Hugo Boss Woman EDT 

Jedne z moich ulubionych zapachów. Choć jestem wybredna ta woda perfumowana bardzo przypadła mi do gustu. Świeży kwiatowo-owocowy zapach sprawdzi się o każdej porze dnia i porze roku. Polecam

Perfumy są naprawdę ładne, o idealnej, niemęczącej projekcji, ale bardzo trwałe, oparte na klasycznych, sprawdzonych akordach owocowych, kwiatowych, świeżych, wodnych i drzewnych. Wszystkich w idealnie wyważonych, harmonijnych stężeniach, sprawiających, że kompozycja jest wyrazista, ale ani nie męczy, ani nie drażni. Kwiatowo-owocowo-słodka, a nie przesłodzona, i nie mdląca. Jest elegancka, a zarazem ma dużo wdzięku. Perfumy świetne dla wszystkich Pań, niezależnie od wieku, i – na każdą okazję. Wszystko to sprawia, że choć ładne, nigdy nie kojarzyły mi się szczególnie z kompozycją... zmysłową. Ładne, stonowane, uniwersalne, kobiece – cóż... i takie perfumy są potrzebne, choć chyba jeszcze nigdy nie napisałam równie... dyplomatycznej opinii o jakimkolwiek innym zapachu, ale i nie kojarzę innych damskich perfum równie... uniwersalnych, a wręcz "akuratnych" i zachowawczych. Są ładne, ale niekoniecznie porywające.

Bardzo fajny zapach, długo utrzymuje sie na ciele i ubraniach. Mialam okazje używac go juz jakis czas temu i pamietam ze zapach jako wody toaletowej byl naprawde przyjemny, delikatny i nie draznil nosa (a mnie drazni duzo perfum) :)

Pierwszy raz sięgnęłam po te perfumy jakieś 10 lat temu będąc na studiach. Teraz do nich wróciłam, ale już mnie tak nie uwodzą jak wówczas. Flakon niczym nie zachwyca oka, ale to w końcy zapach ma urzekać. Atomizer jak najbardziej ok. Zapach jest z kategorii kwiatowo-owocowej, nie są jakoś specjalnie wyróżniające się, ale pasują zarówno na dzień i wieczór jak i każdą porę roku. Dla mnie ważne, że nie są ciężkie i pasują w zasadzie na każde wyjście czy to większe, czy mniejsze, do pracy czy uczelnię. Jest naprawdę uniwersalny, a sam zapach utrzymuje się cały dzień. Wydajne.

Już nie pamiętam, ile lat temu po raz pierwszy sięgnęłam po te perfumy, teraz znów je mam i nadal są fajne. Zapach nie jest delikatny, jest mocno charakterystyczny, ale jak dla mnie bardzo ciekawy. Są trwałe.

Niedawno kupiłam flakon 75 ml, był to zakup w ciemno. Zapach bardzo świeży, kwiatowy - dla mnie zdecydowanie najlepiej sprawdza się w lecie jednak używać można spokojnie cały rok. Bardzo fajny zapach - nie wzbudza u mnie szczególnych emocji jednak jest bardzo przyjemny.

Mam nadwrażliwość zapachowa, szukałam długo perfumu. Jak idę do perfumerii to nie decyduje się od razu. Trzy razy sprawdzalam czy mnie głowa po nim nie boli, zapach mi się bardzo podoba ale to kwestia gustu. Wszystko było okej, zakupiłam i... Po paru tygodniach zobaczyłam czerwone placki skóry na szyi. No cóż, wymieniłam się z mamą na coś innego. Czas poszukiwania rozpocząć raz jeszcze, a szkoda bo zapach jest świetny. Używam tego produktu od: Krócej niż 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: Mniej niż 1

