Essence Lash Princess Sculpted Volume Tusz pogrubiający

uwielbiam ten tusz. Mocna głęboka czerń, Efekt wydłużenia i pogrubienia, a także podkręcenia - ładnie unosi rzęsy. Dobry na co dzień ale i na wyjścia. Dobra cena

Był to mój pierwszy tusz do rzęs ,kupiłam go ze względu na jego tania cenę i ładny wygląd opakowania. Niestety tusz okazał się porażka..posklejał mi rzęsy,narobił grudek. Jest tez bardzo nie trwały,bardzo się osypuje i robi efekt pandy. Rzęsy nawet podkręca,a muszę przyznać ze moje rzęsy są dość trudne do podkręcenia bo są bardzo gęste i długie. Ma tez bardzo intensywny czarny kolor co jest plusem.

mam bardzo krotkie i proste rzesy. ten tusz bardzo mi je wydluza podkreca i daje objetosci +piekna czern +sliczne opakowanie +pogrubia +wydluza +podkreca +nie kruszy sie +bardzo wygodna szczoteczka minusow nie mam

Niestety ten tusz to porażka. Jest okropnie nietrwały - odbija się, osypuje i to już po godzinie od pomalowania nim rzęs.. Coś strasznego. Ponad to bardzo skleja i ciężko tą szczoteczką ( która ma fajny kształt bo jest wygięta w łuk a takie szczotki zazwyczaj są bardzo wygodne bo łatwo dociera się nimi do nasady rzęs) ładnie wyczesać rzęsy. Bardzo skleja i po prostu daje niechlujny efekt. Choć faktycznie pogrubia i wydłuża, ale ja mam gęste i długie rzęsy z natury więc większość tuszy daje mi taki efekt. Może inne tusze z tej serii są lepsze, ja zaczęłam od tego i niestety porażka. nie jest warty nawet tych 15 zł które kosztuje w cenie regularniej.

Na początku było źle na szczoteczce zawsze nabieralo się za dużo tuszu ogarniecie tego zajmowało dłuższą chwilę tusz trochę sklejal rzęsy i zostawial grudki szczoteczka jakby nie pasowała do tuszu dość dziwny gagatek postanowiłam używać szczoteczki z innego tuszu z której nadmiar tuszu lepiej schodził i tu bumm szok rzęsy były długie gęste fajnie rozdzielone tusz ma tendencję odbijania się na powiekach niestety ale długo się trzyma i ma dobrze napigmentowany kolor czerni trudno jest mi go ocenić dam 3 - minusem jak się na pracujemy efekt jest no ale mamy lepsze tusze

Tusz Essence, Lash Princess Sculpted Volume kupiłam w drogerii za około 12 zł. Myślę, że ta cena jest bardzo dobra, sam tusz również jest bardzo dobry. U mnie super się sprawdził jest bardzo wydajny, super pogrubia i podkręca rzęsy. Trzyma się cały dzień jest bardzo trwały, nie kruszy się

Jestem posiadaczką bardzo długich i podwiniętych rzęs, właśnie jedynie brakuje mi objętości w nich, ogólnie nie mam na co narzekać, dlatego zawzze celuję w tusze pogrubiające. Ten sprawdza się u mnie idealnie już od kilku lat. Naprawdę pogrubia rzęsy, nie sypie się i nawet jeszcze je wydłuża, jest też moim zdaniem bardzo wydajny.

Robi robotę! Rzęsy mam całkiem długie, ale potrzebuje tuszu, który ładnie je podkręci i najważniejsze - utrzyma cały dzień w ładnym skręcie. Szczoteczka intuicyjna, bardzo wygodna. Ciagle do niego wracam, już nie wiem ile miałam opakowań. Na dobrych promocjach można dorwać za nawet mniej niż 10. Za taką cenę uważam, ze trzeba sprawdzić. Pasuje mi dużo bardziej niż te z wyższych półek.

Uwielbiam ten tusz, ponieważ pięknie wydłuża, pogrubia i wyczesuje rzęsy. Stosuję ją od początku marca i nie miałam z nią żadnych złych przygód. Nie spodziewałam się że za taką cenę uzyskam taki efekt. Dla mnie super.

Ten tusz ma jedną wielką wadę ale jednocześnie i jedną wielką zaletę a mianowicie strasznie się odbija pod brwiami ale to co robi z rzęsami często wygrywa i dlatego często gości w mojej kosmetyczce. Pięknie podkręca i wydłuża rzęsy, żaden tusz ( a testowałam ich naprawdę dużo również i tych z górnej półki) nie dał mi takiego efektu jak on jednak wycieranie non stop powiek z odbijającego się tuszu jest bardzo uciążliwe i stąd szukam zamiennika ale żaden jeszcze nie zadowolił mnie swoim efektem jak ten i stąd zawsze do niego wracam narzekam ale wracam bo coś za coś...

Tusz kupiłam pod wpływem KWC - w Szwajcarii kosztował mnie grosze, więc nawet pomimo słabego działania, jakiś efekt daje, i jest warty 10 zł :) - wydłuża - podkręca - nie obsypuje się Niestety, mając porównanie do kultowego Lovely lub Eveline (oba te żółte) ten wypada bardzo słabo: - skleja rzęsy - za słaby efekt - dużo dawkuje szczoteczką Szału nie ma, ale też najgorzej nie jest - jeśli ktoś ma długie rzęsy, będzie zadowolony, zaś przy krótkich, rzadkich rzęsach, raczej się nie sprawdzi...

Tusz kupiłam pod wpływem pozytywnej opinii pewnej Youtuberki, którą bardzo lubię. Niestety, produkt rozczarował mnie już od pierwszego użycia - jest trudny w nakładaniu, skleja rzęsy i pozostawia grudki. Co jest dla mnie zaskakujące, wina tych przestępstw nie leży po stronie szczoteczki (co ma miejsce w większości tego typu przypadków), a formuły - próbując pomalować się tym tuszem za pomocą innej szczoteczki, uzyskałam podobny, beznadziejny efekt. Daję dwie gwiazdki zamiast jednej tylko dlatego, że tusz mnie nie uczulił, nie podrażnił i nie powodował łzawienia. Są to główne argumenty, które poza gustownym opakowaniem i niską ceną ocaliły ten tusz od porażki z kreresem w postaci jednej gwiazdki

Poczatki piekne - firana gestych, grubych i podkreconych rzes. Niestety z czasem coraz bardziej skleja, tworzy owadzie nozki i formula sie robi pelna grudek. Wyglada to bardzo niechlujnie. Na plus ladne opakowanie, wygodna szczoteczka i intensywna czern. Zdecydowanie wole wersje zielona - jej formula tak szybko sie nie zmienia.

Najpierw bylam mega zadowolona, bo faktycznie ladnie rzesy wygladaly. Ale po miesiacu uzywania stwierdzam, ze formula sie zmienila na gorsze. Rzesy sa sklejone, nie da ich wyczesac, brzydko wygladaja.

Udało mi się dostać to coś na promocji w naturze i mimo wielu plusów zawiodłam się: + Cena Podkręcenie rzęs Kolor Wydłużenie Pogrubienie - Szybko się osypuje Zostawia grudki Świeżo otwarty wydaje się stary