Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Kremy uniwersalne

L'Occitane Immortelle Divine Cream Krem spowalniający proces starzenia się skóry

2,9 na 57 opinii

Porównaj ceny

ceneo
LOccitane Krem Divine Immortelle 50ml
452,00  zł

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
2,9 na 5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Zapach:
Kupi ponownie: % osób
  • 21 listopada 2024 o 19:30
    Rozczarowanie
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Uwielbiam markę L'Occitane. Ufam tym kosmetykom, często zaglądam do ich sklepu internetowego i zawsze mam w domu jakiś produkt tej marki. Mimo że są absurdalnie drogie jak na nasze polskie warunki, to kiedy mam urodziny lub zbliżają się Święta, kupuję jakiś kosmetyk z tej firmy. Ale ten krem... nie jest godny nosić nazwę tej marki. KONSYSTENCJA Konsystencja wydaje się w opakowaniu gęsta i bogata. Ktoś porównał ją do kremu Nivea i może coś w tym jest? Jednak krem z L'Occitane bardziej się ciągnie i jest tłustszy w dotyku, oleisty. Ponieważ jest listopad i moja cera reaguje na mrozy przesuszeniem, byłam tym kremem zachwycona. Normalnie mam cerę mieszaną, która się przetłuszcza, ale odkąd zaczęła się jesień, stała się bardziej wrażliwa. Odczuwam potrzebę używania bogatszych i bardziej odżywczych kremów niż latem. Cieszyłam się, że dzięki kremowi z L'Occitane otulę buzię warstwą porządnej pielęgnacji. Więc jakież było moje zdziwienie, kiedy nałożyłam go na twarz... i natychmiast wsiąknął :O Potem dołożyłam kolejną warstwę - i znowu zniknął :O Ogólnie ten krem niesamowicie szybko się wchłania i nie zostawia ochronnej warstwy. Nie daje poczucia komfortu i otulenia, tylko efekt kremu matującego, takiego za kilkanaście złotych. KOLOR Krem jest biały, chociaż czasami wydawał mi się lekko żółty. Ale może to kwestia kiepskiego oświetlenia w łazience. ZAPACH Krem pachnie dość mocno i wyraziście. Mnie osobiście wydawał się słodki, miodowy, słoneczny, ciepły. Może troszkę orientalny, czyli z nutką naturalnych ziół i przypraw. Ogólnie pachnie drogo i naturalnie (w stylu kosmetyków z Orientany). Robi dobre wrażenie. Ale dopiero w recenzjach na Wizażu doczytałam, że inne dziewczyny odbierają go jako korzenny, wręcz kadzidłowy. Przyznam, że dla mnie pachniał jak typowy drogi kosmetyk. PSEUDO-DZIAŁANIE ODŻYWCZE I NAWILŻAJĄCE Moja cera wcale nie jest po nim super nawilżona, odżywiona czy zregenerowana. Czuję po nim tylko delikatne nawilżenie, ale jakby czegoś mi brakowało. To efekt trochę jak po kremie matującym, a trochę jak po kiepskim serum nawilżającym. Nawet na początku kilka razy upewniałam się, czy przez pomyłkę w sklepie nie dostałam serum zamiast kremu, bo nie czuję się w nim miło, nie czuję ukojenia ani pielęgnacji. Skóra nie staje się gładsza, ujednolicona ani ładniejsza. Nie ma efektu przyspieszonego gojenia niedoskonałości ani rozjaśnienia. Ani od razu, ani po miesiącu codziennego używania. Naprawdę o wiele lepszy efekt robią u mnie zwykłe, drogeryjne kremy za ok. 2o zł. Nawet najtańszy krem do twarzy z Isany za ok. 4 zł zapewnia lepsze odczucie wypielęgnowanej, odżywionej i zregenerowanej skóry. Więc po co przepłacać? PSEUDO-DZIAŁANIE PRZECIWZMARSZCZKOWE Przechodząc do sedna: kupiłam ten krem, bo raz w roku staram się zainwestować w porządny kosmetyk dla cery dojrzałej. Mimo że mam dopiero pierwsze zmarszczki mimiczne, to taką radę dostałam kiedyś od dermatologa, sprawdza się u mnie, więc się jej trzymam. No ale tu następuje zonk. Bo krem L'Occitane o nazwie "Immortelle Divine", który zgodnie z nazwą ma dawać "Boską nieśmiertelność", w praktyce nie robi nic. Może jestem wybredna, bo przyzwyczaiłam się do przeciwzmarszczkowych kremów aptecznych Avene i Vichy, po których linie mimiczne na czole i bruzdy wokół ust dosłownie się cofają. Może komfort używania tych kosmetyków mnie zgubił, bo oprócz tego, że naprawdę działają na zmarszczki, to jeszcze przy okazji wyleczyły mi wszystkie problemy skórne. Ale krem L'Occitane kosztuje trzy razy tyle, a nie robi nawet części tego co one. Po miesiącu codziennego używania tego kremu moje linie mimiczne na czole dalej są widoczne. Bruzdy wokół ust są równie głębokie jak były. Owal twarzy nie poprawił się ani o jotę. Co gorsza, wróciły mi przebarwienia. Nie wydarzyło się nic, co mogłabym uznać za oznakę walki ze starzeniem skóry. DOBRY POD MAKIJAŻ Jedyny plus: ten krem jest dobry pod makijaż. Nic się na nim nie roluje, nie waży, nie zbiera, nie ciastkuje, nie przetłuszcza, nie spływa, nie odbija. Jestem wręcz przekonana, że ten krem przedłuża trwałość i idealny wygląd makeupu - ale niestety wynika to z jego matowości. Podkłady dobrze się na takiej powierzchni rozprowadzają, a sebum nie wydziela się tak intensywnie jak zwykle. Tylko czy mi to odpowiada? Nie. Należę do osób, które wolą, żeby buzia się wyświeciła, ale żeby była nawilżona i odżywiona. OPAKOWANIE Lubię opakowana L'Occitane, więc żółty słoiczek ze srebrną nakrętką naprawdę przypadł mi do gustu. Byłam nim zachwycona i ślicznie wyglądał na półce. Trochę w stylu retro, a trochę jakbym się przeniosła na francuską prowincję ;) CENA I SKŁAD Cena - no cóż, powinna wynosić ok. 20 zł, żeby była adekwatna do jakości. Chciałam mocno podkreślić, że rozumiem, że ten krem ma wyjątkowy, naturalny skład. Ilość zawartych w nim ekstraktów i olejów roślinnych oszałamia. Zawiera m.in. oleje z wiesiołka, rydzowy, z nasion ryżowca, z mirtu, z nasion ogórecznika, słonecznikowy, a także wyciągi ze stokrotki, kocanki i nieśmiertelnika. Ale na naszym rodzimym rynku kosmetycznym mamy choćby eko-kremy z firm Ava i Fitomed, które też mają naturalne, doskonałe składy, a kosztują grosze i działają cuda. Za słoiczek tego kremu (50 ml) zapłaciłam 439 zł... Trochę nie do wiary, a trochę skandal. WYDAJNOŚĆ Liczyłam na to, że długo nacieszę się tym kremem, a zużyłam go w miesiąc. Ciągle czułam potrzebę, żeby go dokładać, więc przez to szybciej zniknął. Mam też wrażenie, że pod koniec opakowania popsuł się i zjełczał. Ale została wtedy dosłownie resztka na dnie, więc nie mam o to pretensji. PODSUMOWANIE To nie bubel. Być może gdybym kupiła go w środku lata, byłabym zadowolona. Bo przecież ślicznie pachnie, przyjemnie się nakłada i ogólnie daje pozytywny 'experience'. Ale jednak ciężko mi z myślą, że wydałam kilkaset złotych na coś, co tu i teraz nie działa.