Że też odkryłam je tak późno ;) Zgarnełam je na sezon wiosenno-letni i jestem zauroczona. Na cieplejsze pory roku preferuję zapachy łatwe, lekkie i przyjemne, więc Hugo Woman to był strzał w dziesiątkę. Czuję duużo zielonych jabłek, brzoskwinie, w tle gdzieś tam pojawiaja się jakieś delikatne kwiaty, ale wciąż dominują owoce. Z przyjemnością nosiłam je na codzień, do pracy czy też jeżdżąc na rowerze. Optymistyczne, odświeżające, lekkie i dziewczęce. Jak na świeży zapach mają świetną trwałość. Flakonik oceniam neutralnie - żaden majstersztyk, ale prosty flakon odzwierciedla nieskomplikowany zapach. Cena może być, da się upolować w promocji. Nie daję 5*, bo ten zapach to przejściówka, a nie taki "mój mój" ;) Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno 30 ml

Jest to absolutnie mój numer jeden! Jest idealny. Zapach jest bardzo intrygujący, nieprzeciętny i też nie jest to zapach typowo kobiecy, raczej właśnie kojarzy mi się z kobietą indywidualistką, samodzielną i energiczną. Nie jest męczący ani duszący, długo się utrzymuje. Nawet flakonik mi się bardzo podoba, taki trochę toporny, męski, a nakrętka przypomina mi trochę tą z piersiówki.

Te perfumy są.... trochę nudne. Może nie są jakieś wstrętne i odpychające ale nie jest to też nic nadzwyczajnego... wręcz przeciwnie - perfum ten pachnie bardzo oczywiście (jeśli można tak to ująć). Butelka jest bardzo nieatrakcyjna i również... nudna. Boss ma zdecydowanie więcej fajniejszych zapachów ale ten akurat??? Nie wiem, to jakaś pomyłka. Myślę, że może stać się jednymz tych zapachów, które nosi się w torebce "na wszelki wypadek". Albo taki zapaszek na co dzień... W każdym z tych przypadków nie będzie to jednak nic specjalnego... Używam tego produktu od: 6 lat Ilość zużytych opakowań: kilka próbek

Opisuje wspomnienie, 10lat temu miałam 40ml. Okrągła buteleczka, oryginalne jedne z pierwszych dorosłych perfum. Nie pamiętam nut, w opisie jest jabłuszko zielone... Ciężko powiedzieć, mech... Już prędzej podobały mi się, a ostatnio wyszły Eau Legere od Bottegi Venety też jest tam mech i podoba mi się ten zapach. Chyba musiało to być to. Gdzieś tam mi się kojarzy podobieństwo Bossa do Freyji Oriflamu dawno już nie do kupienia. No tak przyjemne perfumy. Jakoś do nich nie wróciłam nigdy. Ale polecam je do wypróbowania. Raczej długotrwale. Używam tego produktu od: 11lat temu Ilość zużytych opakowań: 1 butelka

Zapach delikatny bardzo ulotny, wiosenno-letni. Perfumy pachną jabłkiem trochę ogórkiem i jakimiś zielonymi nutami, takie sportowe nawet można powiedzieć, że mdłe, "zielone". (Zapach w ogóle nie mój więc nie zagłębiłam się w poszczególne nuty). Bardzo nietrwały lub tak delikatny, że prawie nie wyczuwalny. Myślę, że bardziej pasują do eterycznych blondynek niż brunetek. Zapach był prezentem ze szczerego serca :) więc raczej go nie wyrzucę i nie oddam. Używam tego produktu od: w trakcie pierwszego Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Dziewczyny, to jest zapach niesamowity! Szczerze, używam go od hm... 12 lat , czyli od gimnazjum. Nie mogę się z nim rozstać. Obok innych perfum, które często wymieniam ten dzielnie broni swojego miejsca. \\nMinusów on na pewno nie :) \\n \\nPLusy: \\n- bardzo ładny zapach, nikogo nie drażni, dostosowuje się do ciała jakby to był naturalny zapach \\n- bardzo bardzo wydajny - duże opakowanie starczy mi na minium 1,5 roku \\n- nie podrażnia skóry \\n- kupując go w perfumeriach internetowych cena jest mega niska- 125 ml można dostać za 130 złoty \\n- koreczek który jest na szunerczku nie ma szans aby się zgubić \\n- proste klasyczne opakowanie, bez udziwnień \\n- świeży zapach, który może być stosowany przez cały rok \\n- NAJWAŻNIJSZE: Utrzymuje się cały dzień !!! A nawet dłużej \\n \\nPO prostu uwielbiam go! Jednie mogę się doczepic do tego, że nie ma innych produktów z tej serii, typu deodorant, balsam itd. Tak to rewelacja. NIgdy się z nim nie rozstanę.

