Przaja Ci Ło Pierona, Limetkowe mydło potasowe 

Jest to moje pierwsze zetknięcie zarówno z marką jak i mydłem potasowym. Dopiero teraz się dowiedziałam, że to tak na prawdę tradycyjne 'szare mydlo'. Po tej wersji tego zdecydowanie nie widać. Trochę o mydle: Zawiera oliwę z oliwek, olej ryżowy i wosk sojowy, które pielęgnują i nawilżają skórę. Olej kokosowy i olej rycynowy działają przeciwzapalnie. Olej makadamia regeneruje. Olejek eteryczny działa tonizująco, przeciwbakteryjnie i relaksująco. Już po otwarciu słoiczka dociera do nas piękny cytrusowy zapach, po którym dostaje niesamowitej ochoty na tartę cytrynową, którą zakładałam się zeszłego lata. Zapach iście letni, orzeźwiający i pobudzający! Produkt ma konsystencję gęstego żelu. Łatwo można wybrać odpowiednią porcję. Ja używałam go do mycia całego ciała i muszę przyznać, że ten na pozór mały słoiczek starczył mi na jakiś miesiąc. Mała porcja nabrana na myjkę bardzo ładnie się pieniła, nawet zaryzykuję stwierdzenie, że lepiej niż nie jeden żel pod prysznic. A jak działa 'Ło Pierona'? Dobrze oczyszcza i nawilża skórę. Nie wysusza i nie pozostawia jakieś nieprzyjemnej warstwy na ciele. Jedyne nad czym ubolewam to to, że po zmyciu zapach nie pozostaje na ciele. Naprawdę polecam szczególnie dla osób, które w okresie jesienno-zimowym tęsknią za latem tak jak ja.