Ziaja Krem do rąk z ceramidami i koncentratem lipidowym 

Na ogół nie jestem fanką kremów do rąk, ponieważ nienawidzę, gdy coś pozostawia mi na nich tłustą warstwę. Na szczęście ten krem wchłania się zupełnie całkowicie, jednocześnie robi to bardzo szybko. Konsystencja wydaje się być odżywcza, na pierwszy rzut oka gęsta, ale po rozprowadzeniu jest naprawdę super ???? Jeśli chodzi natomiast o samo działanie, to faktycznie robi to, co ma robić, ale bez jakichś specjalnych zachwytów. Zapach dodatkowo uprzyjemnia jego stosowanie. Dostaje ode mnie 4 gwiazdki, gdyż niestety jego opakowanie jest dalekie od ideału. Jeśli miałabym wybierać to wolę opakowania na klik, a tutaj mamy zakręcamy korek.. szczerze mówiąc nie zwróciłam na to uwagi podczas zakupów, a trochę to utrudnia jego użytkowanie.. ale skoro już go mam to oczywiście zużyje go do końca, bo sam krem jest super.

Często sięgam po kremy Ziaja. Ten akurat lubię za bardzo ładny zapach I lekką konsystencję. Krem szybko się wchłania I nie pozostawia tłustej warstwy na dłoniach. Jest do tego wydajny. Fajnie nawilża i odżywia skórę. Sprawia, że dłonie są wygładzone i miękkie. Jedyny minus tego kremu to zakręcena zatyczka. Jak dla mnie jest to trochę uciążliwe.

Nie jest to krem, który uratuje przesuszone po zimie dłonie, ale jest idealny do codziennego stosowania i podtrzymania nawilżenia dłoni. Krem jest tani, pięknie pachnie i lekko nawilża. Szyko się wchłania i nie pozostawia lepkiego filmu, przez co nie utrudnia funkcjonowania. Polecam ten produkt.

OPAKOWANIE miękka tubka z tworzywa z odkręcanym korkiem, na którym z powodzeniem krem może sobie stać. FORMUŁA jedwabista, lekka, migusiem się rozprowadza i równie szybko wchłania całkowicie, nie pozostawiając żadnej tłustej ani lepkiej warstwy. Ma przepiękny, subtelny zapach. EFEKTY dłonie po nałożeniu są lekko nawilżone, można by rzec "odświeżone". Nie jest to krem, który da efekt mega nawilżenia i regeneracji. Nie sprawdzi się na mocno przesuszoną skórę. Ale dla mnie ten krem to cudeńko do używania w ciągu dnia - mam w pracy na biurku już którąś z kolei tubkę i to jest jedyny krem, który pozwala 3 minuty po aplikacji wrócić do klawiatury bez ryzyka utłuszczenia wszystkiego wokół ;) Z drugiej strony producent w sumie nie obiecuje mega nawilżenia, a raczej ochronę przed odwodnieniem, więc można powiedzieć, że obietnice spełnia.

Miękka tubka 100 ml U mnie kremu do rąk nigdy dosyć Średnio tresciwa konsystencja, kremowa, bardzo przyjemny zapach. Dłoniom nadaje miękkości i nawilżenia. Dość szybko się wchłania nie pozostawia żadnego filmu na skórze co jest za plus. Dla mnie naprawdę fajny tani skuteczny i łatwo dostepny

Ziaja jest chyba najlepszą firmą w produkcji kosmetyków, które naprawdę działają. Opakowanie jak dla mnie jest odpowiednie - duża zakręcana tubka, z której świetnie wyciska się krem w odpowiedniej ilości. Konsystencja jest dokładnie taka, jak na krem lipidowy przystało - lejąca się i trzeba kontrolować ile się wyciska. Ogólnie lubię taką. Skład jest boski i bez grama ściemy - obiecane ceramidy i lipidy są w składzie pod nazwą Ceramide 1 i cholesterol i one robią tutaj największą robotę. Natłuszczają oraz nawilżają suchą skórę dłoni. Mam bardzo suchą, łuszczącą się skórę i ten krem w pracy okazał się bardzo pomocny. Odżywił, zregenerował oraz nawilżył. Cena kremu niska, a potrafi zrobić więcej niż niejeden krem z wyższej półki. Z całego serca polecam ten krem.

