Używam go od czasu do czasu, do pracy szczególnie. Jest dobry, nie tworzy maski na twarzy i za to łapie dużego plusika. Nie zapycha skóry, nie uczula, nie podkreśla suchych skórek, zakrywa i matuje to, co powinien. Stanowi ładne, lekkie wykończenie makijażu. Polecam stosować go bardziej na co dzień niż na wielkie, wieczorowe wyjścia.
Jak napisałam wcześniej, jest lekki i sam efekt matu nie utrzymuje się długo na skórze. Ze strefy T znika po około 3 godzinach - tak jest w moim przypadku. Cera się troszkę świeci i trzeba przypudrować co nie co. Zastanawiam się też zawsze, jeżeli chodzi o pudry matujące (nie wszystkie oczywiście), po co znajdują się w nich świecące drobinki? Tak samo jest z tym, jak mu się dobrze przyjrzeć. Pełno "mini-brokatu", ja to tak nazywam. Skoro makijaż lub jego wykończenie, ma być matujące, to po co to lekkie rozświetlenie? Widać to troszkę na buzi.
Opakowanie pudru normalne, proste. Szkoda, że nie ma lustereczka i nie zamyka się w inny sposób. Tutaj łatwo je uszkodzić przez przypadek. Zapach - jak dla mnie neutralny. Coś tam czuć, nie jest uciążliwy. Puder jest sam w sobie wydajny, jedno opakowanie starcza na bardzo długo. Gama odcieni do wyboru też jest duża. Cena-jakość= jest dobrze.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie