Zoeva Luxe Color Blush Róż do policzków

Bardzo się polubiłam z tym różem.Kupiłam go rok temu w sephora.Skusiłam mnie niska cena i ładne,czarne,solidne opakowanie.Róż trzyma się na mojej buzi cały dzień,młodzięczy rumieniec.Efekt produktu można stopniować.Nie robi plam,jest bardzo wydajny.Duży wybór kolorów,każdy znajdzie coś dla siebie.

Mam bardzo twarzowy odcień Shy Beauty, jasna, prawie matowa brzoskwinia. Bardzo polecam ten kolor. Plusy: - bardzo dobra cena w stosunku do jakości, - solidna, estetyczna kasetka (czarna, z dekoracyjnymi elementami), - róż się długo utrzymuje, - wygodne, szerokie lusterko w kasetce. Minusy: - dość mocno się pyli podczas aplikacji, w kasetce zostaje dużo pudru stąd nie wiem, jak będzie z wydajnością. Generalnie jestem bardzo zadowolona.

Zazwyczaj używałam do twarzy bronzerów i stroniłam od róży z racji złego dobierania koloru i nieumiejętności ich nakładania. Kiedy doszłam do wprawy zawsze miałam problem z odpowiednim kolorem, nawet MAC dobrany przez panią w drogerii mi nie odpowiadał. Wkońcu skusiłam się na róż Zoevy. Firmę znam posiadam jej pędzle, cienie i kredki do ust, wszystkie produkty są świetniej jakości. Róż ukryty jest w czarnym, ładnym i solidnym pudełeczku z lusterkiem. Posiadam kolor Shy Beauty śliczny neutralny brzoskwiniowo - różowy kolor. Produkt jest dobrze napigmentowany, drobno mielony, nałożony delikatnie wygląda bardzo naturalnie. Jest matowy bez żadnych drobinek czego nie znoszę w różach, pudrach czy bronzerach. Cena bardzo przystępna i wydług mnie może on spokojnie konkurować z różami z najwyższej półki. Dużym plusem jest brak w produkcie parabenów i innych świństw. Minusem jest dostępność, możemy do zakupić tylko przez internet.

Kocham pędzle marki Zoeva, wszystkie które posiadam są niezastąpione i bez wad. Mam rówież 2 paltety cieni Zoeva, które nie zamieniłabym na żadne inne oraz szminkę w kredce, którą nakładam codziennie na usta, a teraz do tego grona dołączył róz do policzków w odcieniu Beauty Shy. I już wiem, że to będzie miłość na zawsze. Róz jest świetnie napigmentowany, w pięknym brzoskwiniowym kolorze, który nadaje mojej twarzy blasku i zdrowego rumieńca:) Świetnie się go nakłada, nie można nim zrobić sobie krzywdy. Uwielbiam i nigdy nie przestanę. Używam tego produktu od: 1 miesiąca Ilość zużytych opakowań: mimo codziennego używania mam wrażenie, że go wcale nie ubyło

Po zachwytach nad pędzlami marki Zoeva w końcu przyszła pora na kosmetyki, pierwszym z nich jaki dorwałam był właśnie róż ;) Róż zakupiłam w klasycznym odcieniu Gentle Touch, który jest kolorem dość neutralnym więc będzie idealny dla dziewczyn zarówno z chłodnym jak i z ciepłym typem urody :) Róż nie ma w sobie żadnych drobinek a efekt jaki daje na policzkach to coś w rodzaju matowo-satynowego wykończenia. Jest bardzo trwały, nie ściera się, u mnie utrzymuje się cały dzień; świetnie współgra z podkładem i bronzerem. Róż jest dobrze napigmentowany - ale bez obaw- nie ma możliwości zrobienia sobie nim niechcianych plam, dobrze się rozciera a sam efekt można stopniować :):):) Do tego ładne, praktyczne, porządnie wykonane opakowanie z lusterkiem. Róż jest bardzo wydajny, a cena jak na tak dobry produkt jest bardzo przystępna. Polecam, ja sama skuszę się na pozostałe odcienie :) Używam tego produktu od: dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Przeczuwałam, że skoro Zoeva robi tak genialne pędzle do makijażu, to ich pozostałe produkty muszą byc tak samo wysokiej jakosci! Nie pomyliłam się, bo ten róż do policzków to zdecydowanie doskonały zakup. + ogromny plus - opakowanie, czarne, solidne, z lusterkiem, troche trudno się je otwiera, ale mamy pwność, że zawartość nie bedzie rozsypywac się w kosmetyczce + świetna pigmentacja, mam kolor Rush Rush i jest to dość intensywny różowy, ale efekt łatwo potęgować i trudno z nim przesadzić + delikatna, "kremowa" konsystencja, super się ją nakłada, nie smuży i nie zapycha porów + róż jest matowy, nie ma drobinek i tandetnie się nie świeci się co dla mnie jest ogromnym plusem +wydajność - kosmiczna!, po 2 miesiacach prawie codziennego używania, ubytek jest śladowy + cena, rewelacyjna - za taka jakość i wydajność inwestycja ok 30 zł to grosze + kolor wydaje mi się uniwersalny dla każdej cery ale te "medium" będa wyglądały w tym odcieniu najkorzystniej + jest dość trwały chyba że notorycznie pocieramy twarz albo podpieramy policzki rękoma :-P Małym minusem jest dostępność (ja znalazłam tylko w drogeriach internetowych) ale warto się pomęczyć i go poszukać żeby wypróbować! Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

To co się rzuca pierwsze w oczy to oczywiście opakowanie - klasyczne, eleganckie, czarne z lusterkiem w środku. Przystępna cena -32 zł. Róż jest bardzo dobrze napigmentowany, trzeba uważać przy nakładaniu, aby nie przesadzić. Jest przy tym niezwykle trwały, trzyma się na policzkach na prawdę bardzo długo. Sporo droższe Nars i Benefit mogą się przy nim schować. Mam odcień Last Love - jest to piękny koral. Jeśli miałabym go porównać do Nars Orgasm i Benefit Coralista, to te dwa wpadają bardziej w róż, a Last Love w pomarańcz.Nie ma żadnych iskrzących, tandetnych drobinek. Jestem bardzo zadowolona z jakości i chciałabym zakupić jeszcze jeden kolor- He loves me maybe. Wybór odcieni niestety jest mały. Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie