Ministerstwo Dobrego Mydła Kawa, Mydło w kostce 

Nie jestem zwolenniczką gotowych peelingów. Zawsze odrzucał mnie dodatek parafiny, która zostawiała okropny film na skórze. Dostałam próbkę tego mydła na lokalnym bazarze i przepadłam. Zdziera suchą skórę i wspaniale "wydobywa" wrośnięte włosy, nie brudzi wanny tak jak domowy peeling kawowy, pięknie pachnie. P O L E C A M :)

Mydło ma naturalny skład. Pierwszy raz używałam takiego produktu do mycia i niestety średnio mi przypadł do gustu. Same mydło bardzo dobrze sie pieni i można go stosować jako peeling. Słabo pachnie kawą, raczej po prostu mydłem. Myślę, że dla osób, które lubią mydła to będzie dobre, niestety ja wolę żele do kąpieli.

Bardzo chciałam spróbować innej formy peelingu niż do tej pory. Zakupiłam mydło i byłam zachwycona zapachem jak i formą. Niezbyt dokładny kształt, widać, że to nie jest produkcja masowa. Dobrze skomponowane drobinki kawy, znalazło się czasem całe ziarno. dość szybko je zużyłam, ze względu na fakt, że trzymałam je pod prysznicem, ale myślę,, że gdybym przechowywała je na mydelniczce w bardziej suchym miejscu to starczyłoby na dłużej. Jedyne z czym miałam problem to z końcówką tego mydła, zaczęło się łamać, ciężko było nim operować co nie zmienia faktu że i tak bardzo mi się podoba i na pewno do niego wrócę.

Mydełko wyglada jak kostka smacznej czekolady ktora sie chce zjesc. Jest doskonałym rozwiązaniem jesli chodzi o peeling kawowy. Używałam tego w saszetce. Ciezko mi to szło. Prysznic cały brudny. Ziarenka zmielone kawy w mydle to doskonały pomysł. Niszczy cellulit i wygodnie sie go używa. Kofeina pobudza skore. Jesli chodzi o właściwości myjące to niestety zadnych. Nawet sie słabo pieni. Ale nie w tym celu go kupowałam. Jest to świetny peeling w kostce

"Kawę" dostałam w prezencie i było to pierwsze mydło z Ministerstwa, bo potem posypały się kolejne i kolejne poleciały jako prezenty do przyjaciółek. Mydło jest fantastyczne. Drobinki kawy mają działanie pilingujące, ale bardzo delikatne dla skóry. Używam tego mydła do demakijażu twarzy- codziennie- zero podrażnień, a skóra jest dokładnie oczyszczona z makijażu. Pachnie pięknie, choć bardziej wyczuwalne są nuty czekolady niż kawy. Po umyciu pachnie bardzo świeżo. Skóra nie jest ściągnięta, a mydło pozostawia delikatny tłusty film na skórze, nie mylić z tłustą, co powoduje, że nawet stosowanie kremu po umyciu bywa zbędne. Jest niesamowicie wydajne- do codziennego mycia twarzy używam jednej kostki od prawie roku! Zawiera same naturalne składniki, a pomimo tego delikatnie się pieni. W kolejce do wypróbowania czeka nowość z Ministerstwa- hibiskus z różową glinką, a jako prezenty posłałam ananas i marchewkę :)

Nie jestem fanką kawy - raczej nie pijam, zapach jest mi obojętny, więc byłam do tego mydła nastawiona raczej... sceptycznie. Ale tym razem bardzo się pomyliłam - wystarczyły 2 użycia, bym zakochała się w tym produkcie :) Mydło ma fantastyczną, najeżoną drobinkami konsystencję - przesuwane po ciele, działa jak rewelacyjny peeling! Uwielbiam ździeraki, a ten jest naprawdę przyzwoity. Jeśli chciałam mieć "zwykłe" mydło, sięgałam po myjkę - mydełko pięknie się pieni i można się wyszorować bez peelingowania. Obojętnie, w jakim wariancie z niego korzystałam, skóra była pięknie wymyta i rozjaśniona. Zapach jest pobudzający - to duża zaleta, gdy człowiek ładuje się do wanny, wykończony po dniu pracy - wraca ochota, by czymś się jeszcze zająć, zamiast od razu padać do łóżka :) Mimo, że to kostka, okazała się zaskakująco wydajna. Mnie podbiło całkowicie, chcę wypróbować inne opcje tej marki!