Bourjois, Radiance Reveal Concealer (Korektor rozświetlający)

Kupiłam korektor w promocji. Nic szczególnego nie robi. Nie widzę żeby rozświetlał. Wchodzi w załamania skóry. Nie zastyga i się lepi. Raczej nie kupie ponownie.

Kotektor nie robi jak dla mnie nic. Ledwo widać go pod okiem, absolutnie nie kryje zasinień, spektakularnego rozświetlenie tez nie widzę. Jest strasznie drogi biorąc pod uwagę jakość. Absolutnie zbędny, nie mogę go zużyć, bo używam go tylko wtedy jeśli nie mam nic lepszego pod ręka, a to zdarza się rzadko.

Kupiłam go już ponad pół roku temu w Rossmannie z polecenia ekspedientki. Szukałam korektora lekkiego, nawilżającego i rozświetlającego, który jednocześnie pomoże mi przykryć zasinienia pod okiem - mam dosyć wyraźne. I pani z Rossmanna, która kręciła się przy kolorówce, poleciła mi ten właśnie korektor i dodała że sama go używa i jest zadowolona. Kupiłam.
Korektor tani nie jest, bo kosztuje prawie 50zł. Jednak zwróciłam uwagę na jego pojemność i jest go aż 7,8ml. jeżeli zatem porównamy do innych korektorów, to już wcale tak drogo nie wychodzi.
Opakowanie bardzo ładne, poręczne. Aplikator wygodny i mięciutki. Trochę dużo nabiera i musiałam się z początku przyzwyczaić. Napisy się nie wytarły, jedynie te na nakrętce, które były na folii, już zniknęły, bo tam mechanicznie paluchem wytarłam je przy otwieraniu.
Wybrałam sobie kolor 01 Ivoire/Ivory - jest jasny, wpada lekko w żółte tony, delikatnie oksyduje, ale nie ciemnieje w takim stopniu żebym była niezadowolona. Kolor wręcz idealny do kamuflowania zasinień pod okiem. I w zasadzie to muszę przyznać, że używam go zasadniczo pod oczy i odrobinkę w okolicach nosa i na czoło, żeby uzyskać efekt rozświetlenia. Na zmiany trądzikowe i inne przebarwienia sięgam po gęste i bardziej kryjące korektory typu kamuflaż.
Ten korektor naprawdę dobrze spisuje się u mnie w okolicy oczu. Kryje świetnie sińce, nie zbiera się w zmarszczkach (oczywiście po nałożeniu zawsze lekko go pudruję, żeby utrwalić), rozświetla spojrzenie, mam wrażenie że okolica oka jest wygładzona i wygląda młodziej. Używam go też jako bazy pod cienie i cudownie podbija ich pigmentację oraz przedłuża trwałość. Ten korektor przede wszystkim jest nawilżający i to nie z nazwy, ale faktycznie jak go używam to przez cały dzień czuję się jakbym miała pod okiem dobry krem nawilżający - komfort używania jest odczuwalny przez wiele godzin.
Do mega trwałych nie należy, po kilku godzinach lubi "zanikać", mam jednak świadomość, że wybierając korektor nawilżający, to wiem z góry że nie będzie on tak trwały jak te korektory zastygające na beton - coś za coś. Dlatego uważam że Radiance Reveal jest świetnym wyborem na co dzień, kiedy zależy mi na tym by nie obciążać zbytnio okolicy oka, żeby efekt był naturalny i żebym czuła się komfortowo z takim produktem, bo on nawilża i jest lekki, a jednocześnie robi swoje, czyli rozświetla spojrzenie i kamufluje zasinienia.
Ten korektor jest dla mnie kapitalny jeszcze dzięki temu, że w dowolnej chwili dnia mogę go dołożyć. Wystarczy zaaplikować 2-3 kropki i wklepać opuszkiem. Z makijażem nic się złego nie dzieje, wszystko nadal wygląda ok, a spojrzenie nabiera znów świeżości i zmęczenie całym dniem jest zniwelowane. Przez to jeżeli czeka mnie długi dzień poza domem, to lubię wrzucić sobie ten produkt do torebki.
Korektor świetnie współpracuje ze wszystkimi moimi podkładami i pudrami. Z żadnym nie ciastkował, z żadnym się nie zważył, z każdym wygląda naprawdę dobrze. Ładnie wpasowuje się w skórę i jej odcień, a także w odcień podkładu. Nałożony nawet grubszą warstwą nadal wygląda naturalnie, nie odcina się od reszty twarzy, a jednocześnie okolica oka jest porządnie rozświetlona i przykryta. Najczęściej daję go na początek niewiele, rozpracowuję, a dopiero na taką lekką warstwę dokładam go w miejscach, które stricte potrzebują mocniejszego krycia. Ta metoda sprawdza się u mnie o wiele lepiej niż jednorazowa aplikacja dużej ilości. Zazwyczaj nakładam go palcami i na koniec doklepuję opuszkami.
Wydajność jest porządna - używam pół roku i nadal jest go dosyć sporo w opakowaniu. Tu muszę jednak wspomnieć o pewnej wadzie opakowania, bo za nic w świecie nie potrafię stwierdzić ile go tam jeszcze zostało - nic nie widać...
Zapach jest bardzo przyjemny. Umila użytkowanie.
Ja jestem bardzo zadowolona z tego korektora. Stał się on moim ulubieńcem ostatniego półrocza, praktycznie codziennie sięgam po ten produkt, bo takiego korektora właśnie szukałam - zakrywa cienie, rozświetla spojrzenie i nie obciąża skóry pod okiem, ba! nawilża mi skórę jak lekki krem pod oczy. Dla mnie super. Owszem efekt jest lekki i naturalny, ale dla mnie o to właśnie chodzi w codziennym makijażu. Ten korektor nie rujnuje mi skóry pod okiem jak inne "betonowe" korektory mocnego kalibru.
Na pewno kupię ponownie. Muszę na niego zapolować na następnej promocji -55% w Rossmannie, bo pełna cena drogeryjna niska na pewno nie jest.
Polecam, u mnie się sprawdził na piąteczkę.

Mam kolor 01 Ivory. Zaraz po nałożeniu może wydawać się za jasny, wręcz biały, jednak po rozprowadzeniu dopasowuje się do skóry rozświetlając ją w delikatny, naturalny sposób - sprawia, że spojrzenie jest świeże, a skóra wygląda na wypoczętą.

Muszę dodać, że mam ogromny problem z sińcami i suchą skórą. Korektor dobrze kryje, ale nie jest to zupełne krycie dzięki czemu wygląda lekko.
Jego największa zaleta to miękki efekt, bo nie wchodzi w załamania i zmarszczki, nie podkreśla niedoskonałości i nie przesusza skóry. Naprawdę ładnie się wtapia i łączy z podkładem.

Wydaje mi się, że nie należy do zastygających korektorów, ale nie należy się tego obawiać, bo po przypudrowaniu ma świetną trwałość. Cały dzień wygląda tak samo dobrze jak zaraz po aplikacji. Formuła pozwala na wypracowanie krycia i cieniowanie, podczas pracy nie roluje się ani nie łuszczy, cały czas miękko wchodzi w skórę.
Dobrze utrwalony pudrem w połączeniu z moim fluidem nigdy się nie utlenił.

Opakowanie jest nieduże, poręczne, wygląda porządnie i elegancko. Aplikator faktycznie nakłada sporo produktu, ale jest miękki.

Opakowanie tego korektora jest bardzo eleganckie i solidne. Posiada on również wygodny aplikator. Krycie jest raczej średnie, ale jest to w końcu korektor rozświetlający na co trzeba zwrócić uwagę. W tej robi sprawdza się bardzo dobrze, gdyż ładnie i naturalnie rozświetla. Co jest dużym minusem to niestety to, że ciemnieje i nie współgra z niektórymi podkładami., dlatego lepiej się porządnie zastanowić nad jego zakupem.

Mam bardzo fioletowy odcień pod oczami i odkąd pamiętam szukam korektora,który sobie z tym poradzi. Ten produkt spisuje się w tej roli stosunkowo dobrze. Ma dość gęstą, kremową konsystencję, dzięki czemu przyjemnie się go rozprowadza. Ładnie wtapia się w skórę, nie wysusza i nie obciąża okolicy wokół oczu. Bardzo ładnie rozświetla i ma dość dobre krycie. Lekko wchodzi w zmarszczki, ale nie jest to bardzo widoczne, jak w przypadku innych korektorów. Dobrze współgra z wieloma podkładami. Jest nawet wydajny, takie opakowanie starczyło mi na około 3 miesiące.

Korektor bourjois ma bardzo ładne opakowanie i wygodny aplikator. Ma raczej funkcje rozświetlającą niż kryjącą. Średnio kryje, ale mi to nie przeszkadza. Niestety największym minusem tego korektora jest to, że oksyduje jeżeli nie zostanie przypudrowany. Nie współgra z niektórymi podkładami i najczęściej w takim przypadku zaczyna się rolować.

Pokusiłam się na zakup oglądając recenzję na YT. Powiem tak, produkt fajny i opis zgadza się z faktem rzeczywistym, ale szybko się utlenia. Ja jestem bardzo blada i na początku stosowania się zniesmaczyłam po tym jak się utlenił... Szybko ogarnęłam jednak jego użytkowanie. Należy stosować niewielką ilość i przykryć go pudrem matującym - wtedy (moim zdaniem) proces utleniania jest znikomy. Tylko i wyłącznie dla tego korektora kupiłam puder matujący, ponieważ mam cerę suchą i używam go tylko i wyłącznie na korektor (mimo tego nadal rozświetla i nawilża).

Korektor jest całkiem w porządku. Dobrze rozświetla i nawilża strefę pod oczami, jednak ma trochę minusów. Przede wszystkim: aplikator. Jest duży i nabiera dużo kosmetyku, przez co się marnuje. Druga kwestia: kolory. Posiadałam odcień 01 Ivory – po nałożeniu był ok przez kilka minut, ale po tym czasie zaczyna oksydować na paskudny pomarańcz, co nie wygląda zbyt dobrze.

