Avon Distillery, Sleep Potion Night Cream Głęboko nawilżający eliksir na noc z gliceryną roślinną

mam cerę mieszana, skłonna do zapychania. o tym kremie dużo się slyszy,więc postanowiłam skorzystać z promki. nie żałuję. krem jest bardzo lekki a zarazem odżywczy. moja skóra jest po nim idealnie nawilżona, pod makijażem się nie błyszczy. no dla mnie ideal

Świetny krem na noc. Moja cera bardzo się z nim polubiła, bo chyba potrzebowała tego typu składników. Odżywił i nawilżył. Na pewno kupię kolejne opakowanie. Na minust dostępność

Jestem alergiczką, więc po pierwszym nałożeniu kremu na twarz już wiem, czy będzie się dla mnie nadawał, czy też skończy , jak wiele innych kremów, do smarowania ciała. Z obawą nałożyłam odrobinę na noc. A rano... cera wygładzona, nic nie piekąca,skóra pod oczami nie zapuchnięta...Szok! Jednak trzeba szukać dobrych produktów. W końcu kto szuka , ten znajdzie. Ja miałam to szczęście, że znalazłam. Uwaga! Krem jest tłusty, nadaje się do skóry suchej i dojrzałej.

Eliksir w szklanym opakowaniu typu słoiczek jest bardzo ciekawym produktem. Konsystencja żelowa ale nie zbita, bardzo dobrze się rozprowadza i w miarę szybko wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu ochronnego. Eliksir koi i nawilża cerę. Cera z rana jest bardziej wypoczętą i nawilżona. Produkt nie podrażnia i niestety wydajność słaba - szybko się zużywa. Cena regularna zdecydowanie wysoka.

Produkt zapakowany w szklanym słoiczku który bardzo ładnie wygląda. Ogólnie eliksir posiada żelową konsystencję. Dobrze się rozprowadza po cerze i jest to produkt wydajny. Na pewno nie podrażnia skóry i nie wysusza. Eliksir przynosi ulgę i ukojenie. Wygładza cerę i nawilża ale jak za tą cenę to do głębokiego nawilżenia troszkę brakuje. Pozostawia lepką warstwe.

Kupiłam go bo był w ofercie nawet za fajna cenę. Skusił mnie skład tego eliksiru czyli ta gliceryna. Słoiczek bardzo fajny przeźroczysty - widac ile jeszcze mam kremu oczywiści szklany - fajny taki idealny na prezent. jeżeli chodzi o uzywanie to tak lekki fajnie sie wchłania ale niestety jak dla mnie pozostawia lepką warstwe więc zdecydowanie dla mnie odpada ten krem.

Głęboko nawilżający eliksir na noc z gliceryną roślinną znajduję się w ładnym, małym słoiczku o pojemności 30 ml. Zawiera: witaminę B3, pochodne kwasu hialuronowego, ekstrakt z agawy i glicerynę w 100 % pochodzenia roślinnego. Jest bezbarwny i bezzapachowy o lekkiej, żelowej konsystencji. Wchłania się dosyć szybko, ale zostawia troche lepką warstwę, jednak nie przeszkadza mi to przy produktach na noc. Eliksir jest wydajny wystarczy odrobinę produktu, aby pokryć całą twarz. Co do działania jestem zadowolona, skóra była odpowiednio nawilżona oraz odżywiona. Minusem jest jego dosyć wysoka cena, ponieważ kosztuje ok. 80 zł.

Krem-żel w ładnym szklanym słoiczku. Ma delikatna żelowa konsystencję. Fajnie się nakłada i wchłania nie pozostawiając na skórze tłustej warstwy. Niczym woda w żelu. Stosując wieczorem na oczyszczona twarz rano mam fajnie nawilzoną i ożywiona skórę.

Linia Distillery (???? ????????) - eliksir na noc - wolę bogatsze kremy, ponieważ po nich rano podczas mycia twarzy czuję, że skóra jest gładka (podczas stosowania tego kremu nie odnosiłam takiego wrażenia).

