Philips OneBlade, Maszynka do golenia QP2520/20 

Maszynkę kupił mój mąż już dosyć dawno i właśnie przyszła ta chwila której się Najbardziej bałam bo chcę zmienić na nowszy model ale chcę zostać w tej samej marce, w firmie, nowszym modelu i itp. Zakup wydawał mi się bez sensu, stwierdziłam że wydawanie kasy na maszynka która się w ogóle nie sprawdzi to nawijanie i naciąganie ludzi. Ku mojemu zdziwieniu ta maszynka naprawdę nieźle sobie radziła. Po pierwsze jest wytrzymała, dobrze zrobiona i odporna na upadki, których sama Byłam świadkiem kilka razy. Po drugie nieźle działa bateria, kilkukrotnie przyłapałam mojego męża golącego się bez kabla w innym miejscu niż łazienka. Potrafię zabrać maszynkę na jakiś wyjazd bez kabla tylko po uprzednim naładowaniu. Po trzecie Okazuje się że ta szczoteczka jest tania w utrzymaniu, bo chłop przestał kupować jednorazowe a do tego dodatki typu żele balsamy i inne kremy. Po czwarte i chyba najważniejsze to skoro chłop zadowolony to co można jeszcze dodać. W końcu to on użytkuje, On jest zadowolony i nie zawraca nam głowy. Jestem zaskoczona produktem, tym bardziej że miałam w głowie przekonanie, ze to zbędny gadżet

Maszynki używa mój Mąż, myślę, że będzie już ok. 4 lat jak jest w jej posiadaniu i w zasadzie przez cały czas działa bez zarzutu, nie było z nią żadnego problemu. Została kupiona ponieważ Mąż ma bardzo wrażliwą skórę i każde golenie kończy się u niego sporymi podrażnieniami, zwłaszcza tradycyjną metodą. Nie zostały one co prawda całkowicie wyeliminowane, ale jest lepiej niż po użyciu zwykłej maszynki ponieważ OneBlade nie działa tak blisko skóry jak ostrza tradycyjne. Dużym plusem jest fakt, że dostosowuje się do kształtu twarzy, można nią pracować na mokro i sucho i nie da się nią zaciąć! Mąż ma twardy zarost, ale goli się regularnie, stąd efekty są całkiem ok, jednak nie do końca uzyskamy efekt typowo gładkiej skóry. OneBlade może nam posłużyć również jako trymer, do przycinania, stylizacji. Maszynka jest limonkowo-czarna/grafitowa. Jest prosta w obsłudze. Nie ma za dużo przycisków. Dobrze leży w dłoni, ma częściowo antypoślizgową powierzchnię. Ładuje się dość długo bo ok. 8 h, ale ile dokładnie potem pracuje to ciężko mi stwierdzić,teoretycznie ma działać 45 min. Naładowany akumulator wystarcza na dość długo bo aż tak często nie widzę, aby Mąż ją podłączał więc myślę, że jest to osiągalny czas. Ostrza teoretycznie trzeba wymieniać, po jakichś 4 miesiącach, w praktyce różnie to bywa, w zestawie startowym było ich 3. O zużyciu informuje nasadka, na której pokazuje się odpowiedni znaczek. Wymiana jest prosta, ale same ostrza dość kosztowne, trzeba liczyć się z wydatkiem ok. 25 zł za szt.

Kupiłam tą maszynkę w zestawie, w zeszłym roku na święta, dla mojego chłopaka. Zestaw składa się z maszynki, ładowarki z podstawką, woreczka do przechowywania, dwóch ostrzy oraz pięciu nasadek. Zacznę od tego, że sama maszynka jest wizualnie bardzo ładna, a raz naładowana maszynka działa bardzo bardzo długo. Mój chłopak goli twarz na zero, przy czym ostrza tej maszynki nie są na tyle dokładne, alby twarz była idealnie gładka- zostają włoski na około 1 lub 2 mm. Przy goleniu na sucho trochę ciągnie, przynajmniej na twarzy. Przycina też klatkę piersiową, lecz nie jest to najprostsze. Maszynka z nałożoną nakładką nie radzi sobie najlepiej z włoskami, trzeba przejeżdżać nią kilka razy przez to samo miejsce. Mimo to polecam np na wyjazdu itp, albo do szybkiego podgolenia. Tak jak wspomniałam partner goli się na zero i nie wiem jak sprawdziłaby się w przypadku podgalania zarostu na twarzy.

Zakupiłam ją mojemu mężowi w zeszłym roku na urodziny. Maszynka z masą końcówek i nasadek, ładowarką i etui. Wygląd jest super, bardzo łatwo zmienia się końcówki, bateria po naladowaniu trzyma meeeega długo. Mąż zabiera na każde wakacje, nie używa już niczego innego do golenia. Super jest to, że jest wodoodporna i można śmiało wziąć ja pod prysznic i nic się nie dzieje. Precyzyjne końcówki są naprawdę precyzyjne i bardzo ułatwiają stylizacje brody. Ogólna ocena 6. Użytkowana ponad rok i nie było i nie ma z nią żadnych problemów.

Maszynka to własność mojej drugiej połówki, otrzymał ją ode mnie w prezencie kilka lat temu. Czasami korzysta z niej również mój syn, a i mnie zdarzało się podłączać pod to urządzonko. OneBlade ma ładna kolorystykę w antracytowo - limonkowym odcieniu. Jest lekka, ma poręczny opływowy kształt, a z boków żebrowaną gumę, która ułatwia jej trzymanie nawet gdy jest mokra. Obsługa jest banalnie prosta, mamy tutaj tylko dwa przyciski - jeden służący do włączania i drugi który umożliwia wyciągnięcie ostrza. W zestawie znajduje się maszynka, ostrze, 3 nasadki do zarostu oraz ładowarka. Pełne ładowanie akumulatora trwa dość długo bo aż 8 godzin i po tym czasie maszynka może pracować 45 minut. Maszynka ma za zadanie golić i goli , choć efekt zależny jest od intensywności i twardości zarostu. Nie jest to tak jak na reklamie , szybki ruch pozostaje gładka skóra. U mojego chłopa się sprawdza ale goli się systematycznie, a szkoda bo ja lubię brodaczy :) Przy dłuższym zaroście nie wszystkie włoski są zbierane za jednym pociągnięciem, wymaga to powtórnego ruchu. Jednak na całokształt działania golącego u mnie w domu nikt nie narzeka. Jest to produkt wodoodporny może być stosowany zarówno na mokro jaki na sucho.Wielką zaleta tego sprzętu jest to że nie da się nim skaleczyć, jest całkowicie bezpieczne. Kolejnym plusem jest jakość wykonania maszynki. Mimo wielu lat systematycznego używania działa bezawaryjnie, akumulator trzyma po naładowaniu, a sam trzon maszynki jest w dobrym stanie bez pęknięć , rys itd. Trwałość nożyka do golenia według producenta to około 4 miesiące, u mnie zazwyczaj służyły dłużej i nie ma żadnych problemów z ich dokupieniem. Maszynka jest łatwa do utrzymania w czystości, można wyczyścić ja za pomocą szczoteczki lub spłukać pod bieżącą wodą. Podsumowując Philips OneBlade to świetny jakościowo produkt który jest wart inwestycji bo posłuży nam latami. Cichy, wygodny w użyciu, bezawaryjny, dobrze usuwa zarost, nie kaleczy i nie podrażnia skóry. Polecam

Maszynkę do golenia OneBlade marki Philips zakupiłam narzeczonemu jako prezent świąteczny. Zestaw zawiera maszynkę, dwa ostrza oraz 5 nasadek. Po miesiącu użytkowania przez mojego mężczyznę maszynki mam pewne wnioski :) Ostrza są odpowiednio naostrzone, nie zapychają się oraz dobrze usuwają zarost z twarzy, sprawdzą się nawet przy bardzo twardej brodzie jaką posiada mój mężczyzna. Obdarzony został wysoką ilością testosteronu więc, jak wiadomo nosi dodatkowy sweter, który od czasu do czasu trzeba zgolić bo po prostu przeszkadza. Tutaj moim zdaniem jest dobrze, ale nie do końca ja byłam zadowolona. Klatkę, brzuch i plecy niby dobrze goli ale też bardzo długo z tym schodzi, nie jest to maszynka dokładna, trzeba kilka razy przejechać jedno miejsce żeby pozbyć się owłosienia. Produkt również podrażnił skórę na brzuchu i plecach i ta zaowocowała czerwonymi kropkami. Trzeba również powiedzieć, że maszynka nie goli do zera, ale to narzeczonemu nie przeszkadza bo lubi mieć kilkudniowy zarost. Najgorsza wada chyba tkwi w akumulatorze, 40 min pracy to jest w sumie i dużo i mało, zależy co chcemy robić. Niestety gdy się rozładuje to kaplica... Nie można go używać w trakcie ładowania a akumulatorek się ładuje aż 8 godzin! Szczerze? Oczekiwałam czegoś więcej po tych wszystkich reklamach i to jak wszyscy go chwalą. Może dla osób nie borykających się z dużym owłosieniem będzie ok, ale dla tych którzy muszą poświęcić na taką pielęgnację dużo więcej czasu jest po prostu dobry, ale niczym niezwykłym nie zaskakuje.

Maszynkę OneBlade mam już ponad pół roku i przez ten czas opanowałem jej stosowanie do perfekcji. Dla mnie jest idealna. Mam ostrza i nasadki do twarzy oraz osobne ostrza wraz z nasadkami do ciała. Jeżeli golimy się nią w odpowiedni sposób, czyli pod włos z ostrzem płasko przyłożonym do skóry, nie ma mowy o żadnym zacięciu się. Ostrze gładko sunie po skórze, ale to od nas zależy, czy używamy jej na sucho, na mokro, z pianką, czy bez. Każdy może golić się tak jak lubi. Ostrze nie ścina zarostu na gładko, ciężko jest czasami podjechać odpowiednio na kości żuchwy, ale nie jest to dla mnie żaden problem. Maszynka dobrze radzi sobie z jednodniowym i większym zarostem. Zielone nasadki do ciała perfekcyjnie chronią skórę przed podrażnieniami i ewentualnym zacięciem. Bateria trzyma długo, ale też nie golę się codziennie. Mam jedno ostrze z oryginalnego opakowania i nie widać jeszcze śladów zużycia, czyli dłużej niż obiecywane 4 miesiące żywotności. Z OneBlade golenie się jest po prostu przyjemniejsze.