    Zalety:
    • przyjemna konsystencja
    • błyskawicznie się wchłania
    • matowi cerę na cały dzień
    • idealny pod makijaż
    • zachwycający skład pełen naturalnych olejów i ekstraktów roślinnych
    • ładny, ciepły, słodki, miodowy zapach z nutką orientu
    • piękne opakowanie
    • uwielbiam markę L'Occitane
    Wady:
    • jego działanie jest niestety słabe, jako właściciela cery mieszanej w kierunku tłustej nie widzę po nim nawilżenia, odżywienia ani regeneracji, o działaniu przeciwstarzeniowym czy rozjaśniającym nie wspominając
    • bardzo drogi, tymczasem na rynku istnieje mnóstwo kremów, które są tańsze, a działają lepiej
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W drogerii tradycyjnej
    3 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • Kaisja
    Kaisja
    4 / 5
    1 lipca 2022 o 1:10
    Niezły krem, ale tylko "niezły", a cenę ma zaporową
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:kilka próbek
    Przetestowałam 3 saszetki, które wystarczyły mi na miesiąc (fajnie – punkty za wydajność – w każdym bądź razie na dojrzałej cerze mieszanej), natomiast w regularnej sprzedaży krem oferowany jest w ładnym słoiczku o niemal kulistym kształcie, i o promiennie żółtej barwie, więc na mojej szafce w łazience – obok perfum Dolce Vita Diora, których flakonik także inspirowany był słońcem, kosmetyk ładnie by się prezentował. "By" – świadomie użyty tryb warunkowy, gdyż – niezależnie od walorów specyfiku, jego bardzo wysoka cena powoduje, że nigdy na tej mojej łazienkowej szafce nie stanie. Krem okazał się być całkiem dobry, choć... wątpię czy wart aż tak nieetycznie wysokiej kwoty. Żaden kosmetyk nie zniweluje upływu czasu, a co najwyżej może pomóc w utrzymaniu skóry w niezłej formie, więc osobiście nie jestem zwolenniczką przepłacania za tego typu produkty. Przed pierwszą aplikacją kosmetyk mnie w zasadzie... wystraszył. Ma gęstą, treściwą konsystencję i zapach, który ze względu na lekko oleiste akordy, trudno nazwać ładnym, a które to nuty są typowe dla kremów o naturalnych komponentach – w badanym przypadku stanowiących połączenie organicznych eterycznych olejków Immortelle oraz mirtu. Mam cerę metrykalnie dość już zaawansowaną (40+), ale mieszaną, z tendencją do niedoskonałości i błyszczenia się, więc spodziewałam się, że krem będzie jak dla mnie zbyt ciężki do stosowania na dzień, choć dzielnie kontynuowałam poranną aplikację. Miłe zaskoczenie. Krem jest gęsty i sycący, ale lekko wmasowuje się w cerę, dzięki czemu jak wspomniałam jest też bardzo wydajny, i od razu wchłania, nie dość, że w ogóle jej nie przetłuszczając, to jeszcze zapewniając skuteczne zmatowienie – nawet w ciepły dzień, i przez cały dzień. Ogromny plus. Krem nie zmienia biegu kalendarza, i nie mogę narzekać na to, że drastycznie mnie nagle odmłodził, natomiast zakładam, że w dłuższym czasie może optymalizować antystarzeniową prewencję. Próbki wystarczyły mi na jakiś miesiąc stosowania, ale nawet w tak krótkim czasie z pewnością zauważalnie, ładnie pielęgnowały moją twarz. Cera była gładka, świetlista, nawilżona, a jednocześnie nie lśniła od nadmiaru sebum. Paniom, które po prostu stać na kremy z wyższej półki cenowej – mogę polecić z czystym sumieniem poproszenie o próbkę w Drogerii L'occitane, i przetestowanie kosmetyku na Sobie, ale osobiście za tak wysoką kwotę (399 zł za 50 ml) oczekiwałabym bardziej spektakularnych efektów i bardziej sensualnych doznań przy aplikacji.