Próbkę tych perfum otrzymałam przy zakupie Black XS Paco Rabanne. Zapachy całkowicie inne, jednak obydwa bardzo mi się podobają (z tą różnicą, że Black XS kocham, a Woman Bossa bardzo lubię). Po zużyciu próbki postanowiłam je zakupić, jednak przez jakiś czas nie miałam ku temu okazji. W końcu wygrałam bon na zakupy w jednej z perfumerii internetowych i wybór padł na Hugo :) Flakonik jest śliczny w całej swojej prostocie i nowoczesności. Uwielbiam jego korek :) Opakowanie również jest proste, nowoczesne, bez udziwnień. Co do zapachu to jest dosyć świeży, jednak nie jest to ani świeżość ogórkowa, ani cytrynowa. Mi kojarzy się trochę z taką słono-słodką świeżością. Na pewno jest oryginalny. Nie przypominam sobie innych perfum, które pachniałyby jak Woman. Akurat w tym zapachu nie potrafię dokładnie określić nut, ale na pewno z początku wyczuwam jakieś wodne nuty, morską, słoną wodę, słodkie jabłka.... Pod koniec zapach jest ciepły, drzewny... Mi kojarzy się z wakacjami na Lazurowym Wybrzeżu: cudownie lazurową, słoną wodą, skalistymi klifami, palmami rosnącymi w centrum tłocznych, luksusowych kurortów... Z dzikimi plażami, do których prowadzi strome zejście po kamiennych schodach klifu, prażącym słońcem i piaskiem parzącym stopy. Wyobrażam sobie siebie stojącą na takiej właśnie dzikiej, piaszczystej, malutkiej plaży, ulokowanej tuż pod stromym, wysokim klifem, gdzie woda jest krystalicznie czysta, we wszystkich odcieniach niebieskiego. Skojarzenia są całkowicie subiektywne, gdyż wynikają one z faktu, że Hugo Boss Woman używałam właśnie podczas najpiękniejszych dwutygodniowych wakacji w moim życiu, spędzonych właśnie na Lazurowym Wybrzeżu. Dlatego to właśnie z tym rajem kojarzyć mi się będzie już zawsze Hugo Boss Woman. Jeśli kiedyś uda mi się wrócić w to miejsce, z całą pewnością towarzyszyć mi będą właśnie te perfumy. :) Aktualnie są już na wykończeniu- ostatnie krople oszczędzam na pierwsz dni upałów, wyjątkowe letnie dni ;) Trwałość dobra- ok. 5 godzin. Używam tego produktu od: niecałe 2 lata Ilość zużytych opakowań: 1x75 ml

Zapach kupiłam przypadkiem, szukając czegoś nowego i... zauroczył mnie. Ma to coś, co mnie do niego przyciągało i na pewno jeszcze do niego kiedyś wrócę. Sam zapach przyjemny, ciepły i nienachalny, chociaż nie każdemu się będzie podobał. Bardzo komplementowany przez płeć przeciwną, przez kobiety nieco mniej, ale podkreślam- nie każdemu on \'pachnie\'. Trwałość ok, dobry na dzień i na wyjście. Z bólem serca wyrzuciłam puste opakowanie. Wrócę do niego w niedalekiej przyszłości. Używam tego produktu od: zeszłej jesieni przez mniej więcej pół roku Ilość zużytych opakowań: jedno (50ml)

