Nivea Diamond Gloss, Pianka do włosów 

Piankę serii Nivea Diamond stosuję już od lat. Mimo że parę razy zmieniałam piankę do włosów na inną, to zawsze wracałam do Nivea. Wcześniej pianka miała trochę inny skład, teraz ma ulepszoną formułę z pantenolem i witaminą B3, która wzmacnia i chroni włosy. Mam cienkie włosy, które wymagają ułożenia , podniesienia i objętości. Ta pianka mi, to gwarantuje. Pianka ma dobrą konsystencję, dobrze się nakłada i nie skleja włosów. Po użyciu lekko podnosi włosy u nasady, nie obciąża włosów, nie sprawia, że włosy są sztywne i nie przyjemne. Pianka w żaden sposób nie podrażniła mojej wrażliwej skóry głowy. Opakowanie produktu jest wygodne i wydajne, należy pamiętać, aby nie przesadzać z ilością.

Piankę tą używałam kiedy chcialam nadać swoim włosom delikatny nieład. Bardzo lubię ją za trwałość i zapach który jest niezwykle świeży i intensywny. Czuć go na włosach w ciągu dnia. Nie zauważyłam specjalnego efektu nabłyszczenia włosów, jednak też na taki nie liczyłam. Pianka świetnie sprawdza się również do utrwalenia loków. Jedynie co mi się w niej podobało to na drugi dzień od zastosowania wypadło mi więcej włosów niż zazwyczaj podczas czesania.

Na początku zaznaczę, że nie stosuję pianek jako samodzielny stylizator. To już moja trzecia pianka od nivea (wcześniej color care i flexible curls) i według mnie dają bardzo zbliżone, dobre efekty. Składy też mają bardzo podobne. Wysoko w składzie olej macadamia, który moje włosy wręcz kochają, zapewne stąd udana współpraca z tymi produktami. Nie stosuję pianek jako samodzielny stylizator, bo zazwyczaj są dla mnie zbyt lekkie. Jednak do reanimacji - rewelacja. Przeczesuję włosy na sucho palcami, psikam wodą z odrobiną odżywki i wgniatam garść pianki. Loki po takim postępowaniu są zdefiniowane i lśniące. Na dodatek skręt podskakuje jak szalony. Jako dodatek do żelu też działa jak jakiś aktywator do loków. Najpierw odżywka bez spłukiwania, wgniatam kilka groszków żelu rokitnikowego siberica, potem garść pianki i to samo - skręt podbity, loczki lśniące. Zapach ma taki sobie, ale nie jest nachalny, nie utrzymuje się długo na włosach. Mi włosów nie skleja, nie obciąża (a wręcz przeciwnie, świetnie je unosi). Ręce po niej też mi się nie lepią. Pianka po wyciśnięciu z opakowania rośnie przez kilka sekund. Jest twarda, zbita, opada baaaaaardzo powoli, nie trzeba się spieszyć przy wgniataniu ;) Jeśli ktoś szuka dość lekkiego stylizatora i jego włosy tak jak moje kochają olej macadamia, to powinien spróbować tej pianki i jej dwóch sióstr, o których wspomniałam na początku.

Ta pianka z pewnością do moich ulubionych nie należy. Chociaż z drugiej strony bardzo lubię pianki do włosów tej firmy tyle że tą akurat najmniej. Bardzo podobały mi się dwie pianki z tej serii, które niestety należą już do grupy produktów zapomnianych i nie ma ich już w ofercie firmy - tamte były wręcz idealne i spełniały niemal wszystkie moje oczekiwania. W ofercie nadal jest pianka Diamond Gloss która już takich zachwytów u mnie nie powoduje. Ma nieco lżejszą konsystencję niż inne i zdecydowanie bardziej klejącą, nie trzyma niestety tak dobrze jak te pianki których kiedyś używałam. Tamte były bardzo skoncentrowane, żadna tam woda tylko porządna gęsta pianka która robiła wszystko co powinna. Co do tego kosmetyku producent obiecuje wiele - pianka ma niby i utrwalić, i nabłyszczyć włosy i jednocześnie zwiększyć ich objętość. Jednak według obserwacji na moich włosach pianka sklejała lekko włosy, żadnej objętości nie powodowała, utrwalenie było bardzo mizerne w porównaniu z innymi piankami a połysk włosów owszem był ale dokładnie taki sam jak po użyciu innych kosmetyków - zwykły połysk zdrowych wypielęgnowanych włosów - żadnych efektów specjalnych czy owych diamentów na włosach nie ujrzałam. Tak naprawdę bardzo żałuję, że to właśnie tę piankę pozostawiono w ofercie a wycofano moje ulubione produkty. Gdyby to ode mnie zależało byłoby dokładnie na odwrót. Ta pianka zdecydowanie nie spełniła moich oczekiwań i okazała się dość słaba.

Dobra pianka do włosów na codzień. Łatwo się ją nakłada, jednak pozostawia klejącą warstwę na rękach. Unosi włosy i utrwala fryzurę. Nie sprawia, ze wlosy są sztywne i nie przyjemne. Ma ładny zapach.

rzadko używam pianek, zazwyczaj kiedy chcę utrwalić fryzurę przed spięciem np w koka na wesele, lub kiedy chce ułożyć włosy na okrągłej szczotce i chcę je za pomocą pianki utrwalić. Ten produkt jest całkiem ok jeśli chodzi o utrwalanie, niestety mam wrażenie, że za bardzo skleja włosy, przez co więcej ich wypada przy stylizacji oraz ciężej jest nad nimi zapanować kiedy, np lepią się do szczotki.

Pianka posiada wiele zalet: - wydajność -dostępność -nie skleja włosów - podnosi je u nasady - włosy są mniej suche - nie widać rozdwojonych końcówek - włosy są poniej dłużej świeże Wadą jest cena, która mogła być tańsza, ale i tak jestem zadowolona z zakupu Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 i pół następnego

Pianki ogólnie na celu mają utrwalanie fryzury. gdy po kupnie tej pianki zauważyłam oceny pomyślałam \'\'Masakra, co ja kupiłam?\'\' Niesłusznie. Jedynymi minusami są to, że niekoniecznie fryzura trzyma się idealnie (jednak fajne są po niej loki)... a druga wada to, że strasznie skleja włosy przez co wypadają... Natomiast +: cena, dostępność, wydajność, konsystencja, łatwość użycia, ładnie zabłyszcza włosy :). Polecam mimo wszystko Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

+cena (w promocji 8 zl) +wydajnosc +dzialanie +nie wysusza +zapach mam krecone wlosy. uzywam jej tylko i wylaczniedo wydobycia skretu i w tej formie sprawdza sie u mnie znakomicie. Wlosy nie sa przesadnie sklejone, mimo to zostaja ujarzmione. Używam tego produktu od: 2 lat z przerwami Ilość zużytych opakowań: 3 duze

Miałam nadzieję na lepszy efekt, otrzymywałam taki sobie. Raczej niewiele ta pianka zmieniała, sama nie zadziała, jedynie wraz z suszarką, prostownicą lub lokówką. Dla osób stylizujących włosy w ten sposób może być trochę pomocna, dla innych jako forma delikatnego nawilżenia, chociaż wolę używać w tym celu innych produktów. Używam tego produktu od: dawna Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie

Dobry kosmetyk,w przystępnej cenie. Pianka rzeczywiście nadaje włosom blask,nie skleja ich i nie obciąża. Ja używałam jej do prostowania i ten efekt utrzymywał się dość długo. Włosy były lekkie i miękkie. Wydaje mi się,że pianka dość dobrze chroni przed wysoką temparaturą,choć u mnie nie nadawała się do codziennego stosowania. Nie wiem czy kupię ją ponownie,ponieważ nadal szukam i testuje inne kosmetyki. Ale myślę,że pewnie jeszcze kiedyś do niej wrócę. Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Spodziewałam się czegoś lepszego po Nivea, ale zawiodłam się niestety... - skleja włosy - mocno wysuszza - nie daje wielu efektów które poleca proucent + podkręca włosy, długo się utrzymuje + ładnie pachnie. Niby plusy są... ale nie kosztem takich minusów. Używam tego produktu od: niedawna Ilość zużytych opakowań: 1 niezużyte

Mam cienkie i delikatne włosy dlatego ogromnym plusem jest dla mnie to, że pianka nie skleja włosów. Jest delikatna. Pomaga w ułożeniu fryzury. Nawet dobra do codziennego stosowania, chociaż żadnego oszałamiającego efektu nie daje. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: bardzo dużo

Ma przyjemny zapach Łatwo się rozczesuje Nie skleja włosów (uważać żeby dużo nie nałożyć bo wtedy efekt jest odwrotny) poza tym nic włosom nie robi, nie wiem gdzie ten diamentowy blask czy większa objętość Używam tego produktu od: pól roku Ilość zużytych opakowań: jedno;)

Jak w wielu kosmetykach-piękne obietnice i na tym koniec.To zwykły bubel -obciąża włosy -nie utrwala fryzury -ani trochę nie nabłyszcza włosów!-a to przecież jej zadanie -raczej nie chroni przed ciepłem suszarki-to tylko taki bajer producenta Zniechęciło mnie to do zakupu jakiekolwiek innej pianki Nivea. Używam tego produktu od: 1 miesiąc Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Jaki blask?! Jakie utrwalenie?! Że niby nie skleja?! Toż to zwykły bubel. Zaliczyłam go niestety, jakiś czas temu i z tego co pamiętam, to radości mi żadnej nie przysporzył. Nivea porwała się z ta linią szamponów/odżywek/pianek etc. jak z motyką na słońce. Akurat w tym konkretnym przypadku: - błyszczenie żadne, chyba że po kilku godzinach, kiedy zamiast włosów, wiszą tłuste strąki - utrwalenie - nie komentuję czegoś, czego nie ma... - stosowany w nadmiernych ilościach, (co jest możliwe, gdy w naszej słodkiej nieświadomości nawalimy tego więcej w celu podkręcenia tzw. efektu...) obciąża włosy - jeżeli chodzi o jakąkolwiek objętość, to zapomnijcie. Za taką cenę znajdziecie o niebo lepsze produkty :) Gwiazdka z dobrego serca za zapach. Używam tego produktu od: don\'t remember Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Nigdy nie używałam pianki do włosów. Jest to mój pierwszy i nie wiem czy ostatni produkt do takiej stylizacji. Pianka jest świetna. Mam tłuste włosy i mam wrażenie, że dzięki niej pozostają one dłużej świeże. Używam jej zaraz po umyciu włosów. Jak wyschną, to odczuwam różnicę w porównaniu do tego, jakbym pianki nie stosowała :) Używam tego produktu od: kilku lat Ilość zużytych opakowań: ~7

Potwornie wysusza włosy i skleja je. Utrwala, ale co z tego jak daje efekt siana na głowie. Włosy po niej są tak suche że aż skrzypią, dodam tylko że używałam jej naprawdę niewiele. Z tą pianką na głowie można zapomnieć o efekcie błyszczących włosów i o objętości.