GlamGlow, Thirstymud Hydrating Treatment (Maska-kuracja intensywnie nawilżająca)

Maska jest po prostu extra!
Podoba mi się jej niebieskie opakowanie. Ma ładny mocny zapach i jest bardzo ale to bardzo wydajna.
Największa jej zaletą jest nawilżenie, które odczuwam po nałożeniu i później po zmyciu maski. Jest idealna jako tzw. maska przed makijażem ponieważ skóra po niej jest gładka, nawilżona i dobrze rozprowadza się na niej i trzyma podkład.
Cena jest niestety zbyt wysoka ale za taki efekt warto zapłacić. Gdyby takie maseczki kosztowały 30 zł to życie byłoby rajem...

Uwielbiam ten produkt!
Począwszy od efektownego niebieskiego opakowania z gwiazdką (również dla fanów Kapitan Ameryki) poprzez cudownie słodki zapach po bardzo dobre działanie.
Po 8 miesiącach skończyłam mniejsze opakowanie. Kupiłam je w polskiej Sephorze i używałam produktu raz w tygodniu, czasem raz na dwa tygodnie.
To najlepsza maska nawilżająca jakiej używałam. Najlepiej sprawdzała się nakładając ją na kilka godzin w ciągu dnia. Wieczorem po jej usunięciu, podkręcałam jej efekty moją codzienną pielęgnacją.
Maska jest bardzo wydajna. Malutka ilość wystarczy na aplikację całej twarzy.
Widzę bardzo pozytywny wpływ ten maski na stan mojej cery.
Jeśli będę miała kiedyś możliwość ponownego zakupu, na pewno się na niego zdecyduję.

Nakładałam jak maskę, nakładałam jak krem. Obecnie używam jako maseczkę pod oczy, gdy nakładam na całą twarz maskę z glinki. Maseczka jest bardzo wydajna, ma przyjemny zapach, żelową konsystencję i daje uczucie chłodzenia. Jednak nie nawilża. Nawet po użyciu na noc jak kremu nie ma rano nawilżenia. Nic a nic.

Skuszona instagramowymi blogerkami postanowilam nabyc produkt,, jednak wewnetrzny glos podpowiadal mi : kup najpierw probkę. Sama cena probki jest juz zabojcza ale mysle : jak ma byc hit - warto !
No i zaluje nawet tych pieniedzy wydanych na probke,
Mam wrazenie ze totalnie nic nie zrobila z moja cera. Lepsze rezultaty daje kozie mleko w saszetce za grosze.

Oczywiście i ja nie mogłam przejść obojętnie obok maseczek Glamglow. Długo nosiłam się z zakupem pierwszej maseczki i wybrałam niebieską. Jest to maska-kuracja intensywnie nawilżająca. Muszę przyznać, że przy mojej suchej skórze sprawdza się BARDZO DOBRZE.
Na początek kupiłam małą wersję tzn. 15 ml gdzie jej cena regularna wynosi 69 zł. Mi w perfumerii Douglas udało się ją nabyć za 52,20 zł.
Także maseczka tania nie jest ale moim zdaniem warta swojej ceny a już na pewno warto choć raz ją wypróbować.
Opakowanie jest ładne, solidne i eleganckie. Niebieski kolor kojarzy się z latem i przede wszystkim z wodą, która daje ukojenie suchej skórze.
Zapach jest ładny i przyjemny (taki kokosowy) i mocno wyczuwalny ale nie nazwałabym go agresywnym. W słoiczku pachnie wyraźnie i na twarzy również nie znika.
Konsystencja przypomina lekki krem i ma mało zachęcający jasno brązowy kolor. Gdy zobaczyłam ten kolor poczułam zawód ( i myśl co za badziew) ale zapach mi to zrekompensował.
Aplikacja jest wygodna ponieważ maseczka się nie rozlewa i trzyma twarzy - jest dosłownie jak krem.
Stosowałam ją i na dzień i na noc jako kurację.

ZALETY NIEBIESKIEJ MASECZKI GLAMGLOW to:
- miły egzotyczny mocno wyczuwalny zapach, który nie znika po nałożeniu na twarz,
- podwójne zastosowanie - na dzień jako maseczka i na noc jako kuracja ( w obydwu wariantach sprawdza się doskonale i moja skóra jest dostatecznie mocno nawilżona oraz wygładzona)
- przynosi ukojenie podrażnieniom i zaczerwienieniom
- nie uczuliła mnie
- daje delikatny efekt chłodu (naczytałam się w opiniach o tym efekcie i myślałam, że będzie dużo mocniejszy - tymczasem jest w sam raz dla mnie)
- piękne opakowanie
- maseczka jest wydajna (owszem muszę wydać na 15 ml ponad 50 zł ale wystarczyło mi to opakowanie spokojnie na 6 zastosowań a raczej nakładam jej więcej niż mniej. Dla niektórych może być bardziej wydajna i starczyć na większą ilość zastosowań. I tu muszę zaznaczyć ważną rzecz a mianowicie 1 użycie tej maseczki to koszt ok. 11 zł dla mnie i stosunek ceny do jakości wcale nie jest najgorszy. Nieraz kupujemy maseczki jednorazowe za 8-10 zł i nie zastanawiamy się nad ceną)
- stosunek ceny do jakości według mnie dobry.

Maseczki używam od miesiąca i oprócz doskonałego nawilżenia widzę również poprawę kondycji skóry - jest gładsza i bardziej nawilżona, odporna.