Dostałam ten zapach od męża. Zamawiał Deep Red,a dostał ten i już nie miał jak oddać więc dał mi go i zaczęłam używać. Dla mnie to zapach typowo wiosenny i wyczuwam w nim głównie lilie. Nie jest najgorszy,ale zdecydowanie nie mój. zapach: wiosenny, lekki, przyjemny,wyczuwalna woń lili... inne nuty zapachowe gdzieś znikają. Dla mnie to taki klasyczny zapach na dzień. Nie wiem czemu ale jakoś taki "sportowy" mi się wydaje. Prędzej do jeansów i topu niż do sukni wieczorowej :D butelka: żadna rewelacja. Klasyczna, prosta i bez jakiś specjalnych udziwnień. Atomizer też jest OK. Nie kupię ko więcej,bo to nie to.Zdecydowanie lubię inne zapachy....takie jak Deep Red :) Używam go 2 lata i to głównie w okresie wiosny,bo tak mi się kojarzy....z świeżością pierwszą,wiosenną... Używam tego produktu od: chyba mam go od 2 lat i powoli kończę Ilość zużytych opakowań: jeden

Zwykle nie płaczę po skończonym flakoniku i nie załamuję rąk na odgłos atomizera z trudem tłoczącego ostatnie mililitry perfum. Tutaj dostaje małego szału już za połową opakowania ( bo "w co ja się wypachnię do pracy!?) . Cena lekko odstrasza, ale jestem na niego uparta już od 2 czy 3 opakowań (40ml). Cała reszta mi odpowiada: jest dzienny, nienachalny, na zwykłe okazje - których w sumie w naszym życiu jest najwięcej (ale jak się wkurzę to wezmę w nim ślub ;) ). Dosyć trwały ( chociaż bardziej się trzyma moich ubrań niż mnie). Jest jak prosta mała czarna, jak bazowe spodnie i t-shirt, z wszystkim tym się "dogada". Używam tego produktu od: kilka lat (z przerwami) Ilość zużytych opakowań: 2 lub 3

Na wstepie powiem, ze draznia mnie zapachy Hugo Bossa, a to z tego powodu, ze sa masowo podrabiane. Draznia rowniez szare reklamowki z napisem BOSS noszone na ulicach. Dlatego tez nie spodziewalam sie, ze dostane az 125 ml tego perfumidla w prezencie, ale coz, Mikolaj zadecydowal inaczej ;) W pierwszej fazie przypominaja L\\\\\\\\\\\\\\\'Eau D\\\\\\\\\\\\\\\'Issey IM, czyli mamy rozwodnione lilie, czuc rowniez jakies owoce, ale absolutnie nierozwodnione i bynajmniej nie zgnile. Zapach dosc intensywny, ale swiezy i elegancki. Caly czas swidruje w nosie nuta jakiego zielska (cos w stylu odstraszacza na komary). Jablek nie czuje w ogole (dzis znow ktos pryskal sie w pracy zielonym DKNY, a fe). Jak dla mnie perfumy sa skomponowane dosc spojnie, kojarza sie jakos tak z klasyczna elegancja, raczej chlodna blondynka a la Grace Kelly w trenczu i kaszmirowym blizniaku czy tez Eva Marie Saint z Polnoc Polnocny Zachod. Chociaz wtedy pewnie szyku nadawaly panion Chanele 5 ;) Rozmarzylam sie, a przeciez mam recenzowac zapach...dam mocny zestaw 4 gwiazdek za konsekwencje. Nie ma tutaj owocowych udziwnien, nie ma psujacej wiele perfum wanilii, owoce razem z drzewem sandalowym daja ciekawy nawiazujacy do klasyki perfum efekt. Rekomendowane raczej na chlodniejsza pore roku, latem moga byc zbyt intensywne. Pasuja raczej do dojrzalej kobiety...emo dzieciom i nastolatkom moga wydac sie zbyt powazne, zbyt klasyczne...nudne po prostu. Dla fanek spotkania Eve Kendall z Thornhillem w pociagu - jak najbardziej tak ;) Konczac powiem jeszcze, ze butelka ma fajny nieprzekombinowany dizajn :-)