Skończywszy lat hm, hm... 35 zaczęłam zauważać, że oto nie jestem już młodziutka panienką i najwyższy czas zmienić trochę swój styl na bardziej kobiecy i dorosły. Na pierwszy ogień poszły włosy (zupełnie zmieniłam fryzurę, koniec z końskim ogonkiem itp.!), większość dziewczęcych i zabawnych ciuszków oddałam młodszym koleżankom z pracy... a perfumy? No, z tym miałam kłopot. Odstawiłam różne dotychczasowe moje ulubione dziewczęce zapaszki i..i oto mimo swoich lat hm, hm, 35-ciu zaczęłam niezbyt rozsądnie kupować flakonik za flakonikiem, co tylko wydało mi się wystarczająco eleganckie i kobiece. I do żadnego z tych zapachów do końca nie byłam przekonana. Aż tu przy okazji internetowych zakupów u sprawdzonego już przeze mnie, pewnego sprzedawcy, skusiłam się na zestaw prezentowy Lalique - miniaturka perfum, mydełko, balsam... No i poczułam się jak królowa, jak takie lepsze, bardziej kobiece i dojrzalsze wcielenie mnie!!! Może to brzmi infantylnie, ale ten zapach po prostu mnie zachwycił. Dodam tutaj, że była to wersja w starym opakowaniu, niebieskim, jak na zdjęciu zgłoszeniowym. Wiem, że teraz Lalique jest pakowany w biały kartonik podobny do pudełka Perles. Nie wiem, czy została zmieniona też jakoś kompozycja zapachowa, tak czy inaczej wkrótce postaram się przetestować także tę nowa wersję i ustosunkować się do niej. A na razie myje się, smaruję i oblewam Lalique, i cieszę się, że jestem w tym punkcie życia, w którym jestem !!!
Zaś wracając do zapachu...Czuję w nim jabłkowe skórki. To one chyba sprawiły, że zapach od razu wydał mi się mój - uwielbiam jabłka i pochłaniam je w ogromnych ilościach, dlatego w moim pokoju często rośnie góra ogryzków i obranych skórek. Lubię ich zapach, towarzyszy mi zawsze w czasie czytania książek, odpoczynku...I w Lalique odnajduję naturalny aromat skórek i gniazd nasiennych. Może to są gruszki, ale ja wolę mysleć, że jabłka. Do tego suszone róże i coś mydełkowo-pudrowego, ale nie mdłego. Wszystko razem luksusowe, wyważone, piękne... Cudowne !!!
Używam tego produktu od:kilku dni
Ilość zużytych opakowań:rozpoczęta miniaturka