Kolejny delikatny szampon w kolekcji, który okazał się dla mnie zupełnie nietrafiony.
Z początku wydawało mi się,że będzie super, dostałam go w prezencie razem z odżywką, ładnie zapakowane w pudełko.
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy,a konkretnie w nos ;), że będzie mieć intensywny zapach, dosłownie całe pudełko przesiąknięte było tym zapachem.
Czy to ładny zapach? Kwestia gustu, dla mnie jest za mocno kwiatowo - mydlany i gryzie mnie w nos, na szczęście po spłukaniu czy szamponu, czy odżywki nie czuć już go tak intensywnie kiedy włosy wyschną.
Kolejna rzecz,to bardzo ładny design opakowań, może nie jestem fanką różu, ale na pewno jest to estetyczne i zwraca na siebie uwagę.
Przechodząc do samego szamponu.
Umieszczono go w opakowaniu na pompkę, łatwo się wyciska i stosując metodę podwójnego mycia mniejszą ilością jest całkiem wydajny.
Mycie ta metodą opiera się na prostym schemacie, pierwsze mycie nie daje zbyt dużo piany,drugie już całkiem sporo i mimo,że jest w formie miękkiej pianki, robi jej podczas drugiego mycia jeszcze więcej.
Na takie podwójne mycie schodzi mi około 4 pompek szamponu,bywa że mniej.
Ciekawy gadżet, ale chyba wolę płynne formy lub szampony w kostce.
Co do jego działania.
Na początku włosy po umyciu wydają się niezłe, sypkie,odbite od nasady,niewysuszone,ale w moim przypadku nie na tyle żeby obyć się bez odżywki czy maski albo chociażby serum.
Jak słusznie zauważyła jedna z recenzentek dłonie po jego myciu są jakby wysuszone, jak po dłuższej kąpieli.
Dało mi to do myślenia, ale stwierdziłam,że ok,zobaczmy jak on zadziała na skalp.
Mój skalp jest raczej z kategorii wrażliwych, skłonnych do przetłuszczania się, włosy są skłonne do skrętu, rozjaśniane i raczej z tych które idą w stronę wysokoporów.Wlosy myje co dwa dni.
Na pewno ten szampon należy przeplatać jakimś mocniej lub po prostu skuteczniej oczyszczającym, po kilku myciach czuć,że skalp jest taki z "grudkami", szybko robi się przyklap, ewentualnie można rozważyć jeszcze wtedy peeling skóry głowy.
Dla mnie na pewno ten szampon nie jest wystarczający, musi być przeplatany czymś jeszcze, a najlepiej pierwsze mycie szamponem np z sls, a na drugie ten szampon, w ostateczności tak go używałam.
Do tego bywało,że piekł mnie po nim skalp, co mnie zastanawia,bo np z szamponem z Hebe Naturals z tym samym detergentem,który ma taki potencjał, a tu nawet nie jest użyty jako jeden z pierwszych, nie miałam takich atrakcji. Owszem mycie tylko szamponem z Hebe też musiało być przeplatane czymś intensywniejszym, ale nie odczuwałam pieczenia czy podrażnienia skalpu, ani wzmożonego przetłuszczania,a w przypadku tego szamponu kiedy używałam tylko jego już tak, były nieświeże dużo szybciej,niż zazwyczaj.
Nawet dołożenie go do drugiego mycia po czymś innym niewiele zmieniało, trochę jak ruletka,albo tak będzie, albo nie, nawet nie wiadomo było czemu.
Zastanawia mnie czy po prostu ten intensywny zapach dodany do szamponu,te olejki jakie w tym celu użyto nie drażnią mi w połączeniu z tym detergentem,albo wraz z jakimś jeszcze składnikiem dodanym do niego.
Tego nie wiem, możliwe,że za słabe domywanie skalpu może się do tego dokładać,albo wszystko na raz.
Ja zawsze porządnie spłukuje szampony, uważam,że to bardzo ważne.
Jedno jest pewne,nie jest to po prostu szampon dla mnie,nieważne w jaki sposób użyty,podjęłam się wielu prób w różnych konfiguracjach. Ma u mnie 3+, za ciekawą formę, za te sypkość po użyciu,ale wszystko inne go dyskwalifikuje.
Po miesiącu prób odpuściłam, zrobiłam mu fotę i oddałam w świat.
Lepiej wypadła odżywka, ale ona też jakoś mnie w 100% nie usatysfakcjonowała, jest raczej dodatkiem do innych.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie