Tołpa Men, Żel do mycia twarzy z zieloną herbatą 

Podjęłam decyzję o podarowaniu tego żelu mojemu partnerowi, spontanicznie, bez konkretnego powodu, gdy tylko mój wzrok padł na niego podczas jednej z moich wizyt w Rossmanie. Przyciągnęła mnie obietnica oczyszczenia skóry i regulacji wydzielania sebum - kwestie, z którymi boryka się moje partner. Produkt na początku zachwycił mnie nie tylko opisem swojego działaniem, ale także pojemnością - aż 195 ml żelu zamkniętego w praktycznej plastikowej butelce z pompką, która ułatwia dawkowanie. Co ważne, cenowo wychodził całkiem przystępnie, kosztując około 20 zł za tak dużą ilość. Konsystencja żelu jest płynna i żelowa, co czyni go łatwym w użyciu, a przy tym wydajnym - dobrze się pieni i wystarczy jedno naciśnięcie pompki, aby umyć całą twarz. Po kilku użyciach mój partner był dosyć zadowolony z efektów (sama również użyłam go kilka razy, aby ocenić skutki). Niestety, po każdym umyciu, towarzyszyło mi nieprzyjemne uczucie ściągnięcia skóry. Po dłuższym stosowaniu produktu, zauważyliśmy, że żel wysuszał skórę mojego partnera i uszkodził jej naturalną barierę lipidową, nawet przy stosowaniu co drugi dzień. Ostatecznie ograniczyliśmy użycie do raz w tygodniu, co poprawiło sytuację, ale niestety, nadal był za silny nawet przy tej częstotliwości. Przez doświadczenia związane z przesuszeniem skóry, muszę ocenić ten produkt na 3 gwiazdki. Chociaż początkowo obiecywał on wiele, nie spełnił naszych oczekiwań w dłuższej perspektywie, i nie planujemy do niego wracać. Warto jednak podkreślić, że dla kogoś z innym typem skóry, może on być bardziej efektywny i zgodny z oczekiwaniami.

Żel ma męski zapach, taki korzenno-miętowy. Dla mnie odrobinę zbyt mocny. Do domycia twarzy i szyi wystarczą mi 2 wciśnięcia pomki. Przy skłonności do otwartych zaskórników masuję twarz trochę dłużej. Lekko szczypie w oczy, ale jestem wrażliwcem, więc ciężko o coś taniego ale w miarę dobrego.