Po tym jak olejek z tej serii stał się moim hitem postanowiłam przetestować więcej produktów, jednym z nich jest krem-żel na noc. Krem zamknięty jest w uroczym małym szklanym słoiczku z pokrytą metalem nakrętką. Jest przeźroczysty i bezzapachowy, przyjemnie się aplikuje i bardzo szybko wchłania przy skórze suchej solo jest niewystarczający jednak z olejkiem robi furorę. Jego wydajność pozostawia wiele do życzenia, w porównaniu do kremu na dzień. Jedno opakowanie kremu na noc równa się połowie zużycia kremu na dzień. Wystarcza więc na około miesiąc. Na pewno wrócę do tego produktu :D

Ten produkt poleciła mi pewna dziewczyna po fachu i początkowo miałam trochę obawy, gdyż borykam się z problemem przetłuszczania skóry twarzy w strefie T, więc myślałam, że ten eliksir to jeszcze bardziej spotęguje. Dlatego zdecydowałam się na zakup kilku sztuk próbek, by potem ewentualnie nie żałować wydanej kasy, bo jednak produkt nie jest tani. Jakie było moje zaskoczenie, gdy ten eliksir wcale nie spotęgował świecenia się twarzy, lecz mam wrażenie, że to znacznie uciszył. Skóra została nawilżona odpowiednio i nie miała już potrzeby, aby sama próbować się nawilżyć, więc problem, z którym się borykałam stał się już mało uciążliwy. Jedna próbka starczała mi na około 3 dni, więc to dość wydajne. Myślę, że w takim przypadku eliksir starczy mi na bardzo długo. Na pewno zdecyduję się na zakup pełnowartościowego eliksiru, gdy przetestowałam go i wiem, że się bardzo fajnie sprawdza. Produkt jest bezzapachowy i nie uczula.

Właściwie od samego początku zaciekawił mnie ten produkt, ale miałam za wiele wątpliwości odnośnie niego. Po pierwsze nie jestem zwolenniczką dzielenia kremów na te na dzień i na te na noc. Zwykle kupuję jeden uniwersalny, jestem zadowolona. Po drugie mam cerę mieszaną, z dużą skłonnością do zapycha i powstawania wyprysków. Uznałam, że ten krem może stanowić ostatni gwóźdź do mojej ,,cerowej trumny". Kupiła go jednak moja mama,zaczęłam trochę podbierać i nie mogłam wyjść z zaskoczenia. Po tygodniowym podbieraniu, sama zdecydowałam się na zakup swojego słoiczka. Produkt obecnie jest dostępny w każdym katalogu i ma szansę zostać jednym ze sztandarowych kosmetyków Avonu. Boleć może jedynie cena. Faktycznie dosyć wysoka, ale w katalogu wypada trochę lepiej. Na pocieszenie: mała ilość kremu wystarcza na posmarowanie całej twarzy, przez co produkt starcza naprawdę na długo. Kosmetyk ma ładny, elegancki, prosty słoiczek, na którym raczej nie widać większych śladów użytkowania. Krem o lekkiej, żelowej konsystencji. Mimo że jest przeznaczony na noc, w miarę szybko się wchłania. Technicznie na plus również wegański skład oraz neutralny zapach. Mam cerę mieszaną, która lubi się zapychać, a jednocześnie gdzieniegdzie pojawiają się na niej problemy z przesuszeniami.Umówmy się, że trudno znaleźć coś idealnego do pielęgnacji takiego cudu. Tutaj właściwie to się udało. Krem przede wszystkim dobrze nawilża. Zarówno strefę T ze skłonnością do przetłuszczania, jak i przesuszone policzki. Z jednej strony nie powoduje zapycha i wysypu pryszczy, z drugiej likwiduje suche skórki. Przy dobrym nawilżeniu, skóra też nie broni się nadprodukcją sebum, więc nie zauważyłam większego niż zazwyczaj świecenia nosa i brody. Pod makijażem twarz również wygląda lepiej, ponieważ nie odznaczają się pod nim suche skórki. Póki co nie kupię kolejnego słoiczka. Przy tej pogodzie i fakcie, że moja skóra okropnie się poci, zainwestuję w jakąś leciutką esencję na noc. Myślę jednak, że spokojnie wrócę do niego zimą, kiedy moja skóra będzie potrzebowała większego nawilżenia.

