Delia Mineral Velvet Skin Kryjący korektor do twarzy i pod oczy

Ponieważ skończył mi się wcześniejszy korektor postanowiłam zakupić nowy. No i niestety padło na ten. Dlaczego niestety? Ponieważ w życiu nie trafiłam na gorszy korektor. Swoją konsystencją w ogóle go nie przypomina. Jest strasznie toporny, nijak nie da się go rozetrzeć, strasznie go widać i pozostawia nieestetyczne plamy. Nie polecam! PLUSY -brak MINUSY -tylko jeden odcień -bardzo widać go na skórze -nie da się go rozetrzeć -pozostawia plamy Używam tego produktu od: tak naprawdę użyłam go tylko raz Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie (6ml)

Poszukiwania dobrego korektora ciąg dalszy. Kiedy mój dotychczasowy ulubieniec - korektor w płynie z miss spory - zaczął mi ciemnieć na twarzy, siłą rzeczy musiałam poszukać czegoś innego. I takim sposobem w moje łapki wpadł ten oto produkt firmy delia w odcieniu jasnym. Kolor i konsystencja na początku były jak najbardziej ok. Rzeczywiście był jasny, nie pomarańczowy ani nie różowy. Miał odcień żółty, z czego byłam zadowolona. Na aplikatorze zbiera się go trochę za dużo, ale da się przeżyć. Jednak gdy nakłada się go na twarz, staje się niesamowicie tępy i wręcz niemożliwy do rozsmarowania czy wklepania. Na dodatek ciemnieje. Na ciemno - żółto - pomarańczowy kolor. Jego barwa zmienia się drastycznie i bardzo, ale to bardzo odznacza się od twarzy. Nawet jasnym pudrem nie dało rady go rozjaśnić. Krycie jest całkiem niezłe, choć szału też nie ma. PLUSY + w miarę dobre krycie + cena (11zł) MINUSY - okropnie ciemnieje - ciężko się go rozprowadza, jest tępy. - szybko zasycha, co dodatkowo utrudnia rozprowadzanie Nie polecam. Nawet za taką cenę ten produkt nie jest godny uwagi, bo kiedy kupuje się jasny korektor, to chyba nie ma się w planach tego, że ściemnieje na twarzy i będzie się przystrojonym cudownymi, żółtymi plamami. Już chyba lepiej wcale go nie użyć...

Kupiłam ten korektor na szybciocha, bo potrzebowałam czegoś, co będę mogła napaćkać pod oczami. Dla mnie taki specyfik przede wszystkim powinien dobrze maskować zasinienia i nie wysuszać już i tak suchych okolic oczu. Delia jest dobrą marką kosmetyczną, skusiłam się więc na ten zakup bez uprzedniego wypróbowania. Wzięłam ten jasniejszy odcień i pomaszerowałam do kasy. A teraz do rzeczy. Nie jest to zły produkt, ale najlepszy też nie. Ma swoje plusy i minusy, a do ideału to mu jeszcze trochę brakuje. U mnie ta jaśniejsza wersja daje się znieśc, ale muszę się nieźle namachać, żeby nie zostawić sobie nieestetycznych smug pod oczami. Na dodatek jest taki jakiś żółty i malowac się nim nalezy w dziennym świetle, bo można wyglądać nie do końca tak, jakby się chciało. Ładnie kryje, nie podrażnia, ale niestety wysusza lekko skórę pod oczami, przez co postarza ;/ I ten zapach... No wypisz wymaluj płyn do mycia naczyń "Ludwik" cytrynowy... Na szybkie malowanie przed wyjściem raczej się nie sprawdzi, bo trzeba się nim nieźle pobawić, by wygladać dobrze. Używam tego produktu od: 1 miesiąc Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego