzebują pomocy, a szczególnie zimą gdy łatwo zachorować. Spierzchnięte, popękane ughh. Masło kupiłam właśnie na pomoc, w bardzo atrakcyjnej cenie. Niestety nie jestem zadowolona z produktu. Masło (bardzo twarde) sprzedawane w małym słoiczku z którego ciężko jest je wydostać. Na ustach szybko się rozpuszcza ale jest bardzo tłuste, ciężko to zmyć. I w zasadzie ustom też nie pomaga. Nie nawilża, nie koi, nie robi nic.