Polecam

Maseczka genialnie sprawdza się na suchej cerze jako baza pod makijaż. To pierwszy produkt, po którym cera nie była wysuszona pod koniec wieczoru. Zapach jest przepiękny, sama maska bardzo wydajna (ja traktuję ją tak samo jak krem do twarzy), pozostawia przyjemne uczucie zimna. Jedynym minusem jest cena, ale Glamglow spełnia swoje zadanie, więc polecam!

Na tą maseczkę skusiłam się przeglądając mini kosmetyki do podróży w Sephorze i nie żałuję.
Niesamowicie nawilża cerę i wygładza ją. Buźka jest tak mięciutka, że nie przestaję jej dotykać, stosuję raz w tygodniu nakładając niedużą ilość. Mini słoiczek w zupełności wystarcza mi na 2-3 miesiące.
Jedyny minus to zapach kokosowy. Jak dla mnie za słodki i mdlący. Należę do osób preferujących świeże aromaty jak bryza morska czy zielona herbata.

Jak w tytule: warto wypróbować dla samego zapachu. Jest po prostu obłędny! Czuję migdały i kokos. Zapach długo się utrzymuje. Faktycznie nawilża, ale czy ta maska jest warta swojej ceny? Szczerze mówiąc to trudno mi powiedzieć. Trzeba by było użyć ją min. kilkanaście razy. Ja dostałam 3 próbki w Sephorze. Jedna saszetka wystarczyła mi na 2 aplikacje więc myślę, że wydajność pełnowymiarowego produktu jest na wysokim poziomie. Nie miałam problemu z nałożeniem makijażu po jej użyciu. Nic się nie rolowało. Nie podrażniła, co jest też wielkim plusem. Gwiazdkę odejmuję za cenę.

Pudełko eleganckie, przyciągające uwagę.
Moja ocena jest na podstawie kilku użyć tej maski - takie pierwsze wrażenia.

Produkt pierwszy raz przetestowałam u mojej koleżanki. Ciężko mi było wydać taką sumę pieniędzy, więc postanowiłam skorzystać z oferty znajomej.
Opakowanie jest przepiękne i dopracowane. Produkt dostajemy w szczelnie zamkniętym metalowym słoiczku. Produktu nie jest jakoś dużo, ale jest podobno wydajny. Konsystencją przypomina miód, tak też wygląda. Na opakowaniu dostajemy informację, że nasza skóra będzie nawilżona, gładka, pełna energii, wygładzona i elastyczna oraz wiele więcej zapewnień producenta. Nie ma problemu z jej aplikacją, nie ścieka, ale również się nie wchłania. Nie wygląda za estetycznie na twarzy (trochę jakbym wysmarowała się musztardą) Skóra po zmyciu lekko się lepi i pozostawia takie "chłodzące" uczucie (mi bardzo się spodobało) Cera rzeczywiście została nawilżona. Nie zauważyłam reszty "marketingowych chwytów", a było ich bardzo dużo!
Uważam, że maseczka nie jest warta swojej ceny. Jest jej mało, a efekt działania jest przeciętny.

Maseczka która może odstraszać ceną, zamknięta jest w pięknym opakowaniu. Jest to maska intensywnie nawilżająca, mi przypomina w konsystencji miód (takiego też jest koloru).

Jestem na wielkie"TAK" za sprawa niesamowitej wilgotnej struktury,ktora nie zasycha i nie znika jak w przypadku wszystkich,do tej pory maskach,ktore mialam.
Nawilzenie trwa od poczatku aplikacji do samego jej zmycia.
Gdybym stosowala zgodnie z zaleceniem 20 minut z pewnoscia mozna po tym czasie maske wetrzec,wklepac a nadmiar odbic tylko na chusteczce.Ja przedluzylam zabieg do kilku godzin.
Skora po aplikacji fajna,naprezona i napojona.
Kupie i skusze sie na reszte produktow.
Moze wplyw na jakosc ma fakt,ze maske zakupilam poza granicami PL?(tak samo,jak w przypadku perfum"extra"rozlewanych na rozne rynki).

Ach Glam Glow, dlaczego Ty jesteś Glam Glow?:)

Jestem zachwycona tą maseczką. Oprócz pięknego zapachu działanie również mnie zachwyca, mimo absurdalnej ceny. Maseczkę zwykle aplikuje na noc i rano budzę się z mięciutką i gładką cerą. Po prostu ta maska ma w sobie coś, co mnie przyciąga. To taki luksus w słoiczku o zapachu bananowej owsianki:)

Raz dostałam próbkę zielonej maski Glamglow i zastosowałam ja w duecie z niebieską. Efekt - porządne oczyszczenie i dobre nawilżenie. Taką cerę chciałabym mieć codziennie, na oczyszczonej i nawilżonej dużo ładniej wygląda i utrzymuje się makijaż. Jest jednak droga, gdyby kosztowała połowę tego to byłoby mi dużo mniej szkoda wydawania takiej kwoty, ale 200zł za maskę to naprawdę dużo.. Uważam więc, że jej zakup w opakowaniu pełnowartościowym wymaga zastanowienia. Ostatnio zauważyłam pojemność 15ml za 79zl na stronie Sephory lub Douglasa wiec jeśli rozważasz zakup to może warto na początek skusić się na mniejszą? Na wypadek zawodu stracisz znacznie mniejszą kasę.

Słoiczek - masywny, szklany, luksusowy. Do tego nie ma się co przyczepić tym bardziej, że zawartość jest jak dla mnie mega. Mam cerę mieszaną i po prostu pokochała ten produkt. Gwiazdkę odejmuję wyłącznie za cenę.