Hit.
DLACZEGO JĄ KUPIŁAM
Kurcze, myślałam, że znam już wszystko i mam swoją ulubioną pielęgnację. Myślałam nawet, że ostatecznie okiełznałam swoje włosy, które latami wracały do formy po tym, jak kiedyś na przemian je farbowałam i rozjaśniałam, ścinałam i zapuszczałam, suszyłam suszarką i oblewałam litrami lakieru.
Od mniej więcej roku używałam wyłącznie masek z Ziaji (z granatową kropką) i z Garniera (bananowej). I byłam autentycznie zadowolona.
Tymczasem....
... niedawno wyszłam sobie do drogerii i tak mi się jakoś przypomniało, że lata temu miałam świetną maskę do włosów z Aussie, pachnącą gumą do żucia. Kurcze, czy naprawdę wydawała mi się genialna? Pomyślałam, że pewnie wtedy nie znałam jeszcze innych odżywek i masek. Teraz na pewno Aussie wypadłaby blado. Jak typowa, sztuczna bomba silikonowa, których nie cierpię. Ale że była promocja, zaryzykowałam...
PIERWSZE WRAŻENIA
...zaryzykowałam kupno tej maski i co się okazało? Że pomyliłam opakowania :/ Lata temu nie używałam tej wersji, tylko Repair (czy jakoś tak, w każdym razie odbudowującej, nie nawilżającej). Damn it :/
...pachnie gumą balonową.
...nie trzeba jej używać dużo. Ja oczywiście za pierwszym razem wycisnęłam z opakowania całą, pełną garść tej maski (jakąś 1/4 opakowania : O ). Kompletnie niepotrzebnie.
...od pierwszych sekund po nałożeniu nasze włosy się leją, są gładkie, miękkie, delikatne. Mimo to ja się nie oszczędzam i trzymam tę maskę 10-20 minut, generalnie maksymalnie długo, ile się da, podczas kąpieli. Wtedy efekt trzyma się długo po wysuszeniu włosów.
...to zdecydowanie najbardziej wygładzająca maska do włosów, jaką znam. A mam włosy falowane, które z wiekiem zaczynają mi się coraz mocniej kręcić w loczki i robić szopę, czego nienawidzę i z czym walczę :P Generalnie dzięki tej masce (i suszeniu włosów na wałkach :) ) moje włosy układają się w miękkie, duże fale (są proste, ale takie ułożone, nie jak sztywne, proste, sztuczne druty).
PODSUMOWANIE
Akurat w przypadku tego produktu uważam, że szkoda się dalej rozpisywać. Jeśli Was stać (bo mnie bardzo długo jednak nie było stać na maseczkę do włosów za 20 zł), a szukacie wygładzenia i ujarzmienia włosów, kupujcie ŚMIAŁO!!!
Jedyna porada, jaką mam, to że warto jednak używać np. 2 masek do włosów. Ja tak robię, tzn. mam jedną odżywczą z Garniera (bananową) i jedną mocno wygładzającą i nawilżającą (z Aussie). Jak moje włosy robią szopę, używam Aussie. Jak siedzę w domu, mam czas i chcę się o nie porządniej zatroszczyć, nakładam na 30-40 min Garniera. Innymi słowy, warto obserwować swoje włosy i użyć w danym dniu tej maski, która właśnie tego dnia najlepiej odpowie na nasze potrzeby.
Myślę też, że używanie tej maski przy każdym myciu mogłoby zwyczajnie obciążyć włosy. Jest naprawdę nadzwyczaj silnie wygładzająca.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie