Serię Revitalizing Supreme poznałam zupełnie przypadkiem - w zestawie świątecznym w grudniu 2016 roku otrzymałam kilka miniatur tego kremu i tak mnie on zachwycił, że latem 2017 zdecydowałam się na zakup całej serii (tak wiem, zwariowałam ;)). Jestem absolutnie zakochana w tym kremie, moja skóra go kocha i wiem, że na pewno na tym jednym epizodzie nie poprzestanę!
PLUSY:
+Opakowanie:elegancki, luksusowy słoiczek, porządnie wykonany, widać na pierwszy rzut oka, iż mamy do czynienia z kosmetykiem z wyższej półki. Jest solidny i poręczny, przy tak bogatej formule inne opakowanie nie wchodzi w grę.
+Konsystencja: maślana, mocno odżywcza, jednak wchłania się bardzo dobrze.
+Zapach: charakterystyczny dla serii, przyjemny, kobiecy i luksusowy, nie drażnił mnie nawet podczas upałów.
+Wydajność: słoiczek o pojemności 50 ml wystarczył na całe lato, stosowany na noc, na twarz, szyję oraz dekolt,miniatury miałam na mniej więcej 10 dni/słoik.
DZIAŁANIE:
Krem sprawdził się doskonale na mojej suchej, wrażliwej skórze z AZS.
Stosowałam go na noc, w ramach regeneracji skóry i uzupełnienia kompleksowej pielęgnacji anti-age.
Mimo naprawdę bogatej konsystencji wchłaniał się świetnie, pozostawiając na skórze warstwę okluzyjną. Nie było to jednak nieprzyjemne, pomimo dość wysokich temperatur, które wtedy panowały i nawet wieczory nie przynosiły ulgi. Nie zapychał porów i nie uczulał.
Rano budziłam się z idealną skórą, doskonale nawilżoną, miękką, sprężystą, o równomiernym kolorycie. Znikały podrażnienia oraz zmęczenie, cera była pełna blasku i promienna - klimatyzacja w biurze robiła swoje, a on skutecznie to zwalczał.
Nakładałam go na serum Advanced Night Repair, w tej konfiguracji uzyskiwałam najlepsze efekty - wierzcie mi, cera IDEALNA.
Jędrna, promienna, zbita, koloryt ujednolicony, nawilżenie bez zarzutu, zero niedoskonałości - efekt jak po porządnym zabiegu w salonie.
Na dzień używałam Revitalizing Supreme CC Creme, oczywiście na serum -moja skóra wyglądała fantastycznie, nie trzeba było nic mocniej kryjącego, a efekty były długotrwałe, ponieważ nawet po wieczornym demakijażu jej kondycja była bez zarzutu.
Czy zapobiega powstawaniu zmarszczek? W pewnym stopniu tak, bo jak dobrze wiecie, nawilżenie to podstawa pielęgnacji przeciwstarzeniowej.
Ja zmarszczek nie posiadam, ale jestem pewna, że znacząco poprawił stan mojej skóry, a jest ona bardzo wymagająca. Dawno w okresie letnim nie wyglądała tak dobrze, jak wtedy.
Podsumowując: to dobry, intensywnie regenerujący krem, który powinien sprawdzić się przy skórze normalnej i suchej. Dla mieszanej/tłustej będzie za ciężki. Polecam - nie tylko cerom dojrzałym :)
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie