Zgłosiłam się do testu Klubu Recenzentki,ponieważ stale poszukuje kremu,który będzie na tyle uniwersalny,że zgra się z kwasami,które stosuje 2,3 razy w tygodniu a czasem będzie lekkim kremem pod krem z filtrem na dzień. Sprawdził się w obu opcjach nieźle,ostatecznie zastąpił mi też krem na dzień,kiedy odłożyłam do szuflady kremy na dzień z Biotherm co by dojrzały do jesieni;).
Może nie jest to super mocna regeneracja i nawilżenie,ale zarówno rano jak i za dnia skóra wyglądała na pewno lepiej niż po niejednym już testowanym przeze mnie w podobnym celu kremie.
To wszystko zależało od ilości,po kwasach dawałam go hojnie, plus na koniec kilka kropli mojego olejku. Rano skóra na pewno była gładsza,bardziej zregenerowana i nie była odwodniona.
Za dnia w mniejszej ilości jest fajnym podkładem pod mój dość bogaty filtr, nie przetłuszcza mojej mieszanej skóry po 30stce, szybko się wchłania na twarz spryskaną hydrolatem, w większej ilości przez jakiś czas zostawia lekki film,ale jego też po czasie skóra zasysa.
Moje potrzeby są inne niż 10 lat temu (jestem już po 30stce) i lekkie kremy niestety potrafią szybko "uciekać" z mojej skóry,tu takich odczuć nie miałam, wieczorem skóra nie jest spięta,czy odwodniona.
Cerę mam mieszaną,pierwsze zmarszczki i dużą potrzebę regeneracji i nawilżania.
Makijaż nałożony na krem spokojnie można robić,nic się nie waży,warto przed nałożeniem spryskać twarz hydrolatem wtedy ładnie się zasysa.
Ujedrnienie wydaje mi się, że odrobinę daje, ale to chyba za krótki czas używania, roślinne składniki potrzebują więcej czasu żeby pokazać swoje możliwości.
Na ten moment mogę powiedzieć,że skóra wydaje się jakby bardziej świeża, gładsza, odrobinę rozświetlona.
W optymalny sposób nawilża i odżywia, ale nie jest to typowo nawilżający krem, nakładam go na serum o takich właściwościach. Na oko skład ma przewagę emolientów nad nawilżaczami,ale nie jest to też typowo odżywczy krem,jest tak pomiędzy.
Podoba mi się ten krem,przede wszystkim ma przyjazny skład,wydaje się póki co wydajny, jest uniwersalny,ponieważ nie koliduje z żadnym moim serum czy właśnie kwasami. Zdaje mi się,że też łagodzi skórę.
Bałam się trochę tego kokosa i skwalanu w składzie, ale najwidoczniej nie ich dużo albo są we właściwej proporcji,krem ani razu mnie nie zapchał ani nie podrażnił.
Krem zapakowany jest w ładny,schludny słoik, szklany,ale nie jest ciężki. Dobrze prezentuje się na półce. Akurat do słoików mam mieszane uczucia,bo jednak to mniej higieniczna forma,ale na pewno bardziej eko.
Zapach jest ciekawy,nawet przyjemny,ale miejscami mnie drażnił.
Daje mu 5 na zachętę.
Nie wiem czy wrócę, ocenie to kiedy zobaczę ile czasu zajmie mi zużycie jednego słoiczka, jakby nie patrzeć regularna cena jest całkiem wysoka, więc po wydajności przeszacuje czy kupię znów.EDIT 16.09.22 - krem w ostateczności wykończyłam po ponad miesiącu,stosując zarówno na noc jak i na dzień. Gdybym miała polegać tylko na nim,bo jednak komfortowe jest mieć jeden krem, który używa się zarówno rano i wieczorem i po prostu dobiera się do niego inne serum,to raczej nie mam chęci do niego wrócić. Cena do wydajności wydaje mi się zbyt wygórowana w takiej sytuacji. Istnieje za to opcja,że wróci do mnie jako krem na dzień na jesień, z racji optymalnego nawilżenia i odżywienia, oraz wpływu na skórę. Na pewno skóra była po nim i jaśniejsza i gładsza, dość dobrze utrzymywała nawilżenie,ale i odżywienie. Krem też jej nie zapychał,ani nie podrażniał,nic złego skórze nie robił,co dla mnie nie zawsze jest takie oczywiste. Warto spróbować kiedy mamy problem ze znalezieniem czegoś co nie koliduje z substancjami aktywnymi jak np kwasy,a jednocześnie będzie dostosowane już do bardziej dojrzałej,ale mieszanej skóry,ze skłonnością do zapychania. Podejrzewam,że ja na dzień,kiedy zużyje obecnie stosowany krem (Bielenda)wypróbuję znów coś innego, w niższej cenie, a jeżeli wyższej to z jakimś sprawdzonym przeze mnie lub nieprzetestowanym składnikiem aktywnym, ponieważ lubię proste a skuteczne rozwiązania.
Zalety:
- Fajny,organiczny skład,nie gryzie się z większością substancji aktywnych (kwasy, niacynamid,peptydy,witamina C). Uniwersalny.Optymalne nawilżenie i odżywienie skóry mieszanej,odwadniającej się po 30 stce z pierwszymi zmarszczkami. Póki co lekkie ujedrnienie, rozjaśnienie skóry, jeszcze bez spektakularnych efektów. Mojej skóry nie zapycha,w mniejszej ilości może być kremem na dzień,w hojniejszej na noc. Nie przetłuszcza mi skóry,ale oczywiście też nie jest kremem matującym. Dobrze się wchłania, szczególnie na wilgotną skórę,w większej ilości zostawia lekką okluzyjną powłokę, w mniejszej dobrze zasysa i da się zrobić na nim makijaż. Wydaje się dość wydajny,ale też czas pokaże.
Wady:
- Cena i potrzeba cierpliwości,organicznym składom trzeba dać czas. Zapach na dłuższą metę trochę męczący.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie
Otrzymałam w ramach testowania na Wizaz.pl