Avon Senses, Beautiful Moments, Body Mist Pink Peony & Magnolia Petals Scent Mgiełka do ciała

To chyba moja ulubiona odmiana mgiełki z Avonu. W poprzedniej edycji miałam aż 3 buteleczki , obecnie zmieniono trochę wygląd naklejki na butelce ale zapach pozostał ten sam i znowu do niej powróciłam i chyba zrobię zapas bo Avon lubi wycofywać to co lubię. Mgiełka pachnie mocno kwieciście. Dla mnie to bukiet obfitych piwonii , tyciutkę pudru. Zapach utrzymuje się długo na ciele. Mgiełki z Avonu to jedne z najdłużej utrzymujących sie mgiełek na rynku. Jeżelii lubicie kwiatowe romantyczne zapachy to polecam

Kupiłam serię tych kosmetyków (żel pod prysznic, płyn do kąpieli, mgiełka i krem do rąk) zachęcona pachnącą stroną w katalogu. Tak bardzo spodobał mi się wtedy zapach, że musiałam je mieć. Tym bardziej, że cena za zestaw u znajomej konsultantki była sporo niższa - 26 zł. Nic, tylko brać. A jak już je dostałam to cały zachwyt minął przy pierwszym użyciu. Otóż mgiełka (jak i reszta kosmetyków) zupełnie nie pachnie tak, jak w katalogu. Zapach jest sztuczny, trochę słodki i syntetyczny. Jakieś tam mydlane kwiaty w kremowej otoczce wyczuwam, ale w życiu bym nie powiedziała, że to róża i peonia, raczej jakiś plastik fantastik. Mgiełki z Avonu przyzwyczaiły mnie trochę do tego, że mają niezłą trwałość, szczególnie te z serii perfumowych. Seria Senses wypada pod tym względem trochę gorzej, ale w dalszym ciągu przyzwoicie, jak na mgiełki oczywiście. Niestety recenzowana mgiełeczka trwałości nie ma żadnej. Na skórze znika zaraz po aplikacji, dosłownie po mniej niż 5 minutach. Na ubraniach trzyma się dłużej, bo ok. 20 min, zależnie od materiału. Oczywiście czuć ją tylko po przyłożeniu nosa do popsikanego miejsca. Nie roztacza się naokoło nawet na pół metra, nikt ode mnie zapachu nie wyczuwa, nie czuję się w żaden sposób odświeżona. Opakowanie jest typowe dla Avonu, plastikowa solidna butelka. Atomizer rozpyla fajną chmurę, a zatyczka dobrze się trzyma. Wydajności nie ma co oceniać, bo jest to sprawa indywidualna. Używałam mgiełki z przerwami i niechętnie, byleby ją jakoś zużyć, żeby nie zajmowała mi miejsca. Podsumowując, słabiutko to wszystko wyszło. Mam świadomość tego, że mgiełki to nie perfumy, ale jednak liczyłam na coś lepszego - tym bardziej, że mam w swoich zbiorach inną mgiełkę Senses i jest sporo trwalsza. Nie kupię ponownie tej serii kosmetyków.

Uwielbiam mgiełki zapachowe, szczególnie latem. Orzeźwiają, chłodzą a niejednokrotnie pachną jak perfumy i są od nich trwalsze. Za nastoletnich czasów często sięgałam po mgiełki z Avonu. Teraz po latach, gdy koleżanka pokazała mi katalog stwierdziłam, że zamówię sobie jedną na lato. Wybrałam tą gdyż jest o zapachu peonii i magnolii a zapach tej drugiej ubóstwiam. Niestety w momencie kiedy pierwszy raz ją powąchałam mój entuzjazm znacznie opadł. Mgiełka owszem pachnie kwiatowo ale jest jakaś mdła. Już po krótkim czasie na skórze już w ogóle nie czuć kwiatowych nut tylko ten dziwny nudny, mydlany zapach. Tak więc trwałość zapachu marna, bo co nam z tego, że ten zapaszek czuć długo jak to nie jest zupełnie to, co czujemy zaraz po użyciu. Z plusów na pewno mogę wymienić właściwości chłodzące. W upalne dni idealnie. Niestety nie jest to zapach świeży więc o orzeźwieniu nie ma mowy. Mgiełka zamknięta jest w poręcznym opakowaniu z pompką. Atomizer działa bez zarzutów. Design opakowania bardzo ładny, kolorowy, przyciągający wzrok. Mgiełka jest średnio wydajna ale w tym przypadku może to i lepiej. Mgiełką z Avonu mówię zdecydowane TAK , lecz NIE dla tego wariantu zapachowego.