Givenchy, Organza EDP

Organzę pierwszy raz kupiłam, jak miałam 25 lat. Pamiętam, że powąchałam je w perfumerii i wydały mi się paskudne, śmierdzące. Ale coś w nich było takiego, że codziennie przychodziłam do sephory je wąchać, codziennie mnie odrzucały, ale jednak wracałam. Aż mnie w końcu odurzyły i się w tym zapachu zakochałam. Mają w sobie to coś. To nie są klasyczne perfumy, które spodobają się każdemu. Trzeba czasu, by do nich dojrzeć, ale i konkretnego gustu zapachowego.

Dziś mam 34 lata i nadal lubię do nich wracać, choć większość zapachów używanych jak miałam lat dwadzieścia-kilka już porzuciłam. Do Organzy wracam, jest moją bezpieczną zapachową przystanią, królową orientu, mocnym, charakterystycznym zapachem, który przejmuje kontrolę.

Jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało, to ten zapach onieśmiela. Inne perfumy się chowają. Organza jest tak intensywna, że przyćmiewa otoczenie. Czasem dosłownie niestety, jak się z nią przesadzi ;) co też mi się zdarzyło, a czego bardzo nie polecam.

Podstawą zapachu jest wanilia, której najczęściej szukam w perfumach. Nadaje odpowiedniej ciężkości i słodkości. Dalej wyczuwalny jest jaśmin i gardenia. Organza to zapach kwiatowy, z dodatkiem drzewnych nut, gdzie czuć dodatkowo bergamotkę i pomarańczę. Będzie zupełnym przeciwieństwem słodkich, delikatnych, wiosennych zapachów kwiatowych, jak np. miss dior. To inna półka.

Flakon jest przepiękny. Kolumna o kobiecych kształtach. Jeden z najładniejszych, jakie miałam na półce.

uważam że jest to jeden z największych klasyków które robią na płci przeciwnej bardzo duże wrażenie. kilka razy słyszałam że pięknie pachnę. dla mnie sama nazwa wskazuje w którym kierunku ten zapach idzie. czuć trochę to, że jest to zapach sprzed 2000 roku. czuć te nuty, ale dla mnie jest to ich atut. jest piękno, orientalny zapach białych kwiatów podbitych drzewną bazą. jest to zdecydowanie zapach dojrzały i pasuje kobietom zdecydowanym, wiedzącym czego chcą od życia. jest on dość silny i otulający w czasie zimowego czasu. zresztą jest to jeden z najczęściej goszczących u mnie na tacce zapachów zimowych. zapach trwa na mojej skórze przez około 8 godzin i się wycisza. projekcja całkiem spora. zapach na pewno nie dla każdego, bo gardenia daje taką trochę maślana nutę, która nie każdemu pasuje.

Moja przygoda z Organzą zaczęła się już bardzo dawno temu, początkowo używałam tych perfum tylko na specjalne okazje, z reguły na wieczór, potem stwierdziłam, że zimą i jesienią doskonale nada się na dzień, by finalnie zakończyć flakonik wiosną. Organza to taki zapach, który trochę musi nas do siebie przekonać.
Mocny, przytłaczający, ale tylko przez krótką chwilę, kiedy tylko dociera do nas wanilia, paczula, otulamy się nim i z powodzeniem opisujemy go przymiotnikiem "ciepły". Wanilii jest dużo, ale nie dominuje ona w tej kompozycji, więcej jest kwiatu pomarańczy, uwodzicielskiej tuberozy, gardenii, ambry. Całość przywodzi na myśl Starożytną Grecję i Rzym (z całą pewnością sugestia flakonu), igrzyska, piękne kobiety z mocnym makijażem. Organza to zapach silnych i zdecydowanych kobiet, których delikatna część duszy czasem tylko wyziera, by po chwili znowu się schować. Jest miodowo, bursztynowo, ciepło, ale i mocno.
Perfumy długotrwałe, flakon nader estetyczny.

Przez kilka pierwszych sekund uderzają upojną korzennością z dominującą nutą gałki muszkatałowej i cynamonu, i gdyby to likierowo ciężkie bogactwo trwało dłużej, prawdopodobnie okazałoby się nieznośne, tymczasem perfumy zaczynają emanować świetlistą rześką nutą ylang-ylang, którą w perfumach uwielbiam, i dzięki której - choć przez wiele godzin pozostają zmysłowe, słodkie i otulające - nie duszą, ani nie męczą, co jest atutem wszystkich perfum spod znaku Organzy.

Givenchy Organza- klasyk. Butelczka kojarzy mi się z elegancją i szykiem. Należy do tych charakterystycznych. ????głowa:gałka muszkatołowa, gardenia, bergamotka, kwiat afrykańskiej pomarańczy, Zielona nuta❤serce: tuleroza, irys, piwonia, jaśmin, wiciokrzew, orzech włoski ????baza: wanilia, nuty drzew, bursztyn, drzewo gwajakowe, jałowiec wirginijski

Klasyk nad klasykami! Gęsty, otulający orient idealny na pochmurne, chłodne dni. Latem może przytłaczać chociaż na wieczorne wyjścia pasuje idealnie. Organza jest bogata, mega kwiatowa, zmysłowa. Pierwsze skrzypce grają gardenia i tuberoza. To zapach słodko-pikantny i lekko gorzki z wyczuwalną gałką muszkatołową i wanilią. Trwałość niesamowita, ponad osiem godzin no i ten ciągnący się za właścicielką ogon...niesamowity. Mega uwodzicielski. Flakon oryginalny i piękny.

nie podobają mi się te perfumy. próbowałam przekonać się do nich kilkakrotnie, ale daremnie. dodają mi lat, odbierają jakiś młodzieńczy pierwiastek. czuję się w nich źle. to perfumy mocne, pikantne, korzenne, esencjonalne. już sama ich barwa, przypominająca miksturę, ostrzega: uwaga, to trucizna. i toteż z truciznami Diora Organza mi się kojarzy, zwłaszcza z Poison. no ba. są do siebie dość podobne. takie Poison i ciut Hypnotic Poison. w Organzie nie ma żadnej świeżości, lekkości, wiosennych kwiatów. są tam jedynie żywice, przyprawy, wanilia. ja nie czuję żadnych piwonii, żadnych róż. czuję gałkę muszkatołową, wino, wanilię, ylang-ylang, tuberozę i białe kwiaty. może to gardenia, może lilia. jest duszno, migrenogennie. na koniec występuje nuta, która bardzo mnie denerwuje. to jakiś spalony plastik. to ostatecznie przekreśla dla mnie te perfumy. mam odlewkę, ale pójdzie w świat. również z dystansem odniosę się do określenia Organzy jako eleganckie perfumy. one dla mnie eleganckie nie są, nawet nie przyszło mi na myśl, iż mogą być. ale dobrze będą wyglądały w zadymionym barze, na jazzowym koncercie, czy na jakimś zebraniu radnych. styl vintage. ja nazwałabym ten zapach Melancholia. niestety, tak to odbieram.

Pierwsze wrażenie nie jest piorunujące i nie łatwo przekonać się do tego zapachu. Są to ulubione perfumy mojej mamy, dlatego ja oswajałam sie z nim od dziecka aż w końcu stały się jednym z ulubionych zapachów. Są ciężkie i intensywne. Nie nadają się na upalne duszne lato ani zimą do ogrzewanego pomieszczenia. Jednak wiosną, lekki wiaterek idealnie rozwiewa ten wspaniały zapach.

Godna uwagi jest również butelka która jest prawdziwą ozdobą toaletki

Perfumy dostałam od znajomej, która ich używa. Zapach od razu mnie zaintrygował. Jest dosyć mocny i kojarzy mi się z elegancją. Jest intensywny, ale nie nachalny - piękny, mocny zapach elegancji.

Ten zapach jest zupełnie inny niż pozostałe przeze mnie posiadane, ale mimo to ma w sobie coś co mnie do niego przyciąga. Polubiłam go od pierwszego psiknięcia.

Samo opakowanie jest piękne, utrzymane w antycznym klimacie. Wygląda wytwornie i będzie doskonałym uzupełnieniem niejednej toaletki.

Nuty zapachowe, jakie tutaj czuję to nuty drzewne i korzenne. To właśnie one są przeze mnie najbardziej wyczuwane w pierwszej kolejności. Z początku aromat jest mocny. Nawet bardzo mocny. Nieco później łagodnieje z czasem i można doszukać się również kwiatowych akordów. Perfumy te są według mnie poniekąd orientalne. Kojarzą mi się ze zmysłowością i czymś wyrafinowanym, wytrawnym. Ich trwałość jest według mnie bardzo dobra. Ja po czasie przyzwyczajam się do zapachu, ale moje otoczenie nadal wyczuwa perfumy. Dobra trwałość przekłada się na wydajność. Perfumy na pewno wystarczą na długi czas.

Zapach Givenchy Organza to wyrazista woń. Moim skromnym zdaniem dedykowana jest zdecydowanym kobietom, które nie boją się mocnych perfum. Są zarazem eleganckie oraz ciężkie. Łączą w sobie różne nuty zapachowe przez co są wyjątkowe. Nie są to perfumy rześkie i słodkie, więc zwolenniczki takich aromatów nie będą usatysfakcjonowane, bo to zupełnie inna bajka. Niemniej jednak mi podoba się ten nietuzinkowy, intensywny zapach, który lubię nosić zwłaszcza podczas jesiennych dni.

Cena regularna jest wysoka, ale myślę, że jeśli chcemy podarować sobie odrobinę luksusu to warto wziąć pod uwagę te perfumy. Tym bardziej, że są one mniej oczywiste i będą wyróżniać nas z tłumu.

Śliczny. Mam vintażną, oszronioną butelkę z edpem i noszę ją dzisiaj. Cudowna ciemnopomarańczowa różowa ciecz. Jest to radosny biały kwiat z odrobiną drzewiastości, który łagodzi słodycze, dzięki czemu jest bardziej miękki i bardziej wyrafinowany. Dodanie innych typowo nutowych nut Givenchy nadaje mu radosną przewagę, która jest kobieca i ciepła. Dla kobiety, która lubi zmysłowe, pikantne i kwieciste nuty przeplatane z odrobiną drewna. Kocham to.

Givenchy, Organza to zapach ponad czasowy, zawsze do niego wracam, kobiecy i wyrafinowany a przy tym nie ciężki. bardzo trwały. używam diora jadore na co dzień ale to organza jest na większe wyjście gdy chce zrobić wrażenie i dla niego...:)