Pierwsze mleczka micelarne trafiły drogeryjne półki już kilka lat temu. Nowa formuła nie wzbudziła jednak większych emocji i na pewno nie zapowiadała nowego trendu w pielęgnacji. Jednak ostatnie zagraniczne premiery kosmetyczne sprawiły, że postanowiliśmy przyjrzeć się tym produktom z uwagą. Najpierw kultowa już marka Glossier wprowadziła do sprzedaży mleczny olejek działający jak płyn micelarny (zawiera micele), a teraz Garnier stworzył Micellar Milky Cleansing Water - kosmetyk łączący w sobie zalety ich hitowego płynu micelarnego z typowymi dla mleczka konsystencją i właściwościami.
Zobacz także: Tradycyjny kosmetyk przeżywa "drugą młodość". Eksperci rynku beauty przewidują wielki powrót mydła!
Mleczko micelarne czy płyn micelarny - co wybrać?
Mleczny płyn micelarny Garniera to nowa odsłona polecanego przez Wizażanki Płynu micelarnego 3 w 1 przeznaczonego dla skóry suchej. A czym różnią się te dwa "siostrzane" produkty? W mlecznym płynie micelarnym znajdziemy przede wszystkim dodatkowe składniki nawilżające (między innymi propanediol, betainę), emolienty zabezpieczające skórę przed utratą wody oraz łagodzący podrażnienia pantenol. Wszystko wskazuje na to, że ten kosmetyk oczyszcza twarz z makijażu równie dobrze jak klasyczny płyn micelarny, ale pozostawia na skórze warstwę okluzyjną - film, który zapobiega jej wysychaniu oraz zapewnia jej gładkość i miękkość. Sięgać po niego powinny osoby ze skórą suchą. Natomiast posiadaczkom cery tłustej i mieszanej polecamy pozostanie przy tradycyjnym płynie micelarnym. ;-)
Zobacz także: Oto trendy urodowe, które według Pinteresta będą rządziły w 2019 roku!
Sprzedawany na razie tylko w Wielkiej Brytanii mleczny płyn micelarny Garnier składem najbardziej przypomina nam dostępne w Polsce mleczko micelarne Mixa Hyalurogel. Dlatego, jeśli masz suchą, łuszczącą się skórę, właśnie tego kosmetyku używaj do jej oczyszczania.
Zdjęcia: Instagram