Kupiłam krem w drogerii hebe za około 5zł więc bardzo tanio, patrząc na jakość. Mam bardzo suche ręce skłonne nawet do pękania. Krem ma lekką formułę, ale bardzo dobrze nawilża, zmiękcza skórę. Produkt szybko się wchłania nie zostawiając lepkiej warstwy. Zapach kremu jest delikatny. Przy dłuższym stosowaniu zauważyłam poprawę stanu skóry rąk, stała się nawilżona.

Krem kupiłam stosunkowo niedawno, ale zdążyłam sobie już wyrobić o nim opinie. Miałam dosyć przesuszone dłonie przez częste używanie środków antybakteryjnych i nie spodziewałam się takich pozytywnych rezultatów w tak szybkim tempie, a nie miałam co do niego jakiś wygórowanych wymagań, ponieważ jest bardzo tani jak na swoją pojemność. Krem załagodził zaczerwienienia i lekkie uszkodzenia skóry rąk, w przeciągu kilku dni, stosując go co najmniej 3 razy dziennie, a na noc nakładam trochę grubszą warstwę. Ma średnio gęstą konsystencję o białym kolorze, bardzo przyjemną do rozprowadzania , która szybko się wchłania i pozostawia delikatną warstwę, która absolutnie nie przeszkadza, a wręcz daje poczucie zdrowej i aksamitnej skóry. Zapach jest bardzo miły, taki słodko-orzeźwiający. Jak tylko mi się skończy na pewno wypróbuję inne warianty z tej serii. Jedyne do czego mogę się doczepić, ale jest to już moje tak zwane "widzi mi się", zamiast nakrętki mogło by być zamknięcie na zatrzask, jest po prostu wygodniejsze i sprawniejsze w użyciu.

Lubię kremy do rąk marki Ziaji z serii, która posiada charakterystyczny znak na tubie. Pierwszy, który wpadł w moje ręce był krem z proteinami kaszmiru i masłem shea (czerwony ;)). Ten z ceramidami i koncentratem lipidowym jest drugim. Całkiem się polubiliśmy. Krem nabyłam w aptece za około 6 zł. Pojemność to 100 ml, konsystencja jest dość rzadka. Niestety muszę przyczepić się do sposobu otwierania opakowania - mamy tutaj odkręcaną zakrętkę. Przez to otwarcie kremu i szybkie wydobycie go jest dość problematyczne. Zdecydowanie wolę tubki zamykane na pstryk. Zdarza mi się, że zakręcając produkt trochę go brudzę. Jest to po prostu dla mnie mniej komfortowe niż przy okazji opakowań zamykanych na zatrzask. W zasadzie moje odczucia do tego kremu są takie same jak wobec jego czerwonego brata. Krem jest dość lejący się, szybko się wchłania. Genialnie łagodzi mocne przesuszenie skóry, bardzo szybko daje uczucie ulgi spiętej skórze. Nie zostawia tłustego filmu, którym możemy utłuścić wszystko wokół. Bardzo dobrze sprawdza mi się w pracy (biurowej). Jego długotrwałe skutki to m.in delikatne wygładzenie skóry, pielęgnacja skórek (tak, dobrze działa też na paznokcie). Krem jest całkiem nieźle wydajny, ma bardzo delikatny zapach (taki luksusowy - nie powiedziałabym, że to krem za 6 zł po samym zapachu ;)) poprawia mi humor, gdy nałożę go na dłonie, właśnie przez ładną woń. W składzie posiada parafinę, co może być kontrowersyjne dla niektórych (dla mnie nie jest przeszkodą). Bardzo lubię używać go na co dzień, szczególnie, gdy moja skóra jest wysuszona po mocnych detergentach. Zimą może być zbyt słaby (wolę tłustsze wersje, które chronią skórę przed mrozem). Latem jest idealny głównie ze względu na swoją lekką formułę. Myślę, że warto go wypróbować. Myślę jednak, że dla osób, które posiadają bardziej problematyczną skórę może być zbyt słaby. U mnie jest 5/5

