Mam mocno kręcące się(2b/2c), suche włosy, do tego bardzo długie i gęste. Uwielbiam je rozpieszczać olejkami, serami, jedwabiami itp. Dotychczas moim ulubieńcem był Crystal Gloss Inebrya, ale ten olejek chyba strąci go z piedestału. Jest wprost genialny!
PLUSY:
+Opakowanie: szklana, przezroczysta buteleczka z pompką. Wygodna, poręczna, o estetycznej i prostej szacie graficznej, sama pompka zaś działa bez zarzutu i dozuje optymalną ilość produktu.
+Konsystencja: przezroczysty olejek, dla mnie to istotne, ponieważ mam rozjaśniane pasma i spora część olejków barwionych zażółca mój blond.
+Zapach: świeży, lekki, 'zielony', charakterystyczny dla wszystkich produktów tej marki.
+Bardzo wydajny, butelka ma 50 ml, a na moje długie pasma (sięgają końca pleców!) starczają dwie pompki. Jedno opakowanie mam od 3 miesięcy i jest jeszcze sporo.
+Niska cena, zapłaciłam tylko 29,99 zł.
+Skład, mimo obecności silikonów, znajdziemy tutaj aloes, keratynę, olej z kiełków pszenicy, keratynę, wyciąg z siemienia lnianego...doskonały zestaw dla suchych włosów!
+Nie obciąża i nie przetłuszcza, nawet zastosowany u nasady, jest zaskakująco lekki jak na olejek.
+Fenomenalnie nabłyszcza, nawet moje z natury błyszczące pukle po nim wyglądają niczym tafla.
+Dyscyplinuje, ale nie skleja, włosy są sprężyste i gładkie.
+Definiuje skręt, za co ogromny plus.
+Nie wysusza, wręcz przeciwnie, dobrze nawilża, końcówki nie są rozdwojone ani rozcapierzone.
+Stanowi doskonałe wykończenie fryzury, utrwala efekty prostowania/kręcenia lokówką, dyscyplinuje włosy.
+Stosowany regularnie wyraźnie poprawi kondycję włosów, są miękkie, lśniące, zadbane, loki kręcą się jak szalone, mam włosy jak po wyjściu od fryzjera.
WADY:
-BRAK!
Dla mnie na razie wygrywa z Inebryą, bo tamten jedwab, choć doskonały i świetnie pachnący, nie ma aż tak dobrego składu, co sprawia, że jest tylko preparatem wykończeniowym, zaś olejek Equilibra jest produktem wielofunkcyjnym. Polecam serdecznie!