Mixa Baby, Łagodząca woda oczyszczająca 

Woda oczyszczająca do mycia jest bardzo łagodna, myje delikatnie, nie wysusza, nie podrażnia, duży plus. Cena jest tylko dość wysoka. Ogólnie wydajna w stosowaniu. Opakowanie jest piękne niebieskie takie jak kocham.

delikatny i subtelny zapach, opakowanie z pompką, kupiłam na jakieś promocji i używałam jako tonik :) nie podrażnia, nie uczula, daje uczucie odświeżenia, byłam bardzo zadowolona z tego produktu, używałam go z przyjemnością

Działa lekko, odświeżająco. Myślę, ze sprawi się w upale jako produkt do odświeżenia skóry. Kupiłam ze względu na rekomendacje produktów "dla dzieci". Za minus uznaje jednak wydajność w odniesieniu do ceny.

Kosmetyk jest w porządku, oceniam go na 4 jednak nie kupię go ponownie gdyż zwyczajnie nie jest mi potrzebny. Zacznijmy od tego, że kupiłam go dla mojej córki która urodziła się w upale i przez pierwsze miesiące życia miała na buzi potówki. Kupiłam więc tą wodę żeby przemywać jej buzię i nie raz też pupę i dawać ulgę w upalne dni. W tej formie kosmetyk nie bardzo mi się sprawdził, nie widział za bardzo różnicy w stanie skóry córki. Kosmetyk leżał w łazience aż w końcu postanowiłam go zużyć na samej sobie i tu już lepiej. Używałam go i wieczorem po myciu buzi (tak jakby zamiast toniku) i rano, zamiast klasycznego mycia buzi wodą przecierałam twarz tą wodą i wtedy ta woda sprawdzała się najlepiej. Buzia stawała się gładka i taka jakby wypoczęta.

Wode używam codziennie rano do przemycia twarzy zaraz po przebudzeniu. Używam jej jako oczyszczenia przed nałożeniem makijażu. W gorące dni również zdarza mi się przemyć twarz lekko zwilżonym wacikiem. Opakowanie jest poręczne jeśli używamy go w domu, na podróż się nie nadaje. Woda jest średnio wydajna. Jest to moje 3 opakowanie. Kupie następne, ale jeśli bym znalazła coś tańszego to bym się ucieszyła.

Mixa jest moją wielką miłością nie od dziś. Jest jedną z dwóch ukochanych firm których kosmetyki lubię kupić nawet gdy nie jestem w grupie docelowej dla danego produktu. Dzidziusiową wodę kupiłam gdy była "na do widzenia" w ross. Pierwszą butelkę nabyłam za 7 złociszy a dwie kolejne jakiś czas później po 5. Produkt zamknięty jest w typowej dla firmy płaskiej (i przez to bardzo wygodnej) butelce z pompką. Do pompek Mixa mnie przyzwyczaiła i mimo że początki były różne teraz są dla mnie niezwykle wygodne. Nauczyłam się korzystać z nich tak by produkty mi się niekontrolowanie nie rozpryskiwały na boki jak to miało miejsce na samym początku. Ponad to nic się nie zacinało, nie psuło, a ilość wody była dobrze dozowana. Butelka jest półtransparentna przez co na bierząco śledzimy ubytek produktu. Estetyka opakowania typowa dla firmy - minimalistyczna, baaaardzo przyjemna dla oka. Zapach produktu typowy dla dzidziusiowych kosmetyków :) Choć będąc zupełnie szczerą bez prównania wolę aromat niebieskiego toniku Mixy, kóry skradł mi serce. W przypadku wody był on bardzo przyjemy, nie wywoływał mdłości, migren itp Świeży, otulający, dla mnie leciutko kremowy. Przyjemny :) Do mycia muszę mieć żel i to porządny, więc recenzowany produkt postanowiłam wykorzystać jako tonik celem złagodzenia rozdrażnionej cery. Tu sprawdza się bardzo dobrze. Skóra po przetarciu jest wyciszona i złagodzona właśnie. Jest świeża i czysta. Wielki plus za to że nie zrobiła krzywdy. Moja cera jest niezwykle kapryśna. Mimo 26 lat wciąż wychodzi mi tradzik, nierzadko o pokaźnym stanie zapalnym. Ma postać sporych podskórnych gul, które bolą przy dotyku. Ponad to od zimy zmagam się z przesuszem szczególnie na czole gdzie skóra czasem aż boli (choć latem suchość lekko odpuściła). Występują czerwonawe, rozdrażnione miejsca. Jakby jeszcze tego było mało niezwykle łatwo moją skórę zapchać. Takie czary-mary potrafi nawet byle tonik czy płyn micelarny, nie mówiąc o kremach. Tak więc fakt że ta woda nie przyczyniła się do pogorszenia stanu mojej skóry zasługuje na pochwałę. Woda idealnie nadaję się do przetracia skóry w ciągu dnia. Latem potrzeba odświeżenia jest częsta a ja nie zawsze chcę traktować buzię żelem. Z powodzeniem więc sięgałam po Mixę. Robiła co miała robić: oczyszczała i zostawiała cerę świeżą. Muszę zaznaczyć o jeszcze jednym jej plusie - nawilżeniu. Nie jest ono spektakularne ale jest. I to nie tak że woda po prostu nie wysuszała/nie pogarszała stanu skóry. Skóra była faktycznie bardziej miękka, elastyczna i lekko nawilżona Podsumowując: Dla mnie to niezwykle bezpieczny produkt. Sięga się po niego z wielką przyjemnością. Faktycznie łagodzi wrażliwą skórę, a efekt jest natychmiastowy. Choć uważam że produkt ten całą swoją dobroć pokaże mi zimą, kiedy to wysuszenie skóry będzie doskwierające. I te 2 butelki które kupiłam dodatkowo poczekają własnie na ten okres. Uważam że to produkt absolutnie dla każdego, który w ciemno można kupić i będzie używany z wielką przyjemnością. Zaopiekuje się każdym typem cery, od suchej po trądzikową. Używam tego produktu od: ok 5-6 tygodni Ilość zużytych opakowań: 1 całe, 2 w zapasie czekają na zimę

Szukałam czegoś delikatnego, w sumie też dziecięcego (bo chyba dziecku nikt krzywdy nie chce zrobić ładując w kosmetyki chemię, którą możemy znaleźć w rzeczach dla "dorosłych") - do przemywania twrazy rano i wieczorem przed nałożeniem kremu. Czegoś, co będzie mi służyć np. jak tonik. Ta woda sprawdza się do tego celu bardzo dobrze. Nie podrażnia w żadnym wypadku skóry, przepięknie pachnie (dzidziusiowe zapachy :D ). Do demakijażu (jak podaje producent na odwrocie) się nie nadaje. Musiałabym zużyć 10 płatków kosmetycznych i sporo tego cuda żeby zmyć cały makijaż. Mi jako "tonik" wystarcza w zupełności. Gdy nie znajdę swojego idealnego toniku, na pewno do tej wody wrócę. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Jak dla mnie super! Używam jej w szczególności do przemywania twarzy mojego 4-letniego syna, bo jego skóra jest troszkę atopowa i ta woda ładnie mu tę atopowość ciut likwiduje. Sama też chętnie bym jej używała do demakijażu, ale z rossmana ją wycofali a szkoda, bo za bardzo nie mam jej gdzie kupić i oszczędzam dla syna. Ostatnio byłam nad morzem, a mieszkam w centrum Polski i tam była jeszcze ta woda za śmieszną cenę na do widzenia za 6,99 to kupiłam wszystkie 3 sztuki jakie były w całym rossmanie. Ogólnie super woda. Używam tego produktu od: bardzo dawna Ilość zużytych opakowań: 3 opakowania

Nachalna kampania reklamowa wzbudziła moją niechęć do tej marki, nie planowałam zakupu niczego z ich oferty. Ale wiadomo - człowiek planuje, pan Bóg krzyżuje. W wakacje zmasakrowałam sobie cerę, kilka czynników się na to złożyło, mniejsza o to. Doszedł do tego nagły wyjazd, brak czasu na skompletowanie pełnego ekwipunku. Zostaliśmy na placu boju we dwoje - ja i Rossmann. Był mi potrzebny konkretny produkt. Coś do przemywania, byle skrajnie łagodne, bo moja skóra wyglądała jak po katastrofie nuklearnej i nie dawała się nawet dotknąć. W Rossmannie wiadomo, jest co jest. Wzięłam więc TO. Podczas pierwszego tygodnia używania nie mogłam uwierzyć, że to jawa, a nie sen. Ten płyn po prostu wyleczył mi skórę i przyniósł tak niewiarygodną ulgę, że ciężko uwierzyć. Żaden produkt żadnej aptecznej marki nigdy nie ukoił mojej twarzy tak, jak ten dzieciowy płyn z Rossmanna. Potencjał zmywania makijażu cery jest (pozornie) mniejszy niż w przypadku większości miceli dla dorosłych. Ale nie takie w końcu zadanie tego produktu, wszak bobasy nie nie stosują makijażu. W kwestii zmywania tuszu do rzęs, nie znam lepszego micela niż ten, w dodatku działa na rzęsy jak magiczna odżywka. Mam istne firany i aż sięgnęłam któregoś dnia po tę butelkę, specjalnie w celu przeczytania składu - CO takiego zawiera, że moje rzęsy rosną jak szalone. Przy tłustej cerze płyn spokojnie wystarcza zamiast kremu (!!!) na noc czy nawet na dzień, jeśli przebywamy w domu. Pachnie cudnie, jak te wszystkie oliwki dzidziusiowe czy coś w ten deseń. KOI, LECZY, RATUJE. Wady? Beznadziejny dozownik, brak daty produkcji lub konkretnej daty ważności (skąd mam wiedzieć, ile miesięcy lub lat kosmetyk tkwi już na sklepowej półce) - do różnych rzeczy można się tu doczepić. Wydajność średnia, bo po pierwsze dozownik, po drugie (i za to już akurat chwała produktowi) płyn jest tak miły i otulający, że wciąż chce się go używać. Wystarczył mi na ponad 2 miesiące, ale chyba dlatego, że był jednym z wielu przemywadeł, których używałam w tym czasie. Sam w sobie pewnie wystarczyłby góra na miesiąc, ale to nie jest wada, bo kosmetyk jest tani jak barszcz. Ogólnie polecam. Gdyby miał datę produkcji lub ważności i fabrycznie zapieczętowane zamknięcie... ale nie ma. Dlatego wolę produkty typowych marek aptecznych. Używam tego produktu od: wakacje 2013 Ilość zużytych opakowań: EDYCJA: trzecie w trakcie

używałam do przemywania buźki u synka gdy zaczął ząbkować i ślina podrazniała mu skórę wokół ust- dobrze się sprawdziła lekko złagodziła podrażnienie i wzmocniła barire ochronną skóry tak że po miesiącu stosowania wysypka zniknęła i juz sie nie pojawiała Używam tego produktu od: przez miesiąc Ilość zużytych opakowań: jedno całe