(Oceniam odcień: 01 Ivory)
Korektor ma wiele cech idealnego korektora spełniającego moje potrzeby: ma świetny odcień nadający się pod oczy, idealnie się rozprowadza, wygładza, lekko rozświetla, jest trwały, dobrze kryje (to naprawdę dobre drogeryjne krycie). Ma niestety jeden minus - u mnie bardziej niż inne korektory zbiera się w zmarszczkach pod oczami. Bez tego korektora są ledwo widoczne, z nim - wyglądają na dużo głębsze i wyraźniejsze, i to szybko po jego nałożeniu.

Na początek plusy: kolor 01 jest piękny w odcieniu, lekko żółtawy, jasny. Idealny dla jasnych (ale nie całkiem bladych) cer. Świetnie neutralizuje cienie pod oczami, w połączeniu z np. łososiowym kamuflażem daje naprawdę dobre krycie. Mam mocne zasinienia pod oczami i niewiele korektorów sobie z nimi radzi - ten całkiem nieźle, nie kryje cieni w 100%, ale w bardzo zadowalającym stopniu. Myślę że przy mniejszych cieniach, nie tak mocnych jak moje, sprawdzi się już idealnie.
Konsystencja jest przyjemna, kremowa, dość gęsta. Dobrze się rozprowadza i stapia z cerą. Nie tworzy żadnych plam czy prześwitów.
Formuła jest dobrze wygładzająca - co widzę przede wszystkim po wygładzeniu porów w okolicy nosa. Z tym korektorem skóra w tym miejscu wygląda naprawdę ładnie i gładko.
Świetnie rozjaśnia wybrane miejsca na twarzy.

Opakowanie jest przepiękne, wygląda jak wykonane z matowego szkła, bardzo eleganckie, ładne graficznie. Dokładnie takie opakowania lubię. Aplikator jest wygodny, odpowiednio duży i szeroki.

Teraz minusy. W zasadzie jest tylko jeden, ale dość dyskwalifikujący. Otóż korektor po przypudrowaniu robi się bardzo widoczny w zmarszczkach i załamaniach. Pod oczami podkreśla zmarszczki i wygląda w nich sucho. Po czasie zbiera się nieco w liniach uśmiechu. Dla mnie to średnio fajny efekt, z osoby praktycznie bez widocznych zmarszczek staję się starszą o 10 lat wersją samej siebie z pokreśloną każdą zmarszczką - czy to mimicznymi liniami pod oczami, czy wokół ust. Z innymi korektorami, których najczęściej używam (Essence Camouflage, Catrice Liquid Camouflage) nie mam tego problemu. To powód, dla którego nie wiem, czy kupię ten produkt ponownie, choć wszystkie pozostałe jego cechy czynią z niego świetny korektor.

Cena jest naprawdę wysoka jak na drogeryjny korektor, szczególnie taki, który ma główny mankament, czyli wchodzenie w zmarszczki. Kupowałam go na jednej z promocji (za około pół ceny) w Superpharm, i tyle byłabym skłonna ponownie zapłacić, gdybym koniecznie chciała go jeszcze kupić.

Ostatecznie zostawiam mu 4 gwiazdki - bo to naprawdę doby produkt, z jednym mankamentem, który może dla niektórych nie mieć aż takiego znaczenia. Dla mnie ma, i strasznie mi żal, że tak fajny korektor w idealnym kolorze nie do końca się u mnie sprawdza.

Korektor z Bourjouis zakupiłam na promocji w rossmannie i nie zawiódł mnie zupełnie. Zmarszczek jako takich pod oczami jeszcze nie posiadam, ale i tak nie zbiera mi się w załamaniach, ładnie rozświetla, zapachu zadnego nie wyczuwam, skóry nie podrażnia i ładnie się trzyma pod każdym pudrem. Po prostu ideał. Opakowanie bardzo wydajne, korektora uzywam głównie pod oczy, czasem tylko na grzbiet nosa czy łuk kupidyna. Jedyny minus, za to spory to opakowanie. Pięknie zrobione, matowy plastik cieszy oko, owszem ale... myslałam, ze korektor już mi się skończył, coś mnie podkusiło, zeby dostac sie do środka.... rozpiłowałam pod zamknięciem i tego co było w środku starczyło jeszcze na miesiącc uzywania.... I tylko ze wzgledu na opakowanie, prosuktu nie kupie drugi raz.

Kupiłam ten korektor zachęcona opiniami w internecie i uważam go za strzał w dziesiątkę! Pięknie przykrywa moje cienie i niedoskonałości pod oczami a dodatkowo nie wysusza skóry pod oczami. Łatwy w aplikacji i bardzo wydajny, podczas aplikacji nie daje uczucia suchości pod okiem co dla mnie jest ważne. Posiada też piękny delikatny zapach który uprzyjemnia nakładanie tego produktu :)