Niuqi Suchy szampon do włosów `Orginal Freshness` 

Kupiłam dość dawno temu ten szampon i mam go nadal w łazience ale nie używam go tak często jak ten dedykowany włosom ciemnym bo efekt jaki daje po aplikacji jest zbyt matowy i nie dający się wyczesać tak efektownie jak te z pigmentem, kupiłam go w bardzo niskiej cenie za dużą butelkę sprayu ale zostawiam go w razie gdyby zabrakło mojego ulubionego, działa jak powinien bk odświeża i likwiduje efekt tłustości i strąków ale jednak nie korzystnie tworzy efekt włosów obsypanych mąka który rzuca się w oczy przynajmniej moim zdaniem więc daję mu czwórkę i polecam jeżeli macie jaśniejsze włosy i wolicie standardowe suche szampony.

Za względu na azs nigdy nie stosowałam takich produktów. Jakiś czas temu miałam sytuację awaryjną, brak wody, włosy w kiepskiej kondycji więc w drodze do pracy wpadłam do biedry po ratunek:) Była promocja kup dwa będzie taniej więc pod wpływem chwili wrzuciłam do koszyka jeszcze mango. Nie mam porównania z innymi tego typu produktami ale ten spisał się całkiem nieźle. Używałam go w sytuacjach awaryjnych i tak oto dobiłam dna. Co mogę o nim powiedzieć? • rozpylacz działał bez zarzutu przez większość czasu dopiero pod koniec wypluwał większą ilość białego proszku • ma delikatny, pudrowy zapach • nie miałam problemu z jego aplikacją • dobrze wmasowany nie był widoczny na moich ciemnych włosach • absorbował nadmiar sebum i na krótki czas sprawiał, że włosy były lekko uniesione i wyglądały świeżo, niestety ten stan nie utrzymywał się długo • skóra głowy po paru godzinach zaczynała mnie swędzieć ale większej krzywdy nie zrobił (włosy starałam się umyć najszybciej jak to możliwe po aplikacji) • bez problemu można go zmyć z włosów

Używam sporadycznie, jako ratunek i do takiego użytku jest wystraczający. Tani, nie dusi, nie zostawia mi nalotu (szatynka), włosy nie są tępe w wyglądzie. Fakt czasami wyrzuci z siebie więcej produktu, ale mi nie przeszkadza. Ja nanoszę na boki, czekam 3-5min i wycieram potem ręcznikiem. Nie wcieram wcześniej we włosy, nie zależy mi na uniesieniu.

Z tej firmy akurat preferuję produkt do ciemnych włosów, ale nie mogę na niego trafić ostatnio w sklepie. Kupiłam ten i jest fajny. Nie zostawia takiego białego nalotu jak Batiste, nie ma drażniącego zapachu. Ładnie odświeża włosy i unosi je lekko. Nie zostawia włosów sztywnych i takich tępych, a jest to dla mnie ogromna zaleta. Jedynie szybko się kończy, ale jeśli ten mój ulubiony suchy szampon nie wróci do sklepów to pewnie zostanę przy tej wersji.

Od kilku lat kupuję suche szampony z biedronki, ale jak tak dalej pójdzie, to przestanę. Ten wariant kupił mi mąż, a do tego wziął od razu 2 sztuki. Mam przetłuszczające się włosy, a suchych szamponów używam w sytuacjach awaryjnych. Zawsze mam jakiś w łazience. Z tej wersji nie jestem zadowolona. Szampon nr 1: przede wszystkim słabo odświeżał włosy, musiałam naprawdę sporo go użyć, żeby efekt był zadowalający - i to nie na mocno tłustych włosach, bo i tak myję je przynajmniej co drugi dzień. Mam wrażenie, że w puszce było mało proszku, bo przy takiej ilości psików kosmyki były tylko lekko zabielone, albo nawet wcale (a mam je brązowe). Potencjalna biel szybko znikała przy masowaniu. Szampon nr 2: zupełne przeciwieństwo poprzednika. Sypał białym proszkiem aż do przesady, trudno było mi trafić z ilością. Nie mogłam równo go wczesać/wmasować, co kilka razy skończyło się myciem włosów na szybko i suszeniem suszarką na turboprędkości. Tak sprawował się przez mniej więcej pół puszki, a później sytuacja była taka sama jak w poprzednim egzemplarzu. Nie zostałam fanką jego zapachu. Jest lekko kokosowy, a akurat takich nut nie lubię. Ale że na włosach nie było go za bardzo czuć, to przestałam zwracać na to uwagę. Opakowanie: w pierwszym szamponie ok, atomizer działał poprawnie i precyzyjnie, nie mam żadnych zastrzeżeń. W drugim natomiast psikacz odpadał niemal przy każdym użyciu. Gdy nakładałam go na miejsce działał dobrze (i tak do następnego razu...). Wydajność... Bywa, że suchy szampon mam nawet rok - w zależności jak często go stosuję. Pierwszy użyłam przez 5 miesięcy maksymalnie 10 razy i nastąpił koniec. Bardzo słaby wynik, nawet biorąc pod uwagę niską cenę. Druga puszka wystarczyła mi na podobny czas. Podsumowując, jestem na nie. Nie kupię go ponownie, wolę już dopłacić i wrócić do batiste. Nie wiem który z moich dwóch szamponów był gorszy, czy pierwszy, który nie działał, czy drugi - który początkowo działał aż za dobrze.

Suchy szampon okazał się średni dla moich włosów, które lubią się przetłuszczać i być oklapnięte u nasady. Szampon nie unosi i nie odświeża włosów. Dodatkowo pozostawia na nich swój jasny proszek, więc wersja z ciemnym jest dużo lepsza dla mojego szatynowego koloru. Opakowanie tandetne, w ogóle mnie nie przekonuje.

Lubie ten produkt jak i jego rodzeństwo. Używam tych szamponów już dość długi czas I przebrnęłam z nimi w roli głównej przez różne perypetie. Wspólna cechą, która łączy wszystkie szampony tej firmy jest po pierwsze niska cena, duża dostępność (każdą biedronka), fajne działanie, i ratunek w kryzysowej sytuacji zawsze pod ręką. Problemem zaś jest dla mnie najnowszy wypust, który w moim odczuciu jest trochę inny niż reszta. Inna sprawa jest działanie i krzywda jaka mozna sobie zrobić aplikując zbyt dużą ilość produktu. Przerabiałam to kilka razy, w tym wypadku nie zawsze więcej znaczy lepiej. Uważam, że za dużo suchego szamponu daje efekt strasznego łupieżu, i zaniedbanych włosów i.mimo prób wyczesania lub wytrzepania ręcznikiem kończy się tak samo. Ten produkt potrzebuję kilku psikniec i wtedy daje nam fajne odbicie od nasady, taki efekt push up. Nadaje się do całej głowy jak i tylko do grzywki. Ostatni zakup spowodował u mnie atak swedzawki woec nie wiem czy to bezpośrednio wina szamponu czy innych specyficznych rzeczy. Szampon używam okazjonalnie i w ramach potrzeby. Staram się zostawiać te rozwiązanie na ostatetamecznosc. Próbowałam też użyć produkt kilka razy pod rząd I jest to możliwe ale przyznaję że bardzo trudno potem oczyścić głowę. Lubię go też za zapach bo jest dość mocny i trwały, więc dla mnie to dodatkowy atut. Tak naprawdę to jedyna różnica między szamponami. Zapach I opakowanie. Ktore mi się trochę kojarz z firmą batiste ale to mój oddzielny wniosek. Może przez ten świeży zapach po zielony siegam częściej. Wydajność jest też bardzo dobra, za każdym razem trxeba wstrząsnąć ale to chyba wiadomo...jak z każdym szamponem

Jest bardzo wydajny. Sprawdza się nawet na włosach już bardzo przetluszczonych. Naprawdę ratunek w wyjątkowych sytuacjach. Szybko się wchłania we włosy i odbija je od nasady nie pozostawiają przy tym białego pyłu na włosach. Nie skleja oraz daje uczucie chłodu dla skory głowy a przy tym przepięknie pachnie.

Suchy szampon z Biedronki naprawdę robi robotę i jest mega tani. Jakością dorównuje Batiste. Odświeża włosy, niweluje ich przetłuszczenie nie wywołując żadnych podrażnień. Nie pozostawia białej warstwy, wystarczy go wmasować w skórę głowy. Nadaje się zarówno do włosów blond jak i brązowych. Ja akurat jestem posiadaczką ciemniejszych włosów i sprawdza się znakomicie. Zapach nie jest drażniący. Bardzo polecam

Uwielbiam suche szampony. Moje włosy puszą się, są pozbawione objętości i bardzo szybko się przetłuszczają. Codziennie odświeżam je suchym szamponem. Lubię testować różne produkty Irak oto w moje łapki wpadł suchy szampon Niqui. Posiada wygodny w użyciu dyfuzor. Dobrze rozpyla produkt. Włosy są po nim odświeżone, miękkie i lekkie. Mniej się puszą. Są uniesione od nasady przez co wydaje się, że jest ich więcej. Szampon nie pozostawia białych śladów, przez to nie wymaga wyczesywania. Bardzo dobry produkt w przystępnej cenie.

Szampon ten kupiłam ponieważ byl w promocji w Biedronce ;). Po prostu. A zirytowana cenami tych produktów w drogeriach zaczęłam szukać tańszej alternatywy. I naprawdę jestem zadowolona. Jest on bardziej wydajny, niż np Schwarzkopf, przyjemnie i świeżo pachnie, robi swoją robotę czyli odświeża włosy, lekko unosi i naprawdę lepiej wyglądają. Jeśli chodzi o pozostawianie białych śladów (jestem brunetką) to szczerze mówiąc nie znalazłam do tej pory żadnego, których tych śladów nie zostawia mimo zapewnień producentów. Także i ten szampon matowi włosy i pozostawia je lekko białe, ale nie ma tragedii. Miałam szampony, które zostawiały istną mąkę na włosach. Ja w każdym razie polecam produkt i sama będę do niego wracać zwłaszcza, że cena jest przystępna i efekt zadowalający.

Nie spodziewałam się po szamponie kupionym w Biedronce zbyt wiele, jednak mnie zaskoczył. Odświeża włosy, ale ich nie obciąża i nie pozostawia białych śladów. Myślę, że spokojnie można go potraktować jako zamiennik innych marek, jeśli nie chcemy wydać dużo. Nie do końca podoba mi się zapach, który jest dość sztuczny i ciężki.

Kupiłam ten suchy szampon po przeczytaniu recenzji na wizażu. Jak dla mnie niezbędny produkt w każdej łazience. Używam tylko w kryzysowych sytuacjach kiedy nie mam czasu umyć włosów. Mam ciemne włosy i po aplikacji zostawia biały nalot jak większość tego typu produktów. Ten szampon ma bardzo mocny zapach . Pomimo, że lubię kosmetyki zapachowe ten mnie drażni. Jest zbyt intensywny. Robi swoją robotę ale nie wyróżnia się dla mnie niczym szczególnym.

Suchy szampon to produkt do którego zawsze wracam, bez niego sobie nie wyobrażam dnia zwłaszcza jak nie mogę umyć włosów. Odrazu po przycięciu czuć taki dosyć odświeżający zapach, a zarazem jak by trochę duszący. Bardzo długo ten zapach utrzymuje się na włosach ale zauważyłam takie spore odświeżenie które utrzymuje się aż do wieczoru. Nie zauważyłam żeby jakieś ślady pozostawiał białe na włosach czy ubraniach. Jak dla mnie jest świetny a do tego można kupić w biedronce całkiem nie drogo i zawsze jest dostępny.

Suchy szampon to produkt, który warto mieć awaryjnie w domu. Ten zakupiłam w ramach testu, spróbowania innej, tańszej marki szamponu. Niestety, nie spełnia moich oczekiwań. Mam wrażenie, że pryskam nim i pryskam i nic się nie dzieje :-/ nie widzę dobrego odświeżenia włosów. Dodatkowo pozostaje na włosach i ciężko pozbyć się tego z głowy. Zapach trochę duszący, może lekko przeszkadzać.

Korzystam z tego typu produktów do doraźnego odświeżenia włosów, kiedy nie mam czasu, albo też po prostu mi się nie chce przeprowadzać mycia włosów. Staram się jednak żeby nie przesadzać z częstotliwością korzystania z takich kosmetyków. Dużym plusem tego produktu jest fantastyczny odświeżający zapach, który pozostaje na włosach i długo się utrzymuje. Szampon daje znakomity efekt uniesienia włosów oraz ich odświeżenia. Po użyciu nawet dużej ilości i dobrym rozczesaniu włosów nie pozostawia białych śladów.

Lubię suche szampony i często je kupuję, głównie tę oto markę lub Batiste, gdy jest promocja. Tym razem wypróbowałam nowy wariant Original, który wypadł równie dobrze. Opakowanie to typowa dla marki puszka. W ładne niebiesko - zielone maziaje, trochę inspirowana Batiste. Spray działa bez zarzutu, trochę mnie tylko wkurza ta stykająca kulka w puszce. Zapach - spodziewałam się świeżego, lekkiego, a tymczasem jest delikatny i taki słodko pudrowy, jak cukierki pudrowe pastylki w pudełeczku. Nie zachwyca jak limitowanki Batiste, ale i jest przyjemny dla nosa. Szamponu używam przede wszystkim przed zrobieniem koka lub kucyka, aby nadać włosom teksturę i objętość, raczej nie zdarza mi się zastępować nim mycia włosów i w tej roli spełnia się nienajgorzej. Przede wszystkim, jest lekki, nie skleja włosów i nie pozostawia na nich białych śladów. Jest dobry dla osób, które po raz pierwszy będą używać takiego specyfiku i mogą się zniechęcić, gdy nałożą go za dużo. Ten jest delikatny, nie sypie mąką. Delikatnie odświeża i dodaje życia włosom. Porównując jednak Batiste Volume jest zdecydowanie mocniejszy i daje większy efekt wow, tutaj jest skromniej. Cena jest super, dostępność w każdej Biedrze, co mnie cieszy. Warto spróbować.

W kryzysowych sytuacjach jestem zmuszona użyć suchego szamponu. Ten sprawdza się u mnie idealnie. Po spryskaniu nim nasady włosów wyglądają świeżo, nie są tłuste. Dodaje im objętości. Ma intensywny zapach, który mi się podoba. Sprawdza się świetnie.