Tytuł mówi w pigułce o tym, co rozwinę poniżej. Krem marki Ziaja kupiłam pod wpływem impulsu, ponieważ stosowałam balsam do ciała z tej serii i urzekł mnie jego zapach. Zapach omawianego kremu jest bliźniaczo podobny i za to plus. Ceramidowy krem zamknięty jest w tubce, posiada standardowo odkręcany korek i to niestety jest jego wadą, bowiem uniemożliwia ekspresową aplikacje, trzeba się bawić w zakręcanie. Tubka ma pojemność 100ml. Krem ma konsystencję jak na krem przystało, natomiast nie jest ona mocno zbita, a sam produkt nie pozostawia tłustej czy oblepiającej warstwy, po chwili wchłania się niemal do zera, co czyni go odpowiednim do stosowania np w pracy czy generalnie w ciągu dnia, kiedy szybko trzeba wracać do obowiązków. W składzie występuje kilka ceramidów i składników odżywczych, znajdą się też mniej przychylne skórze pozycje, ale w ogólnym rozrachunku jest całkiem w porządku. Krem doraźnie poprawia wygląd skóry, zapewnia jej delikatne nawilżenie, które jednak nie trwa zbyt długo. Pozbawia skórę ewentualnego uczucia ściągnięcia np po jej kontakcie z wodą. Czy mogę mu więcej przypisać? Niestety, nieszczególnie. Produkt sprawdzi się w ciągu dnia ze względu na swoją lekkość, lecz przy jednoczesnym stosowaniu bogatszego kremu na noc. Kosmetyk nie jest szczególnie wydajny, ale może to być kwestią tego, że ja nakładam go dość dużo chcąc chociaż przez zwiększoną jego ilość na skórze „wzmocnić” jego działanie. Natomiast jest tani jak barszcz i jak pisałam -w ciągu dnia jest dobrym wyjściem, bo błyskawicznie znika ze skóry. U mnie raczej ponownie nie wyląduje, gdyż mam swoich ulubieńców, ale osobom z zupełnie nieproblematyczną skórą może się spodobać.

Krem do rąk z ceramidami i koncentratem lipidowym kupiłam na jednej z aukcji internetowych. Opakowanie to tubka o pojemności 100 ml zapłaciłam około 4 zł. Krem ma ładny zapach, lekką konsystencję, dobrze szybko się wchłania, nie pozostawia lepkiego filmu na skórze, jest wydajny. Krem nawilża, odżywia, wygładza, regeneruje, łagodzi podrażnienia, zmniejsza przesuszania skóry. Dodatkowy plus za skład 95% składników pochodzenia naturalnego oraz za wygodne estetyczne opakowanie. Podsumowując regularne stosowanie kremu sprawia że skóra jest miękka gładka mniej się przesusza, przyzwoity średniak w niskiej cenie, niestety jego działanie jest dość krótkotrwałe, nie wiem czy kupię go ponownie.

Produkt kupiłam razem z innymi krajami z tej serii ze względu na bardzo wielką promocję i grzech byłoby ominąć ją z zamkniętymi oczami. Czasem cena robi swoje i tak było w tym wypadku zapłacić za trzy kremy tyle co za jeden inny to sami chyba rozumiecie. Opakowanie standardowe Biała tubka z emblematem takim nie powiem nie jest brzydko nawet mi się podoba te skromność. Wyciskanie kremu standardowych w każdym normalnym innym kremie do rąk tu też się do niczego nie mogę przyczepić. Całego zestawu kremu które kupiłam wydaje mi się że ten jest najmniej działający. No trudno to ubrać w słowa bo nie wszystkie są idealne ale ten najmniej sprawia mi przyjemność... o może w ten sposób. Tak jego używanie sprawia mi najmniej przyjemności bo wiem że i tak i tak po jakimś czasie będę sięgała po inny krem żeby wspomóc moją walkę o piękne dłonie... Jego konsystencja jest bardzo przyjemna dosyć szybko się wchłania chociaż pozostawia na skórze taką jakbyś świecącą masz nie wiem jak to nazwać ale nie wchłania się kompletnie. Zapach jest przyjemny i utrzymuje się przez krótki czas. Zapach mi się podoba bo nie jest to jakaś stuczna plastikowa won. Sam rytuał smarowania już jest bardzp przyjemny i odprężający. Dloniw podczas smarowania czują się odżywione i zadbane. Niestety trwa to dość krótko i nie zauważyłam żadnych dalszych pozytywnych efektów. Krem oczywiście bardziej pasował by mi na maskę do zmęczonych rąk.. taką wiecie w stylu domowego spa, ale nie jest to produkt który zrewolucjonizuje naszą pielęgnację. Obawiam się, że na zniszczonych dłoniach może nie zrobić nic.

Nie jest to krem, który wymieniłabym w top swoich ulubionych, ale swoją funkcję spełnia doraźnie, czyli nawilża dłonie, a jego miły zapach utrzymuje się dość długo. Nie jest tłusty, dzięki czemu można sprawnie obsługiwać sprzęty elektroniczne po jego aplikacji. Niewątpliwym atutem jest jego cena i wydajność. Niestety, nie jestem w stanie rozpoznać różnych efektów działania poszczególnych kremów z tej serii - dla mnie wszystkie są takie same, tylko inaczej pachną. Zapach jest dość neutralny, najmniej atrakcyjny i intensywny z całej tej serii. Plusem jest jeszcze dobre działanie na płytkę paznokcia, zwłaszcza zniszczoną hybrydą, no i cena - jest bardzo niska, a warto dodać że znam kremy za o wiele większe pieniądze, które sprawdzają się gorzej.

Zazwyczaj produkty marki Ziaja mnie nie zawodzą, jest to dobra, tania, nasza rodzima marka. Krem do rąk z ceramidami okazał się bardzo przeciętny, nawilżał tak sobie, to nawilżenie trwało tylko chwilę. Być może dla niewymagających dłoni będzie on spoko, ja wolę coś bardziej odżywczego. Konsystencja: tak jak inne kremy Ziaja, nie jest zbyt gęsta, ale też nie lejąca się. Wchłania dosyć szybko, pozostawia na skórze delikatną warstwę, która znika w przeciągu kilku minut. Działanie: ta nawilżająca warstwa znika w kilka chwil, pozostawiając skórę w takim stanie jak przedtem. Z tym kremem dłonie były ciągle spragnione nawilżenia, Jak nigdy nie patrzę na składy to tutaj mi parafina, ponieważ daje złudne uczucie nawilżenia. Nie polecam go osobom ze skłonnością do mocnego wysuszania się dłoni, pękania czy podrażnień, nie przynosi on ukojenia czy odżywienia. Fajnie, że szybko się wchłania, dzięki temu można od razu sięgać po książkę czy telefon, szkoda, że nie pozostaje na skórze. Zapach: przyjemny, kremowy, mleczny zapach, dłużej utrzymuje sie na skórze, niż nawilżenie. Opakowanie: wygodne, miękkie, odkręcane, lubię grafikę tych kremów, jest estetyczna, czytelna, z ładnym wzorkiem.

Unikałam od jakiegoś czasu kremów Ziaji, bo pamiętam je ze słabego działania oraz zawartości parabenów. Ten okazał się ich nie mieć, jest niedrogi, więc postanowiłam dać mu szansę. Nie żałuję, a wręcz będę wracać. Krem zapewnia mi wystarczające nawilżenie i natłuszczenie, a jednocześnie jest lekki i szybkowchłanialny. Ma bardzo ładny i ciekawy zapach, trochę słodki, trochę owocowy...? Kosztował mnie 3,70 zł - więc świetny interes przy tej pojemności oraz dobrej wydajności.

Podobnie jak jego brat z tej marki - krem ochronny z ekstraktem z bawełny, szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy. Ładnie pachnie, ma miłą lekką konsystencję. Dłonie natychmiastowo stają się bardzo miękkie, ale ma się wrażenie, że krem od razu znika i chce się go zaraz ponownie nałożyć. Przez to ciężko ocenić wydajność. Nie kupię ponownie, gdyż jestem przyzwyczajona do częstego dokładania kremu, szczególnie po myciu rąk, ale nie natychmiast po aplikacji.

Krem pachnie lekko kokosem. Zapach utrzymuje się długo. Trochę mi to przeszkadza. W konsystencji jest nie za rzadki, nie za gęsty. Smaruje się dobrze, szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy. Dłonie są wygładzone i miękkie. To uczucie szybko znika. Musialabym się smarować co 15minut, żeby utrzymać ten efekt na skórze. Czasem używałam go na ręce lub nogi, bo chciałam szybko go zużyć i zapomnieć o nim :-D o żadnym "odbudowaniu warstwy lipidowej" w ogóle nie ma mowy. nie polecam

Bardzo dobrze nawilżający krem o gęstszej konsystencji. Bogaty skład. Krem nie pozostawia lepkiej warstwy na skórze, jednak powoli się wchłania. Produkt idealny na chłodne dni, gdzie potrzebna jest większa ochrona przed mrozem i dobre nawilżenie po ekspozycji skóry na mróz. Kończę właśnie pierwsze opakowanie i jestem pewna, że wrócę do tego kremu na jesieni.