Biocura Body Care, Mydło kremowe z olejem z oliwek 

duża kostka mydła (150g), o przyjemnym zapachu; znakomicie się pieni, nie wysusza skóry; kupuję w Aldi, cena jest atrakcyjna; uwaga: dla dzieci taka kostka może być trudna do utrzymania w rączkach :-)

KOLOR, ZAPACH, OPAKOWANIE, CENA Mydło ma biały kolor. Ślicznie, oliwkowo pachnie. Jest to świeży, "zielony" zapach. Zauważyłam, że szybko się do niego przyzwyczajam i po kilku tygodniach używania mydła nie zwracam uwagi na jego zapach. Mydło jest duże (150 g) i wydajne jak za tą cenę (kupiłam je miesiąc temu za 2,69 zł, a teraz kosztuje już 2,73 zł...). Nie rozpada się w łazience i nie rozmięka pod wpływem wilgoci, zachowuje ładny kształt do końca. Jest zapakowane w papierek. Skromnie, schludnie, bez udziwnień. Dostępne w Aldi. DZIAŁANIE Bardzo dobrze myje, wytwarzając delikatną piankę. Na co dzień myję nim ręce. Nie przesusza ich aż tak, jak robią to inne mydła typu Luksja czy Palmolive. Czasami używam go również podczas kąpieli zamiast żelu pod prysznic. Dobrze myje ciało, radzi sobie z moimi niedoskonałościami na dekolcie, ramionach i plecach. Nie powoduje, że mam więcej wyprysków, tak jak robi to większość żeli pod prysznic. A wręcz fajnie wygasza zmiany skórne i sprawia, że znikają. Chociaż pod tym względem jeszcze lepsze jest u mnie zwykłe, szare mydło z Aleppo albo z Białego Jelenia. Używam go też do mycia twarzy, do pierwszego etapu demakijażu przed żelem do mycia twarzy. Rano nawet bez żelu - po prostu myję nim buzię, a potem przecieram twarz tonikiem i wklepuję krem. W tej roli również się sprawdza. Aczkolwiek lepsze jakościowo do mycia twarzy są dla mnie mydła w kostce z Isany, które na promocji wychodzą taniej, i mydła w kostce z Białego Jelenia, które dla odmiany są mniejsze i droższe niż mydło Biocura. PODSUMOWANIE Oczywiście polecam. Chociaż jeżeli jego cena będzie dalej wzrastać o kilka groszy co miesiąc, przerzucę się całkowicie na mydła w kostce z Isany.