Pierre Rene Eyebrow Pencil with Brush Kredka do brwi ze szczoteczką

Jestem na wykończeniu drugiej kredki. Jak do tej pory najlepsza i najbardziej naturalnie wyglądająca jaką używałam. Kolor jest idealny dla chłodnej, ciemnej blondynki, nie wchodzi w rude tony z czym miałam problem przy innych takich produktach. Niestety bardzo się kruszy i łamie podczas temperowania. Miałam ten sam problem u obu kredek, mimo że żadna mi nie spadła i nie miała szans się połamać. Gdyby nie to byłby to bardzo wydajny produkt. Duży plus za szczoteczkę na końcu i zatyczki, które nie spadają. Mimo łamania się zamierzam kupić kredkę w przyszłości.

Generalnie brwi maluję rzadko, ponieważ moje naturalne są dość gęste - największy problem to ujarzmienie niesfornych włosków. Ale miałam swego czasu gorszy okres i stały się one jakby rzadsze - wtedy zakupiłam tę kredkę w jednej z topowych drogerii dosłownie za grosze. Wybrałam czarny odcień. Od razu bardzo mi się spodobało, iż kredka posiada szczoteczkę, którą można uczesać włoski (sprawdza się bez zarzutu). Produkt nakłada się dość łatwo i przyjemnie, aczkolwiek pigment nie należy do szczególnie intensywnych w barwie i rzeczywiście jak obiecuje producent, brwi wyglądają delikatnie i lekko. Dla mnie to akurat niezwykle pożądany efekt! Zasadniczym minusem tegoż kosmetyku jest zaś jego trwałość, niestety makijaż łatwo schodzi pod wpływem dotyku. Podsumowując: dla mnie jako zwolenniczki naturalności w makijażu, ta kredka jest ok, zwłaszcza biorąc pod uwagę jej wydajność i cenę.

Mam naturalnie rude włosy i znalezienie produktów dla rudowłosych jest ciężkie, a w drogerii wręcz niemożliwe. Do tej pory używałam kredek z NYXa, Anastasii czy też Benefitu. Jak tylko dowiedziałam się, że firma wypuściła kredkę w kolorze ginger bronze to musiałam pobiec do Natury. Kredka jest dosyć wydajna, nie jest miękka ale też nie jest twarda. Daje pudrowe wykończenie na brwiach, trochę jak cień do brwi. Pigmentacja jest średnia i myślę, że nie wprawiona ręka nie powinna zrobić tym produktem krzywdy. Kolor niestety nie jest tak ciepły jak się spodziewałam i jest u mnie zbyt chłodny. Mimo wszystko kupiłam już 2 opakowanie gdyż na co dzień szkoda mi inwestować większych pieniędzy w kredki do brwi. Spiralka jest bardzo przyjemna, a wręcz jedna z najlepszych jakie używałam. Kredka temperuję się dosyć niedobrze. Jedna temperówka ciągle łamała produkt, a druga radzi sobie lepiej jednak nie mogę zatemperować jej do idealnie ostrej końcówki do precyzyjnego wyrysowywania włosków. Trwałość jest świetna jeśli nie dotykamy w ciągu dnia brwi, przy oparci się o brwi czy też (o zgrozo) ucięcia drzemki w makijażu, brwi mogą zniknąć. Kredkę swojego czasu kupiłam ponownie, jednak aktualnie znalazłam lepszą propozycję cenowo jak i kolorystycznie. Polecam ten produkt osobom, które lubią efekt jaki dają cienie do brwi i szukają przystępnej cenowo propozycji z drogerii.

Uważam że nie jest to produkt za specjalny i nawet nie przekonuje mnie do niego dołączona szczoteczka. Kolor sam w sobie a jest to ciemny brąz też nie jest ciekawy.Najgorszą wadą tej kredki jest to że bardzo szybko blaknie i ściera się. Przy ostrzeniu niestety się łamie ,jest dość twarda i ogólnie nie jestem zachwycona że ją kupiłam.

04 to taki zimny, niezbyt głęboki brąz. Moim zdaniem pasuje szatynkom i blondynkom. Obecność szczoteczki na końcu jest na plus. Ogólnie da się tą kredką ładnie podkreślić brwi, jednak jest to trochę problematyczne. Trzeba nią jeździć po brwiach i jeździć... Dodatkowo jest nieco twarda, trzeba ją mocno przyciskać do skóry, i nie jest to przyjemne uczucie. Mam nawet wrażenie, że od tego tarcia przerzedziły mi się brwi.

Może to kwestia koloru - Ginger bronze, ale trzeba się namachać żeby uzyskać wyraziste brwi. Kredka jest dosyć twarda i ciężko się nakłada na skórę. Szczoteczka jest fajnym patentem, przydaje się. Generalnie to jakoś się ni polubiliśmy i szukam dalej.

Naprawdę fajna kredka za niewielkie pieniądze. Kredka ma typowy dla kredek wygląd z tą różnicą, że jej opakowanie jest matowe i naprawdę fajnie trzyma się ją w dłoni. Kredka ma dwie końcówki - po jednej stronie jest kredka, po drugiej szczoteczka. Kredka: Wybrałam kolor 01 Brunette i jest to naprawdę ciemny brąz, praktycznie czarny. Kredka wydaje się dość twarda i ma mocno suchą formułę, ale absolutnie nie przeszkadza to w jej użytkowaniu, ponieważ już po lekkim przejechaniu nią po brwi widzimy kolor. Tak jakby moje brwi były kartką, a kredka miękkim ołówkiem - po prostu bardzo dobrze się transferuje mimo swojej 'twardości'. Kolor jaki zostawia na brwiach nie jest bardzo intensywny i dla mnie to akurat jest plus, bo nie lubię mocno wyrysowanych brwi. Jej trwałość jest po prostu dobra, nie ma właściwości wodoodpornych, ale nie ściera się też wybitnie szybko. Po prostu standardowa kredka pod tym względem. Kredka nie łamie się i dobrze się ją temperuje. Szczoteczka: Standardowe 'czesadełko', choć dla mnie jest trochę za sztywne i dość twarde, drapiące. Kredka sama w sobie jest całkiem fajna, niestety szczoteczka kompletnie mi nie odpowiada dlatego daję 4 gwiazdki.

Jedna z pierwszych kredek jaką miałam i od razu się z nią polubiłam. Znalazła się ona w jednym z pudełek beglossy i trafił mi się kolor "blonde" , do moich mało wymagających brwi sprawdziła się bardzo fajnie.

Asortyment niedrogich kredek do brwi cruelty free nie zachwyca. Dodatkowo, wybór odcieni jest skromny, więc, kiedy znalazłam w szafie Pierre Rene kredkę o odcieniu zbliżonym do moich brwi, kupiłam ją bez wahania. Kredki zwyczajnie nieprzyjemnie się używa. Jest twarda i ma mocno woskową konsystencję, więc trzeba ją dość mocno dociskać do łuków brwiowych. Równocześnie, strasznie łatwo łamie się przy temperowaniu. Potrzymanie kredki w lodówce nieco ułatwia naostrzenie, ale trzeba to zrobić kilka godzin przed użyciem, bo schłodzony rysik jest praktycznie nieużywalny. Trwałość na włoskach jest jako taka, natomiast na skórze jest po prostu słaba. Używam kredek do wypełniania miejsc, gdzie natura poskąpiła mi włosków, więc trwałość na skórze ma dla mnie kluczowe znaczenie. Plusem kredki jest niezła szczoteczka, ale szczoteczkę mogę zawsze dokupić osobno, więc nie rekompensuje mi to wad.

Dwa razy sprawdzałam czy to ten sam produkt , ale tak..:) innej nie ma:) Kredka jest Vegan friendly i w dodatku hipoalergiczna:) Czyli rozumiem,że przebadana , a to jak dla mnie dodatkowo wpływa na jej jakość:) Mam ją w kolorze Blonde 03 , bo jak wiecie nie przyciemniam brwi..:) uzupelniam lekko braki , dopracowuje, ale mam z natury ciemne więc przy za ciemnych kredkach wyglądam groteskowo:) Kredka ani razu mi się nie złamała. To tak aby sie odnieść do pozostałych recenzji. Jest na tyle miękka,że lekko się nią domalowuje kreseczki i pokrywa ubytki:) Trzyma sie do końca dnia więc trwałość na plus. Kolor blonde może nie jest jakiś typowy , wpada lekko w szarawy odcień..mi to pasuje:) Szczoteczka z drugiej strony kredki ułatwia nam ich rozczesanie i ujarzmienie. Po podkreśleniu brwi kredka jeszcze je zawsze ułożę szczoteczką (mam wrażenie ,że szczoteczka dodatkowo rozprowadza kredkę ) To,że ta kredka jest cały czas w ofercie firmy chyba również świadczy o tym,że dobrych produktów po prostu nie zmieniamy:) Kupiona na promocji za 11 zł w drogerii Natura.

Kupiłam kredkę jakiś miesiąc temu, świetnie rysowało mi się nią brwi, szczoteczka do rozczesywania i układania jak się patrzy... aż do pierwszego strugania. Wtedy z wnętrza kredki zaczął wychodzić jakiś plastik i zestrugałam ją całą bez efektu. Potem ciągle się łamała a ani razu mi nie upadła! Okropna i tyle. Nie polecam :/

Zakupiłam kredkę w odcieniu ciemny brąz , używam od pół roku i jestem bardzo zadowolona . Kredka precyzyjnie tuszuje niedoskonałości oraz braki. nie rozmazuje się dzięki świetnej szczoteczce mamy możliwość dokładnego wyczesania i wymodelowania brwi. Dla średnio zaawansowanych bądź początkujących w makijażu gorąco polecam nie zrobi się nią krzywdy a efekt jest naturalny nie przerysowany i komiczny . Przetestowałam wiele kredek i pomad do brwi i powiem jedno nie jeden produkt z "górnej półki " wychodzi słabo przy tej kredce .

Miłe zaskoczenie. To moja pierwsza kredka do brwi, nie spodziawałam się po niej wiele, a okazała się być świetna! Plusy: + niska cena, + duża wydajność, + trwałość, + dostępność, + idealny kolor, + wygoda używania. Minusów nie zauważyłam. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie 3

Zdecydowałam się na odcień grafitowy i pasuje on do moich ciemnych brwi. Kredką uzupełniam drobne ubytki w moich gęstych brwiach. Nie potrzebuję mocnego ich podkreślenia, dlatego ciężko mi ocenić jak sprawdza się na brwiach, które potrzebują większej rekonstrukcji.Kredka jest dość twarda więc dobrze uzupełnia się nią drobne prześwity. Kredka jest zaopatrzona również w szczoteczkę, którą możemy wyczesać nadmiar produktu z brwi. Niestety mi po paru dniach używania pękła zatyczka. Używam tego produktu od: trzy miesiące Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

To mój pierwszy produkt tej firmy i szczerze jestem zachwycona bo przy takiej cenie nie spodziewałam się jakiegoś spektakularnego efektu. Zdecydowałam się na odcień grafitowy i sprawdza się on zarówno przy delikatnym dziennym makijażu jak i mocnym wieczorowym. Dodam, że oczy mam koloru piwnego a brwi jeśli reguluję i barwię henną decyduję się na brązowy odcień, rzadziej grafit. Kredka świetnie podkreśla zarówno naturalne brwi jak i te z henną. Nie rozmazuje się i jest bardzo wygodna w użyciu. Można śmiało nią kolorować brwi bez poczucia przesady i sztucznego efektu. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 1 niepełne

Mam kolor nr. 3 czyli taki ciemny szary i dla moich brwi to kolor idealny!zupełnie jej nie widać. Długo się trzyma,łatwo się nią maluje. Miałam już różne kredki i dopiero niedawno gdzieś przeczytałam,że dla blondynek to właśnie szara jest najlepsza. Szara??hmmm,byłam sceptycznie nastawiona..Przetestowałam i potwierdzam! Ciemny szary z tej firmy rządzi!!!!!:-D Używam tego produktu od: Dłużej niż miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1

Bardzo długo szukałam czegoś dla swoich brwi. Eksperymentowałam już chyba z każdym możliwym kolorem, czarna kredka była za ciemna, brązowa kredka lub cień po kilku godzinach robiła się ruda, co jak stwierdziłam w ogóle nie pasuje do mojego typu urody. Najczęściej firma w swoim asortymencie posiada kredki do brwi koloru czarnego i różne odcienie brązu :( W końcu trafiłam na Pierre Rene w kolorze grafitowym, zapłaciłam za nią ok. 16 zł i to był strzał w dziesiątkę! Koor jest bardzo naturalny, można uzyskać efekt bardzo jasny , neutralny jak i dramatyczny (w zależności jak mocno będziemy dociskać lub jak dużo produktu nałożymy). Mam nadzieje, że nie wycofają tej kredki z produkcji bo w takim wypadku musiałabymz robić zapasy :) Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Mam niestety jasne brwi, a lubie je podkreslac wiec od dawna uzywam kredki do brwi, tą kupilam jakies pół roku temu i wg mnie jest najlepsza jaka do tej pory mialam. Kupilam sobie kolor grafitowy, poniewaz jestem niebieskooka "zimną" blondynka i uwazam ze to najlepszy kolor jaki do tej pory mialam. Wczesniej skusilam sie na brązowa z rimla ale brwi po podkolorowaniu robily sie rude, miala ciemny odcien i czulam sie fatalnie wiec uzylam 2 razy i rzucilam w kąt. Potem kupilam czarna i rysowalam nią tak bardzo bardzo delikatnie, zeby nie wyszedl czarny a szary, ale musialam mega uwazac i to bylo meczace, az w koncu kupilam ta grafitowa i jest swietna ;)) Maluje nią brwi, trzymajac prawie na "leząco" wiec mozna powiedziec ze koloruje a nie rysuje a efekt dzieki temu jest bardzo naturalny i nikt sie nie zczaja ze to nie moje naturalne brwi ;))) Dziwia mnie wszystkie dziewcyzny ktore trąbią ze brwi nie maluje sie kredka tylko cieniem bo wtedy wyglada naturalnie. Ja tak nie uwazam, po porostu nie mozna przesadzic z dociskaniem kredki do brwi ;) Jest rewelacyjna i na pewno kupie ją jeszcze raz, poki co uzywam pol roku a nawet polowa sie jeszcze nie zuzyla POLECAM :))) Używam tego produktu od: POL ROKU Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1