Mustela Bebe Enfant, Cleansing Oil with Avocado Oil Olejek oczyszczający z avocado

Mustela to nasz must have kąpielowy. Od kiedy kąpiemy naszego, prawie rocznego, bąbelka to stawiamy na kosmetyki które mają w składzie dobre substancje, nie są mocno zapachowe oraz obiecują pomoc przy zmiękczeniu skóry podczas kąpieli. U nas w Wielkopolsce mamy straszliwie ciężką, metaliczną wodę którą wychwytuje delikatna skóra mojego dziecka i sprawia, że mamy problemy z łuszczeniem, niemożliwością dobrego nawilżenia i brzydkim wyglądem. To już nasze drugie opakowanie dużego płynu do kąpieli. Wcześniejsza wersja, Stelatopia ze słonecznikiem, sprawdziła się na tyle dobrze, że postanowiłam wypróbowywać inne warianty tego kosmetyku. Mustela proponuje dobre produkty za w miarę rozsądną cenę. Wiemy, że dobrze wybieramy a ilość produktu w butelce zapewnia długą przyjemność użytkowania. Butelki od Musteli są wygodne w użyciu i zawsze wybierają się do końca. Konsystencja jest kremowo- żelowa ale uwaga! Mimo, że producent twierdzi, że produkt niweluje ciężkość wody, nie jest to typowy emolient który zabiela i jakoś mocno nawilża. Nie wyczuwam tutaj takich właściwości mimo dodatku awokado który powinien dodatkowo nawilżyć, Być może inne bejbiki mają skórę której wystarczają substancje zamknięte w tym produkcie jednak my dolewamy kapkę oleju migdałowego aby dodatkowo natłuścić wodę. Oczywiście doceniam dodanie ekstraktu awokado do formuły ale mimo wszystko, to dla nas za mało. Kosmetykiem bardzo łatwo umyć małe ciałko. Nadaje się zarówno do ciała, włosków i buzi. Plus za multifunkcyjność. Nie szczypie w oczy. Skóra po kąpieli jest miękka ale, w naszym przypadku, nie nawilżona. Jeśli nie dodam oleju migdałowego to nie mam co liczyć na nawilżenie. Miękkość i oczyszczenie jednak są doskonałe. Ciałko delikatnie pachnie "dzieckiem" a nie np jakimiś kwiatami czy owocami. Ja wyczuwam podobną nutę zapachową jak przy Stelatopia ze słonecznikiem. Bardzo podoba mi się efekt umycia skóry tym produktem. Skóra dziecka jest czyta i bardzo świeża. Wiem, że może to brzmieć banalnie ale w międzyczasie mieliśmy też inne preparaty które nie dawały takiego efektu czystości. Produkt jest bardzo wydajny, spokojnie wystarczy na kilka miesięcy. Nie używamy go codziennie gdyż nie kąpiemy maluszka każdego dnia. Gdy jednak dojdzie do kąpieli to wyciskamy nawet do 10 pompek podczas jednego mycia- trzy do wanienki plus reszta na ciałko. Mimo to, produktu ubywa bardzo mało za co jestem wdzięczna:D Mustela do najtańszych nie nalezy ale ja zawsze czatuję na promocję kiedy możemy taki płyn zakupić za niecałe 40 złotych. Wtedy wiemy, że opcja ta bardzo się opłaca gdyż dostajemy dobry produkt w dobrej cenie. Dla zaciekawionych- w Rossmannie praktycznie zawsze jest jakaś promka na któryś z wariantów Musteli, nigdy jednak na cała linię. Zawsze można zatem wybrać produkt inny niż ten ostatnio i próbować najlepszych opcji dla skóry dziecka.

Delikatnie myje, a przy tym świetnie nawilża i chroni skórę przed wysuszeniem, zwłaszcza przy twardej wodzie. Po kąpieli skóra jest miękka, gładka i nie ma uczucia ściągnięcia. Plus za naturalny skład i brak mydła – sprawdza się zarówno u dzieci, jak i dorosłych. Używamy go do ciała, twarzy, a nawet włosów i działa bez zarzutu. Jeśli masz skórę suchą lub wrażliwą, to naprawdę warto go wypróbować!