NeoNail Paint Gel Żel do zdobień

Kupiłam ten żel już jakiś czas temu stacjonarnie w sklepie NeoNail. Gdy wzięłam go do ręki to uznałam, że "ojej, ale to jest malutkie". Nie wiedziałam wtedy, że jest to tak dobry produkt. Bardzo mnie skusił ze względu na chęć wykonania nim frencha lub baby boomera. Szukałam do tego celu czegoś bardzo mocno napigmentowanego. Paint gel od Neonail to był strzał w dziesiątkę. <3 Opakowanie Żel jest zamknięty w bardzo małym plastikowym słoiczku o pojemności 5 ml. Opakowanie jest trwałe, ma schludną etykietę, nie ma problemu z odkręceniem go. Przy otwieraniu trzeba natomiast dość mocno uważać, ponieważ łatwo można się żelem upaćkać, a w połączeniu z jego absolutnie fantastycznym poziomem napigmentowania - jest go po prostu żal i trzeba się trochę nagimnastykowac, żeby go zmyć. Używam do tego celu wacika nasączonego cleanerem (duużą ilością cleanera). Żelu używałam rzadko, dlatego wydaje mi się, że przez to oddzieliły się pewne substancje od siebie. Na górze pływa tłustsza, przezroczysta, a na dole sam pigment. Nie ma jednak z tym problemu - mieszamy żel patyczkiem i znowu otrzymujemy taki sam produkt jak po zakupie. Muszę tutaj jeszcze wspomnieć o jego fantastycznej wydajności. Nie mam pojęcia, kiedy go zużyję. Chyba za milion lat :D Konsystencja żelu i praca z nim Żel ma dość gęstą konsystencję, ale bardzo łatwo nabiera się go na pędzelek. Nie skapuje, nie ześlizguje się z płytki paznokcia, ani nie tworzy smug. Czasami zdarzyło mi się wykonać nim zwykłe kropki/proste linie. Przez cały czas trzymania stylizacji nie odprysnął, nie zmył się. Trzymał się jak mur beton! Aha no i utwardzanie go to chwila. Nie raz i nie dwa miałam z tym problem przy bardzo mocno napigmentowanych produktach, tutaj jest wspaniale. Wystarczy 10 sek w lampie i żel już jest nie do ruszenia. Przez fakt, że aktualnie posiadam pędzelki słabej jakości - na frencha przy jego użyciu jeszcze się nie zdecydowałam, natomiast baby boomer to była sama przyjemność. Wykonałam testowo to zdobienie na jednym paznokciu (zdjęcie) ze względu na małą ilość czasu, ale już wiem, że następnym razem wleci na wszystkie ;-) Zrobiłam go raczej prostą techniką - na podkładkę nałożyłam dwie poziome kreski, jedna u góry to top matowy, a dolna to właśnie cienka warstwa żelu od Neonail. Następnie zaczęłam w tym moczyć pionowo gąbeczkę (kilka ruchów jakbym chciała zrobić pieczątkę) i taką samą metodą odbijałam to połączenie na paznokciu aż do satysfakcjonującego efektu. Po czym włożyłam paznokcia do lampy. Ponownie wykonałam tę czynność i znowu do lampy. Myślałam, że będzie to wszystko trwało milion lat, ale przez tak mocną pigmentację żelu to była sekunda! Szok. Absolutnie kocham ten efekt. Jest to produkt naprawdę godny polecenia. Jest trwały, bardzo łatwo się nim pracuje i ma świetne krycie. Nie potrzeba nie wiadomo ile warstw produktu, żeby dobrze pokryć linie/kropki itp. U mnie wystarczą dwie cieniutkie. Do Baby Boomera produkt idealny. NeoNail - bardzo dobra robota!