Joko Chusteczki micelarne do demakijażu 

Trudno mi sobie wyobrazić, że jakaś Wizażanka podczas codziennego demakijażu używałaby takich oto chusteczek. Ja również stawiam jednak na płyn micelarny, żel, tonik. Jednak na krótki wyjazd za miasto nie zawsze chce się pakować cały arsenał kosmetyków. Toteż i ja postanowiłam przyoszczędzić trochę miejsca w walizce i zapakowałam oceniane w tym miejscu chusteczki. Za opakowanie 15 sztuk zapłaciłam 5 złotych i 90 groszy. One są całe czarne. Czornyje. Pachną delikatnie, kobieco w moim odczuciu bardzo przyjemne. Są też dobrze nawilżone i delikatne dla skóry. Nie wywołują podrażnień i nie zapychają. Przyjemnie odświeża skórę - szczególnie latem. I wszystko byłoby fajnie i pięknie, gdyby nie to, że chusteczki kiepsko usuwają makijaż, a ja dojrzała kobietka, nie nakładam na buzię tynku i mega kryjących kosmetyków. Po prostu bez płynu micelarnego i tak się nie obejdzie, bo niemal cały podkład i puder pomimo zastosowania chusteczek i tak pozostają na buzi. Kompletnie nie radzą sobie z usuwaniem tuszu - zostaje on praktycznie cały na rzęsach. Szkoda, wielka szkoda, bo chusteczki są naprawdę przyjemne w użyciu. Gdyby producent reklamował je jako produkt do odświeżania skóry, dałabym najwyższą note. A tak to niestety tylko trzy gwiazdki.

Już pomijam fakt, że makijażu nie powinno się zmywać chusteczkami. Dostałam - spróbowałam i od razu żałowałam. Chusteczki radzą sobie bardzo słabo. Są za mało nasączone i w dodatku pachną jak płyn do mycia szyb. Użyłam ich do twarzy raz i więcej nie zamierzam. I tak musiałam użyć wacika z płynem micelarnym (a pózniej żelu), bo zostało dużo niezmytego makijażu. Stwierdziłam, że nie będę ich nikomu oddawać, bo to straszny bubel. Wyrzucić też głupio. Zużyłam do wycierania kurzu z półek. Chociaż tyle...

Chusteczki micelarne zawierają aktywny węgiel i pędy bambusa. Zdziwiło mnie, że są... czarne! Zazwyczaj spotykałam się z typowymi białymi. Chusteczki zapakowane są w małe, poręczne, zaklejane opakowanie, zawierające 15 sztuk. Ten sposób otwierania sprawia, że są zawsze łatwo dostępne ale też niestety przy dłuższym używaniu klej przestaje tak dobrze trzymać i mogą zacząć wysychać. Chusteczki mają bardzo delikatny, przyjemny zapach. Nie podrażniają skóry i nie zostawiają uczucia lepkości. Poradziły sobie z demakijażem świetnie, pozostało jedynie nieco brokatu. Jestem zwolenniczką demakijażu odpowiednimi kosmetykami ale myślę, że ten produkt sprawdzi się w podróży czy nagłych sytuacjach. Saszetka jest mała, więc bez problemu zmieści się w każdej torebce.

Chusteczki są czarne, pierwszy raz takie widzę. Są miękkie, przyjemnie pachną i są mocno nasączone i delikatne dla skóry, nie podrażniają. Nie używam takich produktów do demakijażu, sięgam po płyn micelarny, chusteczki te stosowałam rano, aby odświeżyć i oczyścić twarz po nocy i czasem wieczorem, aby dokładnie oczyścić twarz. Jest to fajne rozwiązanie na wyjazdy.