Sleep Potion- nawilżający elixir na noc z gliceryną roślinną. Zawiera również witaminę B3 a także hialuronian sodu. Krem ma lekką, bezbarwną, żelową konsystencję, która dobrze się nakłada i ładnie wchłania. Nie pozostawia lepiej warstwy co jest dla mnie nie do zniesienia w kremach. Fajnie dba o skórę podczas nocy. Lubię go nałożyć na serum. Jest wydajny i starcza na długo. Jest bezzapachowy.

Produkt jest w formie żelu, jest nie tłusty i jest potrzebna niewielka ilość wystarczy by dostatecznie rozprowadzić produkt na twarzy. Konsystencja ta jest klejąca, co przy produkcie na noc mi nie specjalnie przeszkadza, ale wolałabym jakby tego nie było. Produkt jakoś dla mnie konkretnego zapachu nie ma. Jego głównym zadaniem jest dogłębne nawilżenie, co prawda nawilżenie było, ale nie było ono jakieś super mega. Na pewno mogę powiedzieć, że skóra następnego dnia jest odżywiona. Krem też nie zapchał, nie było niechcianych syfków, ani innych podrażnień. Dla mnie krem średniak, za taką cenę mogłabym znaleźć lepszą opcję dla mnie.

Markę Avon traktuję z lekkim dystansem, cóż w przeszłości zawiodła mnie wiele razy. Do gliceryny w składzie podchodzę równie ostrożnie, ale moja dusza testera wygrała i postanowiłam zamówić i to cudo. Opakowanie - cóż ładnie wyglądający słoiczek o mizernej pojemnosci 30 ml. Zapach - produkt niby bezzapachowy ale jakoś tak chemicznie się kojarzy ;) Konsystencja - żelowa, która błyskawicznie się wchłania zostawiając lekko lepką warstwę, stąd radzę użuwać na noc, choć ja parę razy zastosowałam na dzień i nie było problemu ;) Działa! Nawilża i faktycznie lekko matuje. Jestem pozytywnie zaskoczona. Nie zapycha porów, więc problemowcy spokojnie ;) Minus za wydajność - niecały miesiąc stosowania twarz+szyja+dekolt oraz wysoka cena jak na Avon.

Żel ma jakiś dziwny zapach. Kojarzy mi się z jakąś chemią. Składniki nie są powalające. Niektóre wręcz odrzucają. Kosmetyk nie nawilżył mi skóry. Zostawiał ją klejącą. Rano skóra nie wyglądała ciekawie. Po którymś razie zauważyłam podskórne pryszcze. Ogólnie jestem na nie. Eliksir - badziew. Zdecydowanie za drogi.

Krem ma dobrze nawilżać. Zawiera (witaminę B3, hialuronian sodu, glicerynę w 100% pochodzenia roślinnego). Ma przezroczysty kolor, żelową konstrukcje, jest bezzapachowy. Nakładam go na twarz wieczorem jako ostatni krok pielęgnacji. Wchłania się kilka minut.

Kolejny produkt od marki Avon, którym jestem zakochana! Eliksir ten ma doskonałą konsystencję. Mam dosyć tłustą cerę, w szczególności miejsca na czole i w strefie ,,t". Po codziennych zabiegach na noc, moja skóra trochę się zmatowiła właśnie w tych okolicach. Po nałożeniu podkładu, moja skora nie jest juz tak tłusta i świecąca. A miałam spore problemy po nałożeniu podkładu, gdyż moja skora bardzo się mieniła. Polecam gorąco!