Mam szczerą nadzieję, że ten puder wejdzie do regularnej oferty Kobo, bo jest naprawdę świetny. Chyba nigdy nie miałam produktu tego typu który tak by mnie oczarował, a jestem dosyć wymagająca w kwestii pudrów z racji posiadania cery tłustej. Odkąd go mam to wszystkie inne pudry poszły w odstawkę, bo po prostu bardzo lubię to jak ten kosmetyk upiększa oraz wykańcza makijaż i chociaż nie maluję się zbyt często na full(czyli podkład, puder i cała ta ferajna) to recenzowany puder zdecydowanie zostanie jednym z moich ulubionych kosmetyków tego roku.
Produkt daje przepiękny efekt-skóra jest matowa, ale w ten naturalny i satynowy sposób, cera jest gładka oraz promienna, a jednocześnie świeża oraz lekka. Przy nim zrozumiałam co to znaczy efekt blur, ten puder po nałożeniu magicznie wygładza nierówności, rozmywa rozszerzone pory, niweluje mokry błysk podkładów, ale bez efekt mąki czy tępego suchego matu. Po prostu doskonale wykańcza oraz upiększa makijaż współpracując z każdym podkładem czy kremem BB na jaki nakładałam ten puder.
Nie bieli, nie zmienia koloru podkładu, jest przyjemnie transparentny oraz drobno zmielony co rzutuje na ładne i aksamitne wykończenie makijażu bez osiadania się na drobnych włoskach itp. Nakłada się lekko oraz przyjemnie, używam do tego dużego puchatego pędzla.
Makijaże wykończone tym pudrem bardzo ładnie prezentują się na zdjęciach, także tych ze sztucznym światłem ;)
Produkt całkiem dobrze trzyma mat i utrwala makijaż, ale tutaj też dużo zależy od używanego podkładu oraz kremu jaki nakładam przed malowaniem się. Niemniej przy recenzowanym pudrze zawsze byłam zadowolona, makijaż całkiem dobrze wytrzymywał większość dnia, a błysk pojawiał się po kilku godzinach, czyli w normie, no i nie miałam przy nim nigdy efektu ciastka czy zważonego fluidu.
Mam tłustą cerę i nie oczekuję od kolorówki, że mi ją magicznie zmatuje na cały dzień-to jest po prostu nierealne. Dla mnie ważne jest to, że makijaż z tym pudrem nie robi mi ww. brzydkich bonusów w ciągu dnia.
Opakowanie jest bardzo przemyślane-sitko jest zabezpieczone przesuwaną plastikową ,,zaślepką", która sama z siebie się nie przesunie, co chroni zawartość przed wysypaniem się. Osobiście dużo bardziej wolę takie rozwiązanie niż latające puszki czy folijki.
Chociaż napisy z wieczka się trochę starły* to jednak całość trzyma się dzielnie, nic nie pęka, a często wożę ze sobą w podróż.
Jedyne co mnie trochę tutaj drażni to zapach tego pudru-jest dosyć intensywny, jakby różany i nadmiernie perfumowany. Nie lubię go, ale na szczęście szybko się ulatnia ze skóry.
*co trochę mnie zaskoczyło, bo po Kobo nie spodziewałam się takich niespodzianek, zawsze uważałam ich opakowania za wysokojakościowe i trwałe,
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie