Lirene Dermoprogram Silky in Shower, Nawilżający balsam pod prysznic 'Morska alga' 

Balsam zakupiłam jakiś czas temu, zaciekawiona działaniem tego typu specyfików pod prysznic i się trochę rozczarowałam .. co prawda oszczędność czasu jest aczkolwiek brak efektów. Balsam oprócz ładnego zapachu nie wykazuje działania nawilżającego, mam wrażenie, że spływa razem z wodą z powierzchni skóry. Duży plus, że wchłanianie jest natychmiastowe , ale pytanie tylko co ma się wchłonąć jak wszystko się spłukuję.. Po aplikacji skóra nie jest też ani miękka w dotyku ani jedwabista. Co do opakowania trzeba się namęczyć aby wydobyć resztki produktu.

Dostałam ten kosmetyk w prezencie. Nawet nie wiedziałam, że robią już takie cuda :) Balsam pod prysznic ma biały kolor i dość gęstą konsystencję. Największe wrażenie robi jego piękny zapach, można się zakochać. Zgodnie z zaleceniem producenta wsmarowałam go w wilgotną skórę, odczekałam chwilę i dokładnie spłukałam. Na początku wydawało mi się, że kosmetyk działa wręcz rewelacyjnie. Skóra była czysta, gładka i miękka. Jednakże to nawilżenie nie jest jakieś długotrwałe. Ja jestem posiadaczką skóry suchej i już rano czułam, że muszę przynajmniej ręce czymś posmarować. Wydaje mi się, że dobre żele pod prysznic np z Dove wcale nie dają dużo słabszego efektu nawilżenia. Generalnie, traktuje ten balsam jako taką ciekawostkę. Używam go od czasu do czasu, kiedy chce szybko załatwić wieczorną toaletę. Raczej już go nie kupię.

Kupiłam w Tesco skuszona promocyjną cena- coś około 6 zł. Produkt ma przyjemną , dość rzadką konsystencję, a ciekawy, rześki zapach ma wpływ na przyjemność jego stosowania. Plusem jest także opakowanie- lekkie poręczne, pozwalające "wycisnąć" kosmetyk do ostatniej kropli:) niestety balsam praktycznie wcale nie nawilża suchej skóry- po jego zastosowaniu nadal czułam, że jest ona napięta , przesuszona i musiałam dodatkowo nawilżać ją tradycyjnym mleczkiem do ciała.

Balsam ma orzeźwiający, morski zapach, trochę przypominający produkty męskie. Konsystencją nie różni się od swoich braci z innych firm. Nawilża, ale z suchą skórą raczej sobie nie poradzi. Dobra opcja na szybko, kiedy nie chce nam się kremować tradycyjnymi balsamami. Miałam już wiele balsamów pod prysznic m.in. eveline, czy nivea. Z tej firmy miałam opcję z orchideą i wolę ją, ponieważ odrobinę lepiej nawilża i zostawia na skórze zapach na dłużej. Wydajność również podobna, wystarczył na około 4 użycia.

Kupiłam ten balsam w Rossmannie w ramach ,,ceny na do widzenia" za 5,69zł. Nie przepadam jakoś specjalnie za marką Lirene, ale cena zachęciła mnie do spróbowania tego produktu. Z dostępnych balsamów pod prysznic miałam już z Nivea czy AA, ten z Lirene wiele się od nich nie różni. Jeśli chodzi o konsystencję jest gęsta, zbita, bardzo treściwa - mi bardzo odpowiada. Najchętniej używam go na dzień, przed wyjściem do pracy a najlepiej jakbym poprzedniego wieczoru zaaplikowała jakiś treściwy balsam czy nawet masło a tym ewentualnie podtrzymała uczucie komfortu. Niestety używając tego produktu 2x dziennie solo nawilżenie było dla mnie niewystarczające, skóra za chwilę była sucha a wieczorem w ogóle już się łuszczyła.. Także jak dla mnie to opcja albo ,,na szybko", albo tak jak powiedziałam, jako drobne uzupełnienie innych balsamów. Na pewno nie jest i nie będzie to moje kosmetyczne must have :) Kolor balsamu lekko niebieski, już nawet opakowanie mówi nam o takiej morskiej świeżości.. tak też pachnie - świeżo, orzeźwiająco, pobudzająco.. ale co mi z tego jak zapach za chwilę zniknie a po 1h skóra znowu jest sucha? Albo jaki jest sens używania tego produktu skoro po osuszeniu skóry muszę dać inny balsam z dodatkową porcją nawilżenia? Opakowanie w tubce jest na plus. To znacznie wygodniejsza forma od balsamu z AA czy z Nivea, mimo tego, że z Nivea jest jest w tubie to na koniec muszę rozcinać opakowanie i kosmetyku wystarcza jeszcze na tydzień, plastik jest twardy i oporny w przecinaniu.. Tu mamy miękką tubę, nawet przecięcie nie powinno być problemem. Wydajnością nie powala.. po miesiącu mam poniżej 1/3 butelki, więc wystarczy jeszcze na max 2 tygodnie. Podsumowując: produkt nie najgorszy, ale dla mojej skóry zbyt słaby. Może sprawdzi się u skór normalnych, nie przesuszających się? Moja bardzo sucha wypija go w 5 minut.. Fajna, szybka forma pielęgnacji, ale na zbyt krótko. U mnie się nie spisał i daję mu słabe 3. Zużyję go, ale nie kupię ponownie.

Balsam mało nawilża,choć nie mam skóry suchej,to jednak przy regularnym stosowaniu moje kolana stały się szóstki i wysuszone. Konsystencja ok,zapach też,delikatny i świeży.Po zmyciu praktycznie gorączka nie czuć. Cena jak najbardziej ok. Jednak ten brak nawilŻenia zniechęca.

Moja opinia będzie w większości podobna jak w przypadku balsamu z orchideą, ponieważ poza zapachem nie ma między nimi jak dla mnie żadnych różnic. Konsystencja - podobna jak w pozostałych z serii: gęsta, bardzo lubię taką formułę. To według mnie największa zaleta tego kosmetyku. Działanie: bardzo krótkotrwałe. Chwilę po wytarciu się ręcznikiem czujemy jeszcze wrażenie kremowości na skórze i jej nawilżenia, ale po paru minutach po wspomnianym nawilżeniu nie ma śladu. Naprawdę, użyliśmy balsamu?... Mam skórę skłonną do wysuszania, dla niej tak krótkotrwałe nawilżenie jest całkowicie niewystarczające. U mnie konieczne jest nałożenie, i to szybko po kąpieli, dodatkowo klasycznego balsamu. Zapach - super! Piękny, świeży, kojarzący się z morska bryzą. Zapach tego balsamu uwielbiam. Jednak umówmy się, nie będę kupować kosmetyku tylko dla jego zapachu. Opakowanie - wygodnie, do stawiania do góry nogami, co ułatwia wyciskanie zawartości. Jednak - podobnie jak w przypadku balsamu z orchideą - balsam ma na tyle gęstą konsystencję, że bardziej sprawdziłaby się w tym przypadku butelka z twardego plastiku, której nie trzeba gnieść, żeby coś wydobyć (tak jak w Nivea). Mogę polecić tylko tym z Was, które nie mają suchej skóry. To balsam dla niewymagających, dla mnie szkoda jednak pieniędzy na słabo działający kosmetyk. Tak więc, po kolejnej próbie (nieudanej) wracam jednak do sprawdzonej serii Nivea - te balsamy pod prysznic u mnie sprawdzają się świetnie.