    Zalety:
    • naturalny skład – organiczne eteryczne olejki Immortelle oraz mirtu,
    • efekt – dobrze nawilżona i zmatowiona - przez cały, nawet ciepły dzień – mieszana, niedoskonała i wrażliwa cera 40+,
    • wydajność – bardzo wydajny – 3 małe saszetki próbek wystarczyły mi na miesiąc (choć podkreślam – przy mieszanej cerze nie nakładam jednorazowo zbyt dużo kremu na twarz),
    • wchłanialność – dobra,
    • opakowanie – piękny, krągły słoiczek o słonecznej barwie – i słońcem inspirowany
    Wady:
    • konsystencja – gęsta, treściwa, oleista – jak dla mnie niezbyt przyjemna w aplikacji, choć krem dobrze się wmasowywał i wchłaniał, a następnie, co ciekawe matowił twarz,
    • zapach – typowy dla wielu kosmetyków naturalnych – oleisty – ja go nie lubię, i powtarzam – mnie aplikacja nie uwodziła,
    • brak faktora "sztos" - moją cerę mieszaną dość dobrze nawilżał, i aż zaskakująco dobrze matowił, jak na oleisty, bogaty krem, ale czynił to bardziej poprawnie, niż zachwycająco, i właśnie dlatego mogę jedynie obawiać się, że dla cery suchej krem może być za słaby, a z pewnością straci na wydajności, przy wyjątkowo wysokiej cenie,
    • cena – bardzo wysoka – 399 zł za 50 ml - w mojej ocenie nieadekwatna do walorów kremu - sztosu brak
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    78 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • emma-e4
    emma-e4
    2 / 5
    7 lutego 2022 o 11:09
    przyjemny zapach, ale to chyba tyle
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:jedna próbka
    Krem nie spełnił podstawowych zadań, nie spodziewam się więc, żeby dał radę starzeniu skóry. Pięknie pachnie - ziołowo-cytrusowo, jeśli to zapach mirtu to będę go szukać w perfumach. Konsystencja średnio gęsta, rozprowadza się łatwo. Na mojej twarzy, dość suchej, zostawia wyraźny błyszczący film. Jednocześnie skóra pod spodem jest ściągnięta, zawsze miałam wrażenie niedostatecznego nawilżenia. Było to potem widoczne w suchych skórkach, także na policzkach, które u mnie przesuszają się najmniej, więc braki w nawilżeniu musiały być już duże. Na drugi dzień cera nie wygląda szczególnie dobrze, jakby wszystkie zaczerwienienia czy rozszerzone naczynka były bardziej widoczne. W kremie spodobał mi się tylko zapach. Cieszę się, że miałam tylko próbkę, kilka tygodni jej używania wystarczyły żeby pogorszyć stan skóry...
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    15 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 22 czerwca 2018 o 19:46
    przyjemny lecz bez efektu WOW
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    L'occitane bardzo cenie. Miałam kilka ich sztandarowych produktów i dobrze się u mnie sprawdzały więc bardzo się ucieszyłam gdy dostałam ten krem w prezencie. Mój entuzjazm nieco osłabł gdy sprawdziłam cenę- jak wiadomo nie jest to tania marka cena kremu wydaje mi się jednak odrobinę przesadzona jeśli wezmę pod uwagę efekty które osiągnęłam przy codziennym używaniu kremu. Opakowanie jak to w przypadku tej marki dość proste. To zwykły plastikowy słoiczek ze stabilną nakrętką. Nie jest to opakowanie które zachwyca ale nie należy również do tych które chcemy wcisnąć w najciemniejszy kąt łazienki. Konsystencja dość gęsta nie tak jak w przypadku np klasycznego Nivea jednak bogata na tyle , że kremu używam tylko na noc gdyż nie mam pewności czy nie rolował by się pod makijażem. Pachnie pięknie cytrusami z leciutką nutką mirtu. Zapach czuć na twarzy przez kilka godzin jest jednak tak delikatny , że w żaden sposób nie drażni. Krem ma za zadanie spowalnianie procesu starzenia się skóry. Przekroczyłam 30 rok życia a jak wiadomo w tym wieku włókna kolagenowe nie grają już do naszej bramki ( jak Cionek :P) zmagam się z delikatnymi zmarszczkami mimicznymi i dużą wagę przykładam do poprawienia gęstości a co za tym idzie jędrności cery. Jak poradził sobie krem w praktyce ? Mimo dośc gęstej konsystencji świetnie się rozciera. Nie zauważyłam rolowania a obawiałam się tego , gdyż moja cera jest mieszana. Wchłania się bardzo szybko bez bielenia twarzy i zostawiania na niej tłustej powłoczki. Nie wyczuwam na twarzy żadnej ciężkawej warstwy ani tłustej powłoczki- a wręcz przeciwnie krem wchłania się do matu pozostawiając skóre nawilżoną a zarazem matową a taki efekt docenia wiele z nas. Skóra po użyciu kremu jest z automatu miękka i jedwabista w dotyku. Przy dłuższym regularnym stosowaniu nie zauważyłam żadnego wpływu na spłycenie moich delikatnych mimicznych zmarszczek- stąd ten brak efektu WOW. Cera jest jednak świetnie nawilżona i nie jest to efekt krótkotrwały gdyż utrzymuje się u mnie stale od pierwszego zastosowania. Pod palcami czuje , że skóra twarzy delikatnie się zagęściła w dotyku jest sprężysta i wygląda po prostu zdrowo , promiennie i świeżo jest również dość dobrze ukojona - a nie każdy używany przeze mnie krem daje taki efekt. Świetnie , że mimo bogatej konsystencji nie zapchał porów bo tego troszkę się obawiałam. Nie uczulił , nie przesuszył nie podrażnił skóry. Zastrzeżenia mam tylko do wydajności , mimo iż nakładam na twarz ilość odpowiadającą ziarnku fasoli krem skończy mi się ja parę dni a używam go miesiąc z okładem- biorąc pod uwagę jego cenę regularną mało kogo będzie stać na regularne używanie dlatego jego ponowny zakup poważnie rozważę , ale na daną chwilę jeden z lepszych kremów na noc jakich kiedykolwiek używałam i polecam mimo bolesnej ceny :)
    Zalety:
    • zapach
    • spełnia wiekszość obietnic producenta
    • nie podraznia
    Wady:
    • słaba wydajnosć
    • wysoka cena regularna
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Otrzymałam w prezencie
    24 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 26 stycznia 2015 o 10:59
    kolejny rolujący
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:rok lub dłużej
    To już kolejny krem z tej firmy który się roluje.Miałam przedtem jego troszkę tańszego kolegę na noc i też się rolował i to mega.Ten niby trochę mniej się roluje ,przede wszystkim na żuchwie , baczkach, tam gdzie mam meszek na skórze.Nie to ,że nie miałam kremów, które się nie rolują, bo takie miałam i wiem ,że nie każdy to robi.Tez zaznaczam ,że nie nakładałam go dużo na twarz i dbałam o to aby go dobrze rozsmarować.Na początku używałam go tylko na noc ,a póżniej dwa razy dziennie ,czyli tez na dzień.To krem wydajny i mimo ,że mi sie trochę rolował to podkład ,jeśli nakładałam to nakładał się bardzo dobrze.Owszem na początku twarz trochę taka jakby naoliwiona ale czym dłużej był tym stawała się matowa(to wtedy gdy nie nakladałam podkładu).Co ciekawe pomimo,że byla matowa ,to skóra nie byłam sciągnięta. Jeszcze się z czymś takim nie spotkałam bo zazwyczaj z kremami mam tak ,że im dłużej go mam ,to buzia w ciągu dnia zaczyna wydzielać sebum ,a z tym kremem nie ,coraz bardziej matowa ale zaznaczam ,nie ściągnięta.Powiem szczerze wyglądala jakoś tAk ładnie Szczególnie po nocy sprawiała wrażenie wypoczętej ,jakby rozjaśnionej i też nie było uczucia ściągnięcia..Niestety po jakimś czasie cera mi się bardzo pogorszyła, pojawiły mi się zaskórniki zamknięte i to tam gdzie nigdy ich nie miałam.Oczywiście po jednym opakowaniu nie mogę na sto procent stwierdzić ,że to po tym kremie.Jeśli chodzi o zmarszczki to też raczej ich nie wygładził ,ale to tylko jedno opakowanie.Cena też nie mała. Używam tego produktu od: 7 tygodni Ilość zużytych opakowań: końcówka pierwszego
    Produkt kupił/a w
    11 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.