Go Cranberry Żurawinowy płyn micelarny 

Płyn micelarny, z którym nie polubiłam się...i to nie ze względu na jego działanie, a ze względu na zapach ale od początku ... Produkt przeznaczony do oczyszczania i demakijażu twarzy, oczu i ust. Płynn dość dobrze radzi sobie z usunięciem makijażu oczu jak i twarzy. Nie szczypie w oczy i nie pozostawia uczucia ściągniętej skóry. Nie wymaga spłukiwania... chodź ja zawsze zmywam płyn micelarny, ponieważ jest to produkt, który stosuje przed umyciem twarzy żelem czy pianką. A teraz to co dla mnie dyskwalifikuje ten produkt, czyli intensywny i nieprzyjemny w (moim odczuciu) zapach Przeszkadza mi tak bardzo, że na 100% nie wrócę do tego produktu...najgorsze jest to, że ta niemiła woń długo utrzymuje się na skórze - nawet po umyciu twarzy żelem, ciągle czułam zapach tego płynu. Dla mnie produkty do oczyszczania twarzy nie muszą w ogóle pachnieć, mogą być bez zapachowe- nie robi mi to różnicy...ale nie mogą śmierdzieć

Zakupiłam produkt z myślą o mojej wrażliwej skórze , mając na uwadze naturalny skład. KOSEMETYK TEN SPOWODOWAŁ NA MOJEJ SKÓRZE ZACZERWIENIENIE. UŻYŁAM TEGO PRODUKTU DWUKRONIE, PODRAŻNIŁ OCZY, OKOLICE OCZU, DO TEGO STOPNIA ŻE ZMUSZONA BYŁAM STSOWAĆ OKŁADY NA OCZY (WYSTĄPIŁO ZAROPIENIE OCZU). DODATKOWO WYSTAPIŁO CZERWONE ZACZERWIENIENIE WOKÓŁ OCZU!!! JAK DLA MNIE PRODUKT NIE NADAJE SIĘ DO UŻYTKU!!!!

Żurawinowy Płyn Micelarny GoCranberry zrobił na mnie mocne wrażenie, ponieważ z łatwością radzi sobie z makijażem, świetnie usuwa bez potrzeby wielokrotnego powtarzania czynności. Również fajnie oczyszcza twarz, działa delikatnie i skutecznie. Nie spowodował u mnie żadnych skutków niepożądanych więc super :) będę stosować :)) jest bardzo wydajny więc polecam!

Żurawinowy płyn micelarny od GoCranberry. Muszę przyznać, że skusiłam się na niego, ponieważ wcześniej miałam próbkę kremu tej marki i stwierdziłam, że możemy się polubić. Akurat potrzebowałam płynu do demakijażu i wydał mi się bardzo przyjazny. Jego formuła jest hypoalergiczna i oczywiście nie zawiera parabenów, SLS i innych szkodliwych substancji. Ekstrakt z owoców żurawiny ma nawilżać skórę, odżywiać ją, a także wykazuje właściwości przeciwzapalne i wzmacniające. Płyn ma za zadanie usuwać makijaż jak i nadmiar sebum, a przy tym nie naruszać bariery ochronnej skóry. Ogólnie można by powiedzieć, że od strony producenta produkt ma same plusy i powinien się sprawdzić idealnie. Buteleczka mieściła w sobie 150 ml płynu, a koszt takiego opakowania wynosi 18,50 zł. Zapach jest dość ciekawy. Z jednej strony słodki i przyjemny, ale po dłuższym powąchaniu jak dla mnie jest aż zbyt intensywny i aż nienaturalnie słodki. Zabrałam się jak zawsze za demakijaż nasączając wacik i przykładając do oka. Pierwsze pociągnięcia już spokojnie usuwały produkt. Jednak po chwili poczułam okropne pieczenie. Nie było to szczypanie w oczy, a po prostu czułam, że skóra wokół nich płonie. Akurat nie miałam innego płynu pod ręką i z zaciśniętymi zębami skończyłam demakijaż. Sytuacja powtórzyła się przy kolejnych próbach. Płyn bardzo podrażnia wrażliwą skórę wokół oczu. Jeszcze żaden płyn nie spowodował aż takiego pożaru na skórze i przyznam, że ciężko było ją ukoić. To dla mnie go absolutnie dyskwalifikuje. Wiązałam z tym produktem ogromne nadzieje, a okazał się być zupełnie nie dla mnie. Sam płyn jednak dość dobrze usuwa tusz czy cienie, a także pomadki. Pod tym względem raczej nie miałabym się do czego przyczepić, choć żadnym plusem się nie wyróżnia. Produktu zatem nie polecam, jeśli tak jak ja, macie wrażliwą skórę wokół oczu. Niestety, ale mimo zapewnień producenta, ma w sobie coś drażniącego. :(

Jeśli chodzi o działanie, płyn bardzo dobrze radzi sobie ze zmywaniem makijażu. Powiedziałabym, że błyskawiczne usuwa maskarę z rzęs czy podkład z buzi. Niestety nie jest przy tym delikatny. Podczas demakijażu odczuwałam nieprzyjemne pieczenie skóry na całej buzi – gdzie bym nie dotknęła wacikiem, od razu wyczuwałam pieczenie. Na całe szczęście nie pojawiło się żadne zaczerwienienie czy podrażnienie.

Makijaż oczu i twarzy od wielu lat lubię usuwać micelem. Przez długi czas byłam wierna Biodermie Sensibio, ale po którejś butelce przestał mi odpowiadać. Płyn micelarny GoCranberry niestety okazał się jednym z gorszych miceli, jakie kiedykolwiek miałam i w zasadzie dziwię się sama sobie, jak udało mi się go wykończyć do ostatniej kropli - zwykle nie mam sentymentów i pozbywam się tego, co mi nie odpowiada. Plusów nie widzę żadnych, serio. Moje niewrażliwe oczy po tym micelu palą żywym ogniem - pieką, łzawią, są bardzo zaczerwienione, niezależnie jak bardzo uważałam przy demakijażu, aby nic nie dostało się do środka. Płaczę rzewnymi łzami, a i tak poświęcenie nie jest warte zachodu, bo nie zmywa przy tym mojego makijażu jak powinien. Z podkładem, pudrem i innymi cudami sobie radzi, ale z mocno podkreślonymi oczami, czy choćby z grubszą warstwą tuszu niestety nie. Po oczyszczeniu twarzy niestety zostaje lepka, nieprzyjemna warstwa, którą natychmiast muszę zmyć - i tak zawsze po micelu używam żelu czy naturalnego mydła, ale przy GoCranberry by mnie chyba skręciło, gdybym z jakiś powodów nie mogła tego zrobić. Koszmarek zużyty, uffff.

Płyn ma małą pojemność i jest niewydajny, ponieważ średnio radzi sobie z makijażem, zmywa go, ale idzie mu to topornie. Użyłam go dosłownie 8 razy i zostało mi go może na 1-2 użycia. Bardzo mnie denerwuje, że się pieni na skórze i to nie gorzej od zwykłego żelu do mycia, jednak przy tym czuję, że zamiast zbierać makijaż czy sebum, to poddaje się nawet niewielkiej tłustości i jedynie ślizga po skórze. Płyn zostawia nieprzyjemną, lepką warstwę, która powoduje zaklejenie i swędzenie oraz nieodparte wrażenie brudnej skóry. Najgorsze jednak jest to, że bardzo podrażnia oczy. Powoduje szczypanie, łzawienie i zaczerwienienie spojówek. Dawno nie miałam tak kiepskiego płynu. Skusiłam się na niego, ponieważ inne płyny micelarne, rzekomo łagodne, również podrażniały mi skórę i oczy, np. wychwalone Sylveco, ale Go Cranberry okazał się jeszcze gorszy, Sylveco przynajmniej oczyszczał. Nie mogę polecić, ani potwierdzić opinii, że działa kojąco, ponieważ u mnie jest wręcz odwrotnie. Jedyne plusy tego produktu, to ładne opakowanie, estetyczna, porządna buteleczka i etykietka oraz zapach, nie jest on piękny, pachnie kwaśną żurawiną, ale przynajmniej jest subtelny i naturalny, nie powoduje odruchu wymiotnego. Poza tymi niuansami, kosmetyk ma same wady, które są przeze mnie nie do przyjęcia.

Bardzo przyjemny płyn do demakijażu który jest bezlitosny nawet dla wodoodpornego tuszu i cieni, a przy tym nie pozostawia uczucia ściągnięcia skóry, pieczenia, jest łagodny, dobrze ją nawilża. Dla mnie na chwilę obecną mój zdecydowany ulubieniec spośród produktów dostępnych na rynku. Zalety: - naturalny skład bez parabenów, SLS-ów, PEG-ów i innych sztuczności - dobrze radzi sobie nawet z wodoodpornym tuszem, mocno kryjącym podkładem, mocno napigmentowanymi pomadkami - usuwa makijaż nie rozmazując go - nie przesusza skóry, nie powoduje ściągnięcia, pieczenia - dobry nawet do wrażliwej skóry w trakcie leczenia dermatologicznego (stosuję antybiotyk na skórę) - ładnie, świeżo, żurawinowo pachnie, ale zapach nie jest zbyt natarczywy, bardzo mi sie podoba - wygodna butelka - ładna etykieta - dobra cena - nie zostawia tłustej, lepiącej się warstwy na twarzy Wady: - buteleczka mogłaby mieć większą pojemność - trudna dostępność, przeważnie tylko w internecie w sklepach z naturalnymi kosmetykami

Zalety: + bardzo poręczne opakowanie, nie miałam problemów z otwieraniem + bardzo przyjemnie pachnie + dobrze oczyszcza skórę + nie wysusza i nie podrażnia skóry + bardzo dobrze radzi sobie z demakijażem oczu + nie rozmazuje makijażu, tylko go zmywa + bardzo przyjemny kosmetyk

Obawiałam się troszke, jednak niepotrzebnie. Płyn dobrze radzi sobie z mocnym makijażem. Dodatkowo zawsze rano przemywam nim twarz aby zmyć zanieczyszczenia. Nawilża, pięknie pachnie. Nie widzę minusów.

Produkt bardzo mi podszedł przede wszystkim ze względu na skutecznośc działania - po prostu :) Do tego ładnie pachnie i jest wydajny (używam 2 msc i mam jeszcze 1/3 opakowania). Cena również jest bardzo zachęcająca. Szczerze polecam Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 niecałe

Dostałam go w promocji kupując olejek do demakijażu. Plusy: -Po użyciu olejku tej samej firmy doskonale oczyszcza twarz -Nie ma substancji szkodliwych -Nie podrażnia oczu -Nie wysusza -Cena 17zł za produkt tej kategorii to jednak może być Minusy: -Mała pojemność 150 ml +/- -Zapach zupełnie obojętny dla mojego nosa Używam tego produktu od: 2 tygodnie Ilość zużytych opakowań: 1/3 opakowania

Ostatnio dużo eksperymentuje z kosmetykami naturalnymi i między innymi wpadł w moje ręce płyn micelarny firmy NOVA. + - piękny zapach, - doskonale odświeża cerę, - mam skórę tłustą więc po zastosowaniu tego płynu moja skóra na twarzy jest idealna, nawilżona ale się nie świeci i oczywiście pięknie pachnie :) - oczy zmywam innym tonikiem specjalnym do demakijażu oczu,więc jeśli chodzi o zmycie twarzy z fluidu to płyn spełnia swoje zadanie doskonale - - tylko mała pojemność Używam tego produktu od: 1 miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie stosowania pierwszego opakowania

Nic ciekawego nie można o nim napisać. Makijażu nie domywał, ma lepką konsystencję, która pozostawia na twarzy nieprzyjemny film. Wydajność na miesiąc używania. Pojemność 150 ml to